Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Uśmiech Radosława

Seawolf, 15.10.2012
Ponownie pojawia się sprawa gazociągu Ribbentrop- Mołotow, jak to kiedyś, zupełnie słusznie określił minister Sikorski. Teraz już tak nie mówi, ale kiedyś, w czasach, gdy był pogrążony w błędach niebu obrzydłych, owszem. Poza tym, kiedyś się tylko mówiło, a teraz już jest, nawet dwie nitki. Gazociąg, który przecina tor podejściowy do Świnoujścia. Ułożony w celach wyłącznie politycznych, drogi i skomplikowany, ale swoją rolę spełnia bardzo dobrze. Rosja może bez obawy odcinać Ukrainę i Polskę od dostaw, bez narażania na niewygody Niemiec i całej zachodniej Europy. Innymi słowy, nie możemy się już po zbójecku chować za Niemcami, jak za żywa tarczą, nazywając rzeczy cynicznie, ale po imieniu. Z ich punktu widzenia- super. I w sumie, ich rurociąg, ich sprawa, z jednym wyjątkiem, jest to, tak zupełnie przy okazji pętla na szyi Świnoujścia i Szczecina.

Oczywiście, to gdyby ktoś na serio zakładał rozbudowę tych portów, pogłębienie torów wodnych , obrotnic i basenów portowych. Zważywszy na dotychczasowe osiągnięcia ekipy Donalda Tuska, taka możliwość jest niezwykle odległa, nie wiem , jak w Szczecińskiem, ale u mnie w Gdyni największym pracodawcą jest Urząd Miasta. Nic innego właściwie nie ma. Ale, kto wie, może na chwile Tusk wygłosi kolejne expose, numer 4, i w ramach programu „Polska Optimum”, albo „Polska 2030” ogłosi rozbudowę tych portów. A tu kicha.

Przez długi czas cały rząd i zwłaszcza pan Minister Sikorski ze swoim szczerym i wiarygodnym uśmiechem zapewniał, że wszystko jest załatwione w sposób uwzględniający polskie interesy, to znaczy, że rura będzie wkopana w dno. Było to wręcz triumfalnie zakomunikowane, w stylu, jacy to z nas kozacy, tak się potrafiliśmy postawić i załatwić sprawę, patrzcie, jak nas szanują i słuchają, nie to, co tych kurdupli, Kaczorów, co to tylko jątrzyć i dzielić Polaków potrafią!

W rzeczywistości Polska alarmowała państwa zaangażowane w budowę Nord Streamu - także Rosję i Niemcy - że plany konsorcjum Gazpromu grożą blokadą portu w Świnoujściu. Polska nie mogła sama żądać wkopania rury pod dno morza, bo sporny odcinek gazociągu leży na wodach niemieckiej wyłącznej strefy ekonomicznej. Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle zapewniał ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, że Berlin uwzględni polskie zastrzeżenia. Nie pamiętam, czy poklepał go wtedy do pleckach, czy też może po czymś innym, znając upodobania pana ministra Guido raczej po czymś innym, ale nie o to chodzi, chodzi o to, że od pięciu lat lat sukcesy polskie rządu na scenie zagranicznej mierzy się liczbą poklepań po pleckach. W sumie, czemu nie, problem polega na tym, że poza poklepaniem nic się realnie nie dzieje. Ale od tego czasu Ministerstwo Infrastruktury już kilka razy przedstawiało Niemcom nasze uwagi - dotąd bez rezultatu. No dobrze- poklepali? Poklepali! Pouśmiechali się, zdjęcie razem zrobili? Zrobili! No to, czego jeszcze chcecie?

Tutaj mam niezwykłą okazję, aż mnie wzruszenie bierze, napisać coś, na czymś się znam! Tak! Bo zawsze piszę o czymś na czymś znam się tak samo, jak każdy, a teraz nagle, hosanna, coś z mojej branży. Jako kapitan, NIGDY nie przepłynę nad rurociągiem, który jest zaledwie jeden metr pod dnem statku. Powtarzam, NIGDY! To byłby kryminał. I jeszcze wielkim tankowcem?! Jezusie, Maryjo! Jak ktoś jest łasy na sławę i koniecznie chce być w TV, trafić do CNN news i do orzecznictwa Izby Morskiej, jak kapitan Schettino,  to proszę bardzo! Ja dziękuję.

Trzeba wam wiedzieć, że zanurzenie bardzo rzadko jest jednakowe na dziobie i rufie. Dajmy na to, średnie zanurzenie wynosi 10 metrów, to znaczy, że na dziobie jest, na przykład 10,5, a na rufie 9,5, albo odwrotnie. I stale się zmienia. Oczywiście kalkulujemy to bardzo dokładnie, balastujemy statek, ale w 100% to nigdy się nie zgadza. Mogą sobie liczyć w komputerze stateczność ile razy chcę, ale zawsze ostateczny test jest wtedy, jak sprawdzam, stojąc na kei, jakie jest rzeczywiste zanurzenie na dziobie , na rufie i pośrodku statku. Jak się kto naprawdę uprze, to powinien sprawdzić też z drugiej strony, co się robi w przypadku dokładnych kalkulacji, ile paliwa, czy ładunku jest na statku fizycznie, a nie według liczników, bo tu różne cuda się zdarzają, zwłaszcza na greckich statkach. Mówimy o wielkich statkach, wielkich tankowcach, gdzie każdy stopień przegłębienia daje wielkie różnice w zanurzeniu. Do tego przechył statku na burtę, przy małych statkach pomijalny, przy wielkich tankowcach drobny przechył to różnica z pół metra po stronie, na którą się przechyla.

Do tego dochodzi tzw., squat, czyli zmienne przegłębienie wywołane ruchem statku, oblicza się z tabel w zależności od prędkości statku. do tego dochodzi unoszenie się w górę i w dół na fali….
To wszystko sumuje się do tak zwanej rezerwy nawigacyjnej, która każdy kapitan, który nie zakupił swojego dyplomu w Tesco i każda kompania, która nie ma siedziby w piwnicy pod sklepem warzywnym, czy w budce telefonicznej na wyspach Vanuatu musi uwzględniać.

Poza tym, jak statek dotknie dna i poszoruje trochę po piasku, nic wielkiego sie nie stanie. Zdarzało się i to nie raz. Nie mówcie nikomu, ale i mnie się zdarzało. Raz, to i solidnie, w Chinach, zniosło nas z toru i musieliśmy czekać, aż przyjdzie przypływ i  pracując ostrożnie maszynami, z holownikiem, w lewo, w prawo, w lewo, w prawo, zejdziemy na głęboka wodę. Płasko, muł, miękko, nic wielkiego. Ale, jak się wejdzie na skałę, rozpruje z 50 metrów dna z rozpędu, uff! Albo, jak statek dotknie rurociągu, mamy wielka katastrofę ekologiczną, kapitana w więzieniu i z zabranym dyplomem i kompanię płacącą olbrzymie kary.

To wszystko spowoduje, że zawijanie wielkich statków do Świnoujścia będzie obciążone zwiększonym ryzykiem, a co za tym idzie, stawki ubezpieczeniowe będą odpowiednio zwiększone, a co za tym idzie, kompanie albo zrezygnują z zawijania, albo odbiją sobie te zwiększone stawki wyższymi opłatami za transport, czyli gaz będzie droższy. Albo transport będzie się odbywał mniejszymi statkami, czyli, znowu gaz będzie droższy. Powtarzam, na razie nie ma dramatu, ale perspektywy na przyszłość niewesołe, a w każdym razie takie, że pomijać niefrasobliwie nie sposób.

Uśmiech Pana Ministra Sikorskiego jest niezmiennie szczery i promienny. Równie niezmienna jest sympatia Pana Ministra Guido do Pana ministra Radka. I nawzajem. Bo w końcu: „zgoda buduje!”.


P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i w Freepl.info.

http://naszeblogi.pl/blo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://wpolityce.pl/auto…
http://freepl.info/autho…
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8429
Domyślny avatar

Basia

15.10.2012 19:14

konieczne będą drastyczne rozwiązania spraw odpowiedzialności Sikorskich i temu podobnych łotrów. Najlepiej publicznie. Chętnie kupię, nawet drogi bilet, na takie ostateczne (ś)cięcie...:))
Domyślny avatar

amfetamina

15.10.2012 20:25

zawsze pozostale odlichtunek w "zaprzyjaznionym porcie" jak to mialo miesce swego czasu kiedy jezdzilismy po zboze na Wielkie Jeziora ale ladunek do Polski zastawialismy w Klajpedzie z racji ktore Pan porusza! Polski nie-rzad od dawna wjechal z Palska na mielizne i mimo obiecanek-bredni o retto fit wysokosci 1 bln zl dla calej infrastruktury, wyglada to raczej na manewr zaplanowany i zamierzony niczym zyletkowanie statku na pakistanskiej plazy. pozdrawiam aquaholic
Domyślny avatar

Zdenek Wrhawy

15.10.2012 20:53

Pozwalam sobie wkleić Ci fotkę...ale to nie Costa Concordia,tylko bliźniak.
Jezeli Ci sie nie spodoba moja interwencja,to wywal.
Domyślny avatar

amfetamina

15.10.2012 21:05

Dodane przez Zdenek Wrhawy w odpowiedzi na Pozdrowienia od kapitana Schettino!

niebawem rozpoczynaja sie przesluchania w sprawie ale capitano Schettino nie traci dobrego humoru i zamierza obarczyc czesc zalogi odpowiedzialnoscia za tragedie!
Seawolf

Seawolf

16.10.2012 00:47

Dodane przez Zdenek Wrhawy w odpowiedzi na Pozdrowienia od kapitana Schettino!

Ach, to Ty, zastanawiałem się, czy to nie ja przez roztargnienie ;-)
Domyślny avatar

Ślepa Kura

15.10.2012 21:54

Dlaczego? Po prostu "chłopcy" zaplanowali likwidację portów w Szczecinie i Świnoujściu. A ponieważ nie wyartykułowali swoich planów głośno, to jednak istnieje prawdopodobieństwo, ze dotrzymają postanowień. Ddyby podali te plany do publicznej wiadomości, moglibyśmy się martwić o los portów, bo danego nam słowa nigdy nie dotrzymują. Ale oni SOBIE postanowili, więc sprawa wygląda inaczej. Oba porty zapewne zostaną zamknięte i nie ma o co się martwić. Niech sobie Anielcia z Włodkiem popmpują.
robo

robo

15.10.2012 21:58

Rzecz bezcenna... Nie to co jakiś tam gaz dla Polaczkow....
Domyślny avatar

gregor z wiednia

15.10.2012 22:24

Czy mimo wszystko mozna " wejsc " do portu zmieniajac zanuzenie statku ? Z tego co czytalem (i zrozumialem) jest to mozliwe... Ale co ja tam wiem... Prosze o odpowiedz. Pozdrawiam.
Seawolf

Seawolf

16.10.2012 00:46

Dodane przez gregor z wiednia w odpowiedzi na Pytanie.(?)

Można, oczywiście do pewnego stopnia, wypompowujac balasty, transferując różne paliwa z dziobu na rufę, albo odwrotnie.Przy problemie z zanurzeniem  trzeba "wywalić" balasty i utrzymać "równą stępkę".
Pozdrawiam
Domyślny avatar

gregor z wiednia

16.10.2012 15:14

Dodane przez Seawolf w odpowiedzi na Można

Dziekuje.
ironiczny anglosas

ironiczny anglosas

15.10.2012 22:28

Mam pomysla. Zaladowac "Gawrona" do "odpowiedniego zanurzenia, podczepic pod holownik i poplynac do Świnoujścia !
... I TAK RAZ W MIESIACU :)
POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas
macho

macho

16.10.2012 02:12

ale można przecież przesunąć tor wodny trochę na wschód i poprowadzić przez polską część Zat. Pomorskiej. Na pewno paredziesiąt Mm w plecy, ale niech tam! A hitlerowscy rybole niech targają siatki...
Domyślny avatar

fritz

16.10.2012 14:55

"Polska nie mogła sama żądać wkopania rury pod dno morza, bo sporny odcinek gazociągu leży na wodach niemieckiej wyłącznej strefy ekonomicznej." *** O ile wiem, niezaleznie jak ta rura lezy, blokowanie portow jest wlasnie sprzeczene zarowno z prawem unijnym jaki (dzialania gospdarcze skierowane przeciwko innym krajom uni) i miedzynarodowym (blokowanie portow). I ladujemy automatycznie przy nastepnej sprawie, minowicie granic Polski. Niemcy, Schröder, chyba w 2004, przed wchodzeniem Polski do Uni, przesunal granice prawem kaduka, a wiec sprzecznie z ukladem 4+2, torow wodnych. Jezeli ta strefa ekonomiczna, przez ktora prowadzi ta rura, wlasnie powstala w wyniku przesuniecia granicy, to mamy miedzynarodowy konflikt poniewaz nienaruszalnosc polskich granic jest wlasnie gwarantowana przez zwycieskie mocarstwa z II WS. Nie wiem czy wiesz cos na ten temat. serdecznie pozdrawiam
Seawolf
Nazwa bloga:
SEAWOLF- DZIENNIK POKŁADOWY
Zawód:
kapitan, superintendent
Miasto:
Gdynia, na chwilę

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 699
Liczba wyświetleń: 3,876,638
Liczba komentarzy: 7,821

Ostatnie wpisy blogera

  • Rocznica śmierci Seawolfa
  • Podziękowania i prośba
  • Korea czyli gdzie jest pistolet?

Moje ostatnie komentarze

  • Również pozdrawiam serdecznie!
  • Bardzo się cieszę, Basiu, że się podobało.
  • Ależ ja pisze nadal dużo, ale do gazet. Zapraszam do GPC i Warszawskiej gazety, do Freepl.info.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kto zabił Andrzeja Leppera?
  • O jeden mord za daleko
  • Podziękowania

Ostatnio komentowane

  • , Drogi Seawolfie, stopy wody pod kilem na Niebiańskim Szlaku! I wspomnij czasem o "dejmanach", którzy tutaj pozostali!
  • , Zapalilem swieczke i pomodlilem sie .Seawolfie pilnuj naszego Swietego Papieza by pilnowal Polski!
  • ironiczny anglosas, A jednak smutno... ... i brak Go bardzo. POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności