Dobra ruska robota

No i Rosjanie mają w zasadzie „z głowy” problem publikacji wstrząsających zdjęć z miejsca Katastrofy Smoleńskiej i prosektorium, i „zrobili to” - można tak powiedzieć - polskimi rękami. Daleki jestem od snucia oskarżeń, domysłów, czy płocki działacz Ruchu Palikota tylko z głupoty opublikował zdjęcia z rosyjskiego portalu, czy też kryje się za tym coś więcej. Pewne jest natomiast niemal powszechne uwielbienie w tej partii  dla Jerzego Urbana. A ten, w szczątkach ciał ofiar Katastrofy Smoleńskiej widzi jedynie ludzkie mięso. Może więc wypowiedź Urbana w Polsat News sprzed kilku dni, zainspirowała działacza Ruchu Palikota do publikacji. Rosjanie oczywiście plunęli Polakom w twarz, pokazując ciało nagiego, okaleczonego Prezydenta RP, ale teraz mogą do woli używać argumentu, że sami wrzucamy do sieci wstrząsającą dokumentację z katastrofy.  Co więcej, jakiś Polak - donoszą media - opublikował nowe wstrząsające zdjęcia, na których widać ciała ofiar, robione najprawdopodobniej w momencie, gdy jeszcze wiele osób miało dostęp do miejsca zamachu. Ale kto będzie się zastanawiał nad tym, kiedy, gdzie i po co? Można powiedzieć, że była to dobra ruska robota, wykonana polskimi rękami. FSB lepiej by tego sama nie zrobiła. Autorzy publikacji mogą się bronić, ale zrobili dokładnie to, czego mogły sobie życzyć rosyjskie służby specjalne. Możemy się teraz oburzać do woli, a stamtąd usłyszymy jedynie, że sami nie mammy szacunku dla swoich ofiar, bo po sieci krążą drastyczne fotografie w sąsiedztwie pornografii.



Co bardziej umiarkowani krytycy rządu, doceniają fakt, że Radosław Sikorski wezwał do siebie Ambasadora Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Rutynowe, w tej sytuacji działania każdego rządu, urastają w oczach niektórych do rangi czynu bohaterskiego. Ten sam Sikorski powiedział jednocześnie, że wyciek zdjęć w Rosji służy „do eskalacji emocji, czyli do tego samego, do czego służą teorie spiskowe o sztucznych mgłach, bombach helowych, wybuchach i zamachu".*   To nasz, szef polskiego MSZ –tu, a nie rosyjskiego, właśnie tak wypowiada się o osobach, politykach opozycji, a także znacznej części społeczeństwa, która nie wierzy w żaden tragiczny wypadek na Siewiernym i która czeka, między innymi, na wyniki prac Zespołu Parlamentarnego pod kierunkiem posła Antoniego Macierewicza. To tworzy także odpowiedni, rosyjski, a nie polski klimat wokół 10/4 poza granicami Polski, zresztą od pierwszych godzin po katastrofie TU -154. W kwietniu tego roku, jak zwykle błyskotliwym tekstem, popisał się prezydent Komorowski, który stwierdził, że spiskowe teorie o zamachu są tak samo wiarygodne, jak to, że mogli stać za nim kosmici. Myślę, że rodziny ofiar z bólem, ale zniosą dzielnie te kolejne, jak najbardziej barbarzyńskie i nieludzkie działania oraz  zachowania wymierzone w pamięć o najbliższych i w całą Polskę. Myślę też, że bardzo wymowne w sprawie Smoleńska, od samego początku, jest milczenie świata. I po 10 kwietnia i teraz, gdy światło dzienne ujrzały zdjęcia z prosektorium, do których dostęp miało w Rosji zaledwie kilka osób, gdy po raz kolejny bezcześci się pamięć polskiego Prezydenta. Nie dziwi mnie już teraz to, dlaczego Barack Obama nie dotarł na pogrzeb ś.p. Lecha Kaczyńskiego. To Rosja rozgrywa sobie dziś Amerykę i powraca do dawnej siły. Być może to jest też odpowiedź na pytanie, dlaczego do tej pory nic nie wiemy o tym, co kryją amerykańskie fotografie satelitarne wykonane w dniu katastrofy. Jeśli są dokładne, to przecież jednoznacznie rozstrzygają, czy w samolocie TU – 154 doszło do wybuchu, czyli do zamachu.

* http://www.gazetaprawna…