Zastanawialiśmy się, jakież to wrzutki nastąpią po czarnej serii, jaka prześladuje PO w ostatnich tygodniach. A dzisiaj też trudny dzień, bo mamy dwa tematy, które w normalnym kraju same z siebie, osobno mogłyby zmieść ten rząd z powierzchni ziemi. Ekshumacje i konferencja w sprawie Smoleńska. No, ale to w normalnym raju, a przecież z samej definicji mamy tu sprzeczność, bo w normalnym kraju nie wystąpiłyby przyczyny ani tej ekshumacji, ani tej konferencji, bo w normalnym kraju nie pomylono by zwłok Prezydenta Kraju na Uchodźstwie, a śledztwo w sprawie śmierci elity kraju prowadziłaby prokuratura, lub, a nawet zdecydowanie lub, międzynarodowa komisja.
Jak się o tym pomyśli, to naprawdę włosy dęba stają, jak strasznie obniżył się nam, jako Narodowi próg odporności na cos tak horrendalnego. Zwłoki Prezydenta! I to, poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale, chyba się jednak nie mylę, prokuratura wiedziała o tym od dwóch lat. Rosjanie im powiedzieli. I co? I nic. Czekali. Na co? A cholera ich wie. Aż ludzie zapomną? Aż się zajmą jakąś kolejną matką Madzi, czy innego nieszczęsnego dziecka wybranego spośród tysięcy ludzkich tragedii, by zdominować codzienne dzienniki?
No, niech któryś z nich odpowie, o czym myśleliście, milcząc przez dwa lata, wiedząc, że Prezydent Kaczorowski leży nie wiadomo, gdzie, ale na pewno nie tam, gdzie składają kwiaty jego bliscy i wszyscy Polacy, którym nie był obojętny? I że, oczywiście, takich przypadków jest więcej, na zasadzie domina? I że w tym samym czasie, w lipcu 2010 w Sejmie prokurator Parulski oficjalnie i stanowczo powiedział, że nie zgodzi się na jakiekolwiek ekshumacje, dopóki ostatni papierek w tej sprawie nie przyjdzie z Rosji? To znaczy kiedy, po dwóch generacjach, jak w sprawie Katynia? Panie Parulski, na miłość boską, powiedz Pan, co siedziało wtedy w Pańskiej głowie? Bo tego w żaden sposób się nie da poskładać do kupy. To znaczy można, ale z ostrożności procesowej tu się zatrzymam i dalej nie pójdę, czytelnicy sobie dopowiedzą i Pan Parulski też, na pewno sprawnie potrafi prowadzić śledztwa i wyciągać wnioski z leżących na stole dowodów. Można by zaproponować prokuratorowi taka zabawę intelektualną, oto mamy na stole takie dowody, takie wypowiedzi, pewien urzędnik zachowuje się w taki, a nie inny sposób. Jakie wnioski pan wyciąga? I z jakiego paragrafu prowadzi dalsze postępowanie?
Widzę, jak w Bejrucie demonstranci wdzierają się do siedziby premiera, oburzeni jego domniemanym udziałem w zabójstwie szefa wywiadu, a wcześniej zamachem na premiera. Więc, z jednej strony takie zabójstwa się zdarzają, a z drugiej, to jednak Liban, a nie kraj środkowoeuropejski. A jednak nawet w tym Libanie jest jakiś próg, po przekroczeniu którego ludzi trafia szlag. A u nas nic, ponad połowa ma to w d.., jeśli wierzyć wynikom wyborów i liczbie głosów oddanych na PO i Palikota, zawsze liczę je razem, bo też i taka sama to kategoria ludzi. No, może ci od Palikota bardziej. Ale nie dlatego, że ci z PO są lepsi, ale dlatego, że ci od Palikota są gorsi.
Jedyna, jaka taka nadzieja na ocalenie honoru polskiego narodu, to ten ruski serwer, przez który to wszystko przechodzi i dlatego wyniki są takie, jakie są. Bo wtedy można powiedzieć, że to nie nasza wina, że to hakerzy tak namotali, a my nadal naród bohaterów i niezłomnych bojowników, że inne narody powinny z szacunkiem skłaniać głowę i puszczać przodem w drzwiach. Może, ale w takim razie i tak pozostaje do wyjaśnienia sytuacja, w której polski naród powziąwszy wiedzę o tych serwerach, odnosi się do tego z niezmąconym spokojem i nie robi nic, żeby to wyjaśnić, żeby już nie mówić o zmianie tego stanu rzeczy. Żeby to zmienić, trzeba najpierw przyjąć do wiadomości, a nawet to nie nastąpiło.
Prawda jest taka, że trudno znaleźć naród bardziej przecwelony i zastraszony. Pokolenie po pokoleniu dostawaliśmy w d… , wytłuczono nam metodycznie i celowo, też pokolenie po pokoleniu, elity i mamy to, co mamy.
No, ale wracając do początku felietonu, na skutek tego przedziwnego splotu okoliczności, owych nieszczęśliwych ciosów spadających na rząd Tuska, wreszcie się okazało, co jest najważniejsze. In Vitro. Ja mam taką propozycję, te pieniądze, co właśnie Pan Premier desperacko wynajduje skądeś tam, by rzucić jakiś ochłapek opinii publicznej, by sobie choć na parę dni kupić spokój, żeby te pieniądze przeznaczyć na ratowanie życia tych dzieci, które już się urodziły. Bo, jak słyszę, trochę dla nich brakuje, odsyła się je do domu, by sobie tam spokojnie i po cichu umarły.
http://naszeblogi.pl/blo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://wpolityce.pl/auto…
http://freepl.info/autho…
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5814
Powiem tak. Rządzą nami k... i ch... (kolesie i chwaty, że hej). Naród - kiedyś wspaniały - stał się skur... (skurczony do etycznego minimum).
Jak długo pozwolimy na to wszystko?
Pozdrawiam
P.S.
A jednak muszę... Kurwa! jak długo jeszcze pozwolimy sobą pomiatać?
krzysztofjaw
Moim zdaniem to co najgorszego stało się z głowami wielu Polaków, zrobiono w ciągu ostatnich 20 lat, a nie w czasie PRL -u.
Wtedy gorsze rzeczy groziły, a ludzie wychodzili na ulice, oddawali życie za wolność, za godność.
U jednych tępota (na uchodźstwie? eeee. co to jakieś, takie.), u drugich zimne wyrachowanie, że idziemy na chama do końca, aż wszystko padnie, a w trzeciej grupie
strach, właściwie zastraszenie, o czym, postaram się szerzej, bo słowo zastraszenie wydaje się być kluczowe, by zrozumieć tak obojętne zachowanie się tak wielu z nas.
Pozdrawiam.
...Bo taki juz zwyczaj od Boga my mamy,
Że bija nas w dupę...
A my nic nie gadamy..."
To kiedys było w Przekroju za późnego Gomułki,albo wczesnego Gierka.