Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Zderzenie z rzeczywistością

Józef Darski, 09.08.2012
Po blisko dwu miesiącach od otwarcia Naszych Blogów mamy, zgodnie z przyjętym założeniem, 100 aktywnych blogerów. Lista zostaje więc zamknięta, gdyż przekroczenie tej liczby oznaczałoby, iż wpis nie utrzymałby się przez 24 godziny na SG, a to z kolei narzuciłoby konieczność selekcji, która musiałaby być arbitralna.

Selekcja będzie przebiegała w sposób naturalny, tzn. blogi nie użytkowane będą zamykane, a na zwalniające się miejsca będą przyjmowani nowi ochotnicy w kolejności zgłoszenia.

Wszystkie statystyki są zgodnie z zapowiedzią jawne, więc mam nadzieję, że one również będą działały zachęcająco lub zniechęcająco na piszących.

Musimy jednak zdać sobie sprawę, iż piszemy wyłącznie dla siebie i nam podobnych, gdyż nasze społeczne oddziaływanie jest równe zeru. I temu tematowi chciałbym poświęcić mój wpis. Uprzedzam polemiki w rodzaju, a mój wnuczek czyta, podkreślając, iż opisują zjawisko w skali masowej, a nie niszowej lub mniejszościowej.

Internet polityczny w skali masowej, tzn. oddziaływającej na postawy społeczne, ma wpływ znikomy lub żaden. Tu tkwi też przyczyna, dla której jesteśmy dla systemu bezpieczni, a nawet korzystni, gdyż działamy jako swego rodzaju klapa bezpieczeństwa. Piszę swego rodzaju, gdyż przytłaczająca większość naszych blogerów to solidarnościowi emeryci, których możliwości działania z racji biologicznych i tak są zerowe. Choć muszę przyznać, iż obserwując energię i postawy młodzieży, mam wrażenie, iż w wieku lat 20 zachowuje się jakby miała już lat 80. Żyjemy w czasach gdy rewolucjonistami są dziadkowie i babcie, a młodzież kombinuje jak i komu wysługiwać się i wylansować.

Piszą więc głównie emeryci dla emerytów, dla własnego środowiska. Pisanie dla lub do lemingów nie ma żadnego sensu, bo lemingi tu nawet jak wpadną przez pomyłkę z googli, opuszczają Nasze Blogi w ciągu sekundy. Stąd narzekanie, jaki ten Tusk zły, jest po prostu bezsensowne, bo my to doskonale wszyscy wiemy.

Na co dzień jesteście Państwo zalewani informacjami o milionach odsłon, wejść itp. i większość myśli prawdopodobnie, iż są to setki tysięcy odwiedzających. Nic bardziej mylnego.

Przykładowo, jeśli wejdę na Nasze Blogi i po pół sekundzie wyjdę, to będzie jedna odsłona. Takich wejść przez pomyłkę jest na portalach politycznych ok. 30-40 proc., co oznacza, iż 20 mln odsłon miesięcznie w rzeczywistości skutecznych jest tylko ok. 13 mln czyli przeciętnie ok. 430 tys. dziennie. Ale ile to może być osób? 

Jeśli wejdę na Nasze Blogi (1 odsłona) i przeczytam np. 3 wpisy, to w sumie są to 4 odsłony, ale jeśli tego samego dnia wejdę jeszcze 2 razy by sprawdzić czy jest coś nowego, to już jest 6 odsłon. W wypadku portali informacyjnych wiele osób wchodzi na jeden lub kilka z nich wiele razy dziennie. Jeszcze częściej wchodzą komentatorzy, by zobaczyć czy są jakież odpowiedzi na ich uwagi. Przede wszystkim czynią tak emeryci, ponieważ mają więcej czasu. Przeciętnie jeden odwiedzający czyta ok. 4 stron, czyli musi dokonać minimum tylu odsłon. Oczywiście w rzeczywistości jest ich więcej, gdyż np. gdy komentuje, często powraca do tej samej strony i znów nabija ilość odsłon. I w ten sposób liczba rzeczywistych czytelników spada poniżej 100 tys. dziennie. Sam produkuję w skali miesiąca na różnych portalach w sumie kilka tysięcy odsłon z powodu obowiązków zawodowych, inni robią to dla przyjemności. Okazuje się, że kilka tys. osób zawodowo pracujących przy internecie jest w stanie w skali miesiąca wyklinać miliony odsłon. Podobnie robią emeryci i to oni są głównymi konsumentami Internetu politycznego: portali, witryn blogowisk itp. I to jednocześnie kilku. Suma odwiedzin witryn politycznych nie daje więc liczby odwiedzających. Są to w przytłaczającej mierze ci sami ludzie.

Można liczyć tzw. wejścia unikalne. Są one bardziej zbliżone do rzeczywistości pod warunkiem, że znamy okres czasu zliczania wejść z tego samego IP jako jedno. Unikalne wejścia tzn. wejścia liczone w ustalonym czasie, np. 1 godz., albo 24 godz., jako jedno z jednego IP. Wejścia unikalne w skali miesiąca wcale więc nie oznaczają liczby różnych IP. Podobnie jedna osoba, która wejdzie w pracy i w domu na ten sam portal będzie już liczona jako 2 użytkowników, a jeśli wejdzie rano i wieczorem, a okres ustawiony jest na np. 2 godziny, to też zostanie policzona podwójnie.

Podsumowując, powiedzmy wyraźnie: te wszystkie statystyki to jedna wielka ściema. Wejścia produkują głównie emeryci i osoby pracujące zawodowo w Internecie politycznym. Jest to, według mnie, po naszej stronie ok. 50 tys. emerytów i 20 tys. pozostałych użytkowników, w tym kilka tys. zawodowców. Gdy coś się dzieje, liczba ta może się podwoić. W tym czasie dzienniki reżymowe oglądają miliony widzów.

Przeciętny film na vod.gazetaposka. pl ogląda od 10 do 30 tys. widzów, a dzienniki np. 3 mln. To jest skala rażenia propagandy reżymowej. Tak naprawdę niezależne portale i telewizje internetowe w najlepszym wypadku poruszają się w granicach 0,13 do 0,10 proc. wyborców w dużych miastach, a na wsi i w małych miasteczkach to są tak znikome ilości użytkowników, iż nie warto nawet ich brać pod uwagę. Gdyby jeszcze media ogólne były zróżnicowane i należały do różnych gangów, byłaby jakaś konkurencja i możliwość wyboru, ale wszystkie media są sterowane z jednego ubeckiego źródła. Nawet największa oglądalność filmików (sportowych lub satyrycznych) – ok. 100 tys. - jest niczym w porównaniu z codziennymi milionowymi widowniami reżymówki. Nasza skala oddziaływania jest więc zerowa, chyba że reżymówka podejmie jakiś temat przez nas poruszony. Oznacza to jednak, że może manipulować, nagłaśniać lub spychać w niebyt tematy według własnego interesu.

Wejść na Nasze Blogi przeciętnie jest ok. 10 tys. czyli prawdopodobnie max ok. 7 tys. osób bo tyle jest powracających. W rzeczywistości pewnie naszych stałych czytelników jest ok. 5 tys. i to jest rzeczywista skala oddziaływania, czyli oddziałujemy wyłącznie na siebie. Dodajmy jeszcze, że przeciętnie wpis ma ok. 1 tys. odsłon czyli jeszcze mniej czytelników - ok. 700. A na innych platformach blogowych sytuacja jest dokładnie ta sama albo jeszcze gorsza. Tylko salon24 po kilku latach uzyskał lepszą pozycję dzięki reżymowemu pompowaniu. W czasach gdy było tam co czytać, jakieś 3 lata temu, szacowałem, opierając się na liczbie odsłon i komentarzy, czyli wielokrotnych odsłonach dokonywanych przez te same osoby, ilość czytelników na ok. 10 tys.

Najbardziej popularny filmik – ten z Niesiołowskim - na Youtube miał ok. 500 tys. odsłon i u nas 80 tys. czyli razem w ciągu 2-3 m-cy ok. 600 tys., a więc wielokrotnie mniej niż każdy reżymowy program propagandowy. Pomijam już fakt, iż ludzie młodzi, do 24 r. życia stanowili 14 proc. widzów, a najwięcej jak zwykle było emerytów lub zbliżających sią do wieku emerytalnego: 24 proc. w wieku powyżej 55 lat. Ta różnica byłaby bardziej widoczna, gdyby widełki zostały ustawione nie 25 – 35 – 45 – 55 ale 20 – 30 – 40 – 50- 60. W praktyce ostatnie normalne pokolenie, to ludzie, którzy w 1989 roku mieli ponad 20 lat.

Zaraz się ktoś odezwie, że przecież za komuny… No to popatrzmy na liczby.

W stanie wojennym w zasięgu bibuły znajdowało się ok. 1 mln osób. Abstrahuję tu od jakości tej bibuły w większości nawołującej do nic nie robienia, osłabiania Solidarności, bo jak będzie słaba to porozumienie stanie się możliwe. Chodzi mi o samą atmosferę czegoś antyrządowego. Dziś jest to ok. 100-150 tys. osób znajdujących się w zasięgu antyreżymowej prasy i Internetu, gdyż te same osoby kupują GP i Uważam rze i wchodzą na niezależną, wpolityce itp. Tylko czytelnicy Naszego Dziennika w większości stanowią odrębną grupę.

Jeśli przypomnimy, że RWE praktycznie słuchały miliony, a dziś Radia Maryja 600, może 900 tys. i to głównie emerytów, okaże się, że zasięg słowa antyreżymowego jest mniejszy niż w stanie wojennym, a możliwości reżymowego terroru medialnego w praktyce nieograniczone. Zwłaszcza, że za komuny nikt mediom nie wierzył.

A teraz kto czyta nasze przemyślenia? Otóż są to emeryci lub osoby w wieku przedemerytalnym. Młodzież, która już nie czyta gazet i nie ogląda TV, żyje wyłącznie internetem tylko, że nie naszym. Młodzież w necie szuka: gier, muzyki, filmów, mody, celebrytów, poszpanowania na facebooku, idiotyzmów itp. No jeszcze potrzeba od czasu do czasu skopiować jakąś pracę semestralną czy magisterską bez zrozumienia treści rzecz jasna, czy przeczytać streszczenie lektury szkolnej. Przecież nikt nie będzie kompromitował się czytaniem książek. A poza tym czy z „Ja Klaudiusz” dowiedzą się jak się wylansować? No i ten język taki trudny, przekracza liczbę 200 słów, którymi wykształcona młodzież posługuje się na co dzień. Pomijam już licencjatów, którym wystarczy 5 wiadomych słów, a często słyszę takie licencjatki na przystanku.

Gdyby nie żyło jeszcze pokolenie weteranów Solidarności, właśnie owych emerytów, internet polityczny by nie istniał, tak niewielką miałby bazę. Z tego zdają sobie doskonale sprawę firmy reklamowe, dlatego inwestują w blogi modowe, idiotyzmy, celebrytów itp., czyli to co się w necie czyta masowo.

Wniosek: Internet nie stanowi żadnej przeciwwagi dla propagandy reżymowej, ani nie zagraża w żadnym stopniu jej pozycji. Może być spokojnie tolerowany jako wentyl bezpieczeństwa. Teraz jest jasne dlaczego TV Tram nie może dostać się na multipleks. Tylko TV ogólnopolska mogłaby zmienić tę sytuację. TV internetowa nie ma żadnych szans, vide nasze filmiki. Przynajmniej przy obecnym poziomie technologii i środków.

Nasz internet może służyć jedynie do selekcji i kształcenia kadr. Dlatego należy podnieść jego poziom. Przestać przemawiać do ludzi spoza naszego kręgu, gdyż jest to strata czasu i miejsca. Pisanie w stylu: Tusk jest zły, Tusk ma pchły, jest wyłącznie stratą czasu i zajmuje miejsce, choć pewnie autorowi pozwala się dowartościować i zdekompresować.
Celem Naszych Blogów nie jest dostarczanie instrumentu do dowartościowywania się czy rozładowania frustracji.

I sprawa nie mniej istotna. To nie argumenty czy logiczne rozumowanie decyduje o wyborach większości. Dlatego programy, argumenty, konkrety są prostą drogą do przegranych wyborów. Te są dla nas czyli kadr. Dla pozyskania masowego wyborcy liczą się emocje, dowartościowanie, poczucie uzyskania wyższości, odpowiedniej pozycji itp. obietnica cudów zawsze będzie dawała większe efekty niż tłumaczenie jakichś reform. Jeszcze żadna partia posługująca się racjonalnymi argumentami nie wygrała wyborów. Dlatego wezwania do walki na programy i argumenty, jeśli chodzi o masowe oddziaływanie, jest wyjątkowo bałamutne. Jest to choroba inteligentów, wierzących w potęgą słowa pisanego. A to nie te czasu. Myślenie męczy. Lepsze są obietnice typu: Dzięki nam będziecie Europejczykami i nie ma znaczenia że będziecie małpami.

Jeśli chcemy wygrać, potrzebujemy więcej psychologii mniej rzeczowej dyskusji. Ta natomiast jest konieczna dla wykształcenia kadr. A z tego punktu widzenia klikalność nie ma żadnego znaczenia. Zatem mniej a lepiej. Mniej czytelników, a więcej ciekawych pomysłuów, uwag i propozycji.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 20303
Seawolf

Seawolf

09.08.2012 20:00

Wniosek jest tylko jeden, zresztą, stale ten sam- telewizja. Nasz kanał. Ale jest telewizja Trwam, której nawet ja rzadko oglądam, tyle, co wywiady w necie. Pocieszam się, że czyta nas promil, ale ten górny promil. No i dlatego cenię sobie drukowanie w GPC, bo to jednak rząd wielkości wiecej ludzi, niz blog.
Józef Darski

Józef Darski

09.08.2012 20:29

Dodane przez Seawolf w odpowiedzi na Wniosek jest tylko jeden,

Nie jest ważne ile teraz ogląda TRWAM, ale gdyby była na multipleksie to śmiertelny potencjał dla Ubekistanu, bo przy zmianie programu mogłyby ją oglądać miliony. I dlatego NIE dostanie się na multipleks. Górny promil nie ma nic do gadania. Poza tym jakość górnego promila jest zróżnicowana. Znaczna jego część to zabytki patriotyczne - ludzie poczciwi ale oderwani od rzeczywistości i widzący urojone niebezpieczeństwa typu masoni. Marks tłumaczył wszystko walką klas i wrogim kapitalistą/wyzyskiem. Zbyt wiele osób pod tego kapitalistę podstawia jeden ulubion czynnik i idiocieje (vide Krajski i masoni). Zaraz Pan zobaczy komentarze do tego co napisałem zdanie wcześniej i zrozumie jaka jest część tego promila i w związku z tym jej wpływ może być mniej niż zero na rzeczywistość. Nestety,taka sama jest spora część bazy GP.
pavo

pavo

10.08.2012 16:07

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na TYLKO TV

chyba miala ABC Fundacja, nowa@online Stefana Detki. Podejrzewam , ze jeszcze wiecej cennych inicjatyw bedzie mialo zderzenie z rzeczywistoscia. Ostatnio swoje zderzenie z rzeczywistoscia mial nawrocony leming Pawel Kukiz. I jesli ktos wierzy w to, ze za czasow panny "S" nastapila jakas niebywala konsolidacja Narodu jest w bledzie. Ta konsolidacja byla swietnie sterowana odgornie pzrzy pomocy sluzb PRL. Ma pan racje panie Jozefie piszac, ze media maja potezny wplyw. Wiedzial o tym dr. Goebels, wie o tym Michnik i Urban. Polska jaka przynajmniej mi sie marzy zostala gdzies pod okraglym stolem. Jest jeden prosty sposob na zmiane tego czegos, co ma sie nazywac wolnoscia, demokracja etc., wymowienie rzadzacym posluszenstwa, czyli nie placenia podatkow. Jest to jak najbardziej ostatni demokratyczny sposob na przeprowadzenie jakis zmian na lepsze. Ale co jest do tego potrzebne ? Wlasnie narodowa konsolidacja. Pamietam jednego polityka , ktory nawolywal do wtpowiedzenia rzadzacym posluszenstwa, byl nim niestety Donald Tusk. Pozdrawiam
Seawolf

Seawolf

09.08.2012 20:20

Aha, a jak czasem jestem zdołowany, tak, jak Pan, to sobie oglądam Marsz Niepodległości z muzyka Lecha Makowieckiego ;-) I patrze, jak oni idą i idą i idą. Nie jest dobrze, jak myślimy, ale i nie jast aż tak źle, jak myślimy.
kat

Cat

09.08.2012 20:48

ładnie Pan to ujął ...dlatego przez pięć lat  byłem na Onecie.... tam siła rażenia była większa... ale czas szykować kadry dlatego jestem na GPC ...pozdrówka
Domyślny avatar

Zdenek Wrhawy

09.08.2012 21:05

Nie mam odcietego w pracy internetu!
Z większością tez Pana sie zgadzam,bo sam mam takie wyliczenia.
Co do Multiplexu...100% zgody,ale jak sie zobaczy co tam wsadzili [TVN i Polsat],to aviomarin nie pomaga!
Nie bardzo kumam co znaczy "solidarnosciowy emeryt"...chodzi o Wałęsę? :-)))
Ja garowałem w stanie wojennym...byłem działaczem Regionu...tylko wiedziałem kto tym rządził.
Ale człowiek głupi,to wierzył,ze jest szansa.
Teraz konkretne pytanie: Jak długo ma być konto nieuzywane,aby zostało zamkniete? Są wakacje i po miesiącu mozna  być zniknietym?
Proszę nie manipulowac niezależną.pl...to jest fajny portal,zbiera sie paczka ludzi,emigrantów z S24 i niekiedy samodzielnie myslacych.
Organ Jankego i Krawczyka zdechnie...bo juz gnije od głowy....,zamkniecie listy blogerów....moze i słuszne?
PS.Skad taki pesymizm?! Emanuje z kazdego zdania...
semper idem---Patryk
Józef Darski

Józef Darski

09.08.2012 23:27

Dodane przez Zdenek Wrhawy w odpowiedzi na Pojadę Kurasiem z Polskich dróg---nie jestem k****emerytem!

Solidarnościowy emeryt to przedstawciel pokolenia, które tworzyło Solidarność, działacz soldarnościowy z 1980 roku, czyl Pan i ja.
To nie pesymizm, tylko analizę trzeba zacząć od rzeczywistości, a nie od matrixu czy pobożnych życzeń. Jeśli nie chce się dostrzec rzeczywistości, to nie znajdziesię dróg wyjścia, o ile nawet istnieją.  
Teraz są wakacje, więc sytuacja inna. W normalnym czasie myślę, że 1wpis miesięcznie starczy. Sprawa została ujęta w Zasadach, po co więc Pan pyta - przeczytać.
Przesunąłem do archiwum, czyli są niewidoczne, ale istnieją, kont nie używane od 2 miesięcy i więcej lub nigdy nie wykorzystane. Nasze Blogi mają żyć. Nie będziemy naśladowali Jankego, gdzie w wykazie są blogi nie używane od kilku lat, żeby było więcej. Ilość nie przechodzi w jakość -to tylko w dialetyce. Gdyby dialektyka miała rację, ilość idiotów z wyższym wykształceniem powinna przejść w jakość geniuszy, a tymczasem liczba półidiotów wzrasta.
Domyślny avatar

Logos

10.08.2012 08:28

Dodane przez Zdenek Wrhawy w odpowiedzi na Pojadę Kurasiem z Polskich dróg---nie jestem k****emerytem!

Oczywiście wyliczenia sa poprawne chyba (nie liczyłem - ufam), ale na pewno wymowne i dające do myślenia. Dowodzi to jednak tezy - za którą zostałem opluty pomijam juz jak -że nie można, krytykowac Uważam Rze ani niczego co jest poza GP (a co jak GP zniknie? Będzie NULL). Inne prawicowe media i konkurencja na prawicy nie tylko jak to konkurencja służy poprawie jakości tekstów, szukaniu nowych tematów itd - ale w kontekście tej notki: tworzy szerszą bazę oddziaływania względem Wprostweeków. I darcie kotów między np. GP i Uważam Rze to czysty kretynizm. Druga uwaga: skoro tak jest, a chyba tak jest z tą Siecią i siłą blogów, to poza prasą, tym bardziej należy cenić sobie ludzi, którzy przebili się przez mainstream (sa zamilczani) i funkcjonuja w dużej skali, vide: Łysiak, Ziemkiewicz, warzecha, profesorowie m.in. Zybertowicz, Fedyszak-Radziejewska, Staniszkis itd itd. I za tę tezę obrone tych ludzi tez mnie tu na N. opluto (jak tez pominę). A przeciez dla idioty jest oczywiste, że to cenne iz tym ludziom o konserwatywnych pogladach udało się zaistniec w szerszej przestrzeni medialnej, publicznej. A jest zjawisko, kto nie wyłącznie za GP ten przeciw nam, Kto np. za Łysiakiem ten przeciw nam (aberracja psychiatrycznej natury). Jasne, ze mozna się z niektórymi ich poglądami nie zgadzać, a jest taki co "dogodził wszystkim"? Ale suma ich publikacji jest miara średnią ich poglądów i są to ludzie sprawdzeni. A jednak. Koncząc, czyli pełna zgoda, że oddziaływanie Netu i blogów jest bardziej dla swoich, ale co po tej skadinąd słusznej diagnozie się wyprawia? Robi coś dokladnie przeciwnego do tego co należy, up..pia się kazdy odchył od linii i bazy GP czy N., konkurencję np. w postaci Uważam Rze, no i garstke autorytetów i ludzi głoszących w szerszej skali właśnie poglądy konserwatywne, czyli to o co chodzi w sumie w tezie notki. Pomijam, że niektórzy mylą portal N z portalem PIS (czyli nie z wszystkim co PIS proponuje lub J.K. trzeba się zgadzac i być bezkrytycznym - nb. to SZKODZI bardziej niż pomaga), to nie musi być to samo. Za te herezję też dostałem cięgi. Dlatego zrozumiałem, że leming to nie sympatia partyjna, to mentalność i IQ i tu też mamy "naszych lemingów". Pozdrawiam
marco.kon

Marian Konarski

09.08.2012 21:09

Niestety. Kilka lat walczyłem (klawiaturą) na szmonecie, napisałem ponad 40 000 postów, pod dwoma nickami "marco.kon" i "katon_starszy". No i nastąpiło zmęczenie materiału. Obecnie wchodzę codziennie na szmonet ale tylko po to aby poczytać artykuły i komentarze. I szybo opuszczam, z obrzydzeniem. Na niezależną wchodzę czasami nawet kilka razy dziennie, z rzadka pisząc komentarze. Nie zostałem blogerem mimo że zgłosiłem akces. Nic straconego. Prawdą jest że siła oddziaływania internetu politycznego jest żadna. Dla mnie wejście na Niezależną czy Nasze Blogi stanowi wentyl dzięki któremu utrzymuję stan psychicznej równowagi. Dzięki tym wejściom nie czuję się osamotniony, wiem że podobnie jak ja myślących Polaków jest jeszcze kilkadziesiąt tysięcy. Niestety tylko kilkadziesiąt. Pytanie czy jest możliwy wzrost do kilkuset tysięcy ? Bo milionów na pewno nie. Niezależnie jak bardzo układ PO/WSI/GRU by się skompromitował. W ciągu ostatnich 20 lat nastąpiły nieodwracalne zmiany w świadomości "polaków". Ale dobrze że istnieje Niezależna i Nasze Blogi, dla nas, Polaków po pięćdziesiątce.
Józef Darski

Józef Darski

09.08.2012 23:32

Dodane przez marco.kon w odpowiedzi na Smutne >>>Zderzenie z rzeczywistością.<<< I prawdziwe.

Bez TV i radia nie jest możliwy, gdyż nawet w wypadku załamania gospodarczego, oni skanalizują protesty w ślepą uliczkę. TYLO TV. Piszę to z całą świadomością już 14 letnich doświadczeń z internetem politycznym.  
I jeszcze jedno. Milionów nigdy nie będzie,ale chodzi o możlwości oddziaływania na miliony. W necie jesteśmy po prostu w niszy bez tej możliwości.
Domyślny avatar

bravor

09.08.2012 21:12

Z tym że na portale społecznościowe, ogólnie mówiąc o doopie maryrny wchodzi młodzież szkolna raczej, a ta późniejsza raczej szuka pracy, albo haruje na obczyźnie, a rozrywkę ma na portalach gier. Tak więc klikalność tych młodzieżowych portali jest jeszcze bardziej zawyżona. Wydaje mi się że oglądalność TV a w szczególności dzienników jest również zawyżona, bo ta jeszcze starsza młodzież, dorośli i emeryci ma kanały płatne, a szuka głównie filmów i sportu. A jeśli już ktoś ogląda dzienniki to właścnie emeryci, klienci portali politycznych/ Nie wierzę w sondy dotyczące oglądalności, w internecie można to oszacować jak pan to zrobił w tv nie. A widz mając przed oczami zestawienie programów i pytanie które z nich oglądał, wybiera znane nazwiska i nazwy. Tak jak w wyborach. Boleje nad tym że programy, treści się nie liczą, ale mając na uwadze skalę oszustwa i kłamstwa jakie serwują nam media i politycy, jest to zupełnie zrozumiałe.
Józef Darski

Józef Darski

09.08.2012 23:37

Dodane przez bravor w odpowiedzi na Właściwie to słuszne uwagi

Użyłem skrótu myślowego. Chodzi o to, że terror medialny działa i niszczy przez TV. Same dzienniki mogą być oglądane przez starszych, ale one są tylko źródłem i wskazówką dla reszty reżymówki. Ta trucizna sączy się ze WSZYSTKICH programów z serialami włącznie. I te pozostałe programy są jeszcze bardziej mordercze, gdyż tworzą wzorce zachowań. Warto by przeanalizować te współczesne odpowiedniki Matysiaków pod tym kontem.
Domyślny avatar

fritz

09.08.2012 21:29

Cytat: I sprawa nie mniej istotna. To nie argumenty czy logiczne rozumowanie decyduje o wyborach większości. Dlatego programy, argumenty, konkrety są prostą drogą do przegranych wyborów. Te są dla nas czyli kadr. Dla pozyskania masowego wyborcy liczą się emocje, dowartościowanie, poczucie uzyskania wyższości, odpowiedniej pozycji itp. obietnica cudów zawsze będzie dawała większe efekty niż tłumaczenie jakichś refoyrm. *** Dokladnie tak. Emocje sa kluczem otwierajcym percepcje wyborcy. Reform nie trzeba tlumaczyc, tylko emocjonalnie wyjasnic, co dadza. Jaki fantastyczny bedzie ich skutek. I ze bez reform tego wyniku nie bedzie, patologie beda dalej wyborcow zzerac. Do "zwyklych cudow" àla herr Tusk wyborcy niebawem zaczna sie odnosic sceptycznie. Wielkie bicie po jakosci zycia zacznie odnosic skutki. Dlatego wszyscy publicysci tepiacy pozytywne, polskie emocja, sa po prostu ciezko pracujacymi agentami wplywow. Strategia PiS to wlasnie brak calkowity emocjonalnego przekazu. To jest zaprogramowana porazka na wlasne zyczenie. Mam nadzieje, ze JK po porazce obecnej jesiennej ofensywy (o ile bedzie bezemocjonalna), bedzie w stanie odrzucic obecna strategie. Przyjac strategie emocjonalnego zwrotu ku narodowi. Bardzo ciekawe o zasiegu mediow polskich (drugi obieg) w porownaniu do zasiegu mediow antypolskich (mainstream). Chyba nie jest tak zle skora wybitny prawicowy publicysta twierdzi, ze stosunek wplywow wynosi 6:4 dla mediow antypolskich? Czy tez moze ten publicysta w sposob swiadomy wprowadza w blad? Jezeli tak, to jak nalezy takiego publicyste zakwalifikowac? A tutaj cytat i link do publicysty. O MEDIACH: Równowagi mimo wszystko nie ma, ale jestem przeciwnikiem myślenia, że po jednej stronie są potężne media prorządowe, a po drugiej niemal podziemny „drugi obieg”. Takie myślenie jest komiczne i przeciwskuteczne. Jest może 6:4 dla tego głównego nurtu. *** No wiec, komiczni sa ci, ktorzy komicznie sadza, ze jednak drugi obieg to nieco mniej niz stosunek 6:4. Jaki "prawicowy" (?) publicysta jest tego zdania, mozna zobaczyc tutaj: http://wpolityce.pl/arty…
Wiktor

Wiktor

09.08.2012 21:57

Coraz mniej ludzi interesuje się polityką, ponieważ  jest im za dobrze.  Trzeba przyznać, że młodzież Pan bardzo uogólnił.
Oczywiście, jest bardzo duża część ,,bezmyślnie'' surfujących po sieci, żyjących tylko chwilą. Tylko skąd ten problem? Z moich obserwacji wywnioskowałem, że niektórzy moi rówieśnicy nie wiedzą co będą robić jutro, a co dopiero w dalekiej przyszłości-zapanowało nad nimi ,,lenistwo'', a żeby ,,patrzeć na ręce władzy'' i mówiąc potocznie być w stanie ,,ogarnąć'' świat polityki-trzeba myśleć. Do tego jednak się nie zmuszają. Aby wyrobić sobie poglądy trzeba słuchać opinii dorosłych ludzi, a to już ,,nie wchodzi w grę''-ważniejsze jest ,,wyłudzić kieszonkowe od rodziców, dziadków i bliskich'' , niż zdobyć ich wiedzę i dowiedzieć się ich zdania na dany temat. W końcu wiedza o ciekawych rzeczach to żaden ,,szpan'', za to pieniądze już tak.  Duża część młodych nie nadaje się na rozmowy o polityce, a tym bardziej historii-zero wiedzy! Jednak muszę przyznać, że w mojej szkole w roku szkolnym 2011/2012 było wielkie zainteresowanie wystawą mojego autorstwa. Dotyczyła młodzieży solidarnościowej,  organizacji Federacji Młodzieży Walczącej i patriotyzmu jako postawy obywatelskiej (do tego również wrócę w zbliżającym się roku) i to był dla mnie znak-jak się mówi (narzuca tematy) rzeczy im kompletnie nieznane, nie zdążą to zidentyfikować z ,,niezależnością'' ,,prawicą'' ,,moherami'' ,,PiS-em'' zaczynają podchodzić i czytać. Naprawdę to działa!
 A propos tego, że internet polityczny podtrzymuje grupa emerytów-ci szanowni ludzie, weterani są bardzo wartościowi. Niech dzielą się swoimi refleksjami,  doświadczeniem, podejrzewam że niektórych podnosi to na duchu w tych dla nich niezbyt ciekawych czasach. Potrafią świetnie korzystać z komputera, już wcale nie tak nowej technologii, z tego powodu bardzo się cieszę. Oprócz tego oczywiście trzeba wychodzić na spacer, uprawiać jakiś sport :-)  Najważniejsza rzecz: Rozmowa musi być merytoryczna i ,,na poziomie''. Trzeba przyznać, że nie cierpię anonimowości, ale to już dowolna decyzja czy działać pod ,,pseudo''. 
________
P.S.
 Usunąłem już konto na Facebooku (powiewa nudą na tym portalu, nie polecam; za 14 dni automatycznie znikną wszystkie moje dane z bazy), czytam prasę w wersji papierowej (papierówka The Best), odrabiam zadania domowe korzystając z ,,lepszych źródeł'' niż Wikipedia i ściąga.pl , więc jestem przykładem młodej osoby, która jest przeciwieństwem tego, co napisał Pan o młodzieży. Wiem, że takich nie jest dużo, ale to przecież nie o to chodzi, żeby teraz pojawiła się ich niezliczona liczba... Ale nie można uogólniać młodzieży, bo potem starsi ludzie mają o nich złe zdanie. Mają natomiast zaufanie do tzw. ,,kiboli'', których niektóre środowiska prawicowe popierają. Ja jestem zdecydowanie jednak temu przeciwny-wandale i dewianci nie mają nic z prawicą wspólnego.
Józef Darski

Józef Darski

10.08.2012 00:08

Dodane przez Wiktor w odpowiedzi na  Coraz mniej ludzi interesuje

Uogólnienie jest wetedy kiedy piszemy: wszyscy. Napisałem o skali masowej, a nie wszyscy.
Facebook to podstawowe źródło informacji dla policji politycznej i wywiadu rosyjskiego. Nie przypdkowo Rosjanie kupili Naszą Klasę od Estończyków, którzy byli tylko pośrednikami.
Nikt nie wie co będzie robi w przyszłości, nawet jak ma 50 lat. Chodzio to by chcieć coś robić, mieć marzenia dotyczące przyszłej aktywności, zainteresowania. Gdy byłem w 8 klasie, wszyscy, oprócz komletnych debili, interesowali się AK i Powstaniem Warszawskim i nie dlatego, że tak kazali w TV, bo milczeli, tylko dlatego, że to było oficjalnie niepopularne.
Jeśli nic nie robią bo nie wiedzą tzn, że a) są upośledzeni umysłowo b) zabito w nich ciekawość życia, c) nie rozbudzono w nich ciekawości intelektualnej. Szkoła komunistyczna była bez porównania na każdym poziomie lepsza, mimo indoktrynacji. Nie wychowywała ignorantów i ludzi upośledzonych intelektualnie i życiowo.
Zjawisko, które Pan opisuje dowodzi, że już w szkole mamy całkowitych lemingów.
Zero wiedzy - no to dlaczego myśmy czytali dla przyjemności np. mity greckie? Właśnie chodzi o zabicie ciekawości intelektualnej i dążenie do wiedzy nieprzydatnej praktycznie.
A gdzie napisałem, że weterani nie są wartościowi? Chodzi o to, że dominują, a powinno dominować pokolenie 35-45. Jeśli dminują ludzie młodzi w roku 1980 tzn.,że społeczeństwo nie jest normalne, jest chore. I trzeba w analizie i szukaniu dróg wyjścia brać to pod uwagę.
Radzę jeszcze raz opisać nam dzisiejszą szkołę. Rozmowy z rówieśnikami. To będzie z pożytkiem dla wszystkich. Chodakiewicza możemy posłuchać na niepoprawnym radio lub obejrzeć na vod.gazetapolska.pl
Domyślny avatar

fritz

10.08.2012 11:41

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na Przeczytać i zrozumieć jak wyżej

"Jeśli nic nie robią bo nie wiedzą tzn, że a) są upośledzeni umysłowo b) zabito w nich ciekawość życia, c) nie rozbudzono w nich ciekawości intelektualnej. Szkoła komunistyczna była bez porównania na każdym poziomie lepsza, mimo indoktrynacji. Nie wychowywała ignorantów i ludzi upośledzonych intelektualnie i życiowo." *** Polska byla wtedy pod wplywem Rosji. Teraz jest od 20 lat stalita Niemiec i w szkolach sa wychowywni idioci (kochana mlodziezo, wy jesescie inteligentni, tylko jestscie niszczeni, wychowywani wlasnie przez Niemcow na idiotow, niewolnikow do zmywaka). Przemysl. Wplywy Rosji. W 1980 roku wedlug CIA Polska byla 11 krajem na swiecie w produkcji przemyslowej. Niemcy. Polski przemysl zostal prawie calkowicie zlikwidowany, porty sa blokowane. Polska jest wlasnie likwidowana, znika jako panstwo. Oddawane beda jak widac rowniez regiony Slowacji i Czechom jezeli uwzglednimy dzisiejsza informacje o likwidacji sluzb granicznych. Podlasie dostaje Litwa. Jeszcze pytania? Brakuje komor gazowych.. ale te nie beda potrzebne.
Domyślny avatar

DG

09.08.2012 22:31

Po przeczytaniu tego felietonu jestem potężnie rozczarowana. Założyłam konto, by dać temu wyraz. Urodziłam się w roku 1990, w związku z czym łatwo wywnioskować, że uraziło mnie wrzucenie wszystkich młodych ludzi do jednego worka. Jak Pan widzi, przebrnęłam bez problemu przez te ponad 200 słów. Mało tego, robię to każdego dnia czytając blogi Seawolfa, Kata, Seamana. Gdy mam więcej czasu czytuję też innych, nie pomijając wiadomości na niezależnej i w wersji papierkowej w GP. Każdego dnia zastanawiam się jak zainteresować młodych ludzi tym, co się dzieje w kraju, motywować do samodzielnego myślenia. Ale z Pana tekstu wnioski płyną jedynie takie, że to nie ma najmniejszego sensu. Zachęca Pan blogerów do pisania dla "siebie", dla zamkniętego środowiska. Hm, mam odmienne zdanie - póki nie wciągniemy młodych w te "odsłony", to nic nie osiągniemy w walce z tym, co się tu dzieje. I to powinno być Waszą misją, w innym wypadku lepiej przerzucić się na pisanie pamiętniczka w zaciszu własnego salonu...
Józef Darski

Józef Darski

09.08.2012 23:54

Dodane przez DG w odpowiedzi na Rozczarowanie

Proszę przeczytać jeszcze raz i zrozumieć.
Pisałem o zjawisku w skali masowej, a nie o każdym urodzonym po 1989.
Wyciągam wnioski z rzeczywistości. Piszemy tu dla siebie, czyli dla kadr i nie mam szans na oddziaływanie masowe przez internet. Przez internet możemy tylko szkolić kadry.
Wciągać młodych. Oczywiście. Dlatego wyjaśniłem, że na razie internet jako narzędzie wciągania nie działa - wciąga przede wszystkim emertów, czyli ludzi wciągniętych w 1980 roku przez ruch masowy.
Uważam, że dla wciągania potrzebne są inne narzędia niż internet polityczny. Właśnie gry (dlatego uderzono w Antykomora), satyra typu blog - parodia blogu Kasi Tusk, filmy, muzyka. Ogólnie treści obyczajowe, rozrywka, a nie rozprawy i analizy.
Tadeusz Buraczewski

Tadeusz Buraczewski

09.08.2012 22:58

Panie Józefie,
Powstania i insurekcje robiło te 1~3%
Reszta mogła nawet nie czytać:)
Pozdrawiam
Fabrica Satyrica
Józef Darski

Józef Darski

09.08.2012 23:47

Dodane przez Tadeusz Buraczewski w odpowiedzi na 1~3%

Tak. Z amerykańskich badań socjologicznych wynika, że aktywne może być tylko 2-3 proc. narodu. Rzecz w tym, że u nas 2 proc. to circa powinno być ze 300 tys. (dorosłych). Chyba Pan nie sądzi, że tak jest?
żeby rewolucję, albo chociaż organizować opór, mogła robić mniejszość, musi czuć neutralną przynajmniej życzliwość większości, a nie je wrogość. Proste.

Kiedy działałem w konspiracji czy podziemiu, nawet ludzie którzy się ze mną nie zgadzali lub nie widzieli sensu oporu, nie wydali mnie. Kiedy - jak się okazało - próbowałem zaagitować syna sędziego lub córkę płk - nie wydali mnie tylko powiedzieli, że lepiej byśmy się nie spotykali, bo rodzice ... Czy Pan myśli, e dziś byłoby tak samo? Mocno wątpię. Od 1968 roku, kiedy podejmowałem pierwsze próby w 9 klasie szkoły podstawowej, nikt na mnie nie doniósł. Jasne. Dopiero później w stanie wojennym, gdy otarłem się o zawodowych donosicieli, ale i tak nic z tego nie wyszło.
Warunkiem działania mniejszości jest zawze POMOC większości. Widzi Pan tę pomoc lemingozy? Bo ja widzę ich pełne portki lub zadowolenie, że jak doniosą to zrobią karierę.
A poza tym, facetów już nie ma, wymarli, pozostały maminsynki.

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

10.08.2012 10:56

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na 1-3 proc.

Z tą "9 klasą szkoły podstawowej" to Pan przesadził, co do reszty zgoda ;-)
Józef Darski

Józef Darski

10.08.2012 11:19

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na To przesada

To literówka, miała być 8 klasa. To był rok 1968. Capisci?
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

10.08.2012 11:33

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na Nasz Henry

to był 1968 to była to pierwsza LO ;-)
elig

elig

09.08.2012 23:49

w mojej notce "Nadmierne ambicje niektórych blogerów".  Zacytowałam ją w całości w niedawnym wpisie "W odpowiedzi Zdenkowi Wrhawemu oraz innym jęczącym blogerom"  /TUTAJ/.  Przytoczę fragment:
  "Wynika z tego, iż przeciętny bloger może liczyć na kilkuset, a bardziej popularny na kilka tysięcy czytelników.  Trudno tu mówić o wpływie na masy.  Popularny portal może mieć taki wpływ jako całość, ale na pewno nie pojedyńczy blog.  Jednak z tego, że dopiero wiele cegieł tworzy mur, nie wynika, że pojedyńcze cegły są niepotrzebne.".
ewastankiewicz.pl

kayan

10.08.2012 00:05

"To nie argumenty czy logiczne rozumowanie decyduje o wyborach większości. Dlatego programy, argumenty, konkrety są prostą drogą do przegranych wyborów. (...) Jest to choroba inteligentów, wierzących w potęgą słowa pisanego. A to nie te czasy" 


Tak, nie te czasy, fakt, ale jest jeszcze gorzej. Choroba inteligentów to nie tylko wiara w potęgę słowa pisanego, To również wiara w sens wyborów w aktualnym systemie organizacyjno-prawnym

Całkowicie się zgadzam z Januszem Rewińskim , który mówi " Proszę więc niniejszym, za pośrednictwem „Uważam Rze” by opozycja zaczęła od tego by zmienić Państwową Komisję Wyborczą. Przecież to jest konstrukcja wprost z PRL, to jest karygodne by nie było nad głosowaniem uczciwej kontroli."
Dość ciekawa sugestia nt "skręcenia" wyników jest opisana tutaj: uczciwe-wybory-nie-wiadomo-byla-awaria

"Myślenie męczy. Lepsze są obietnice typu: Dzięki nam będziecie Europejczykami i nie ma znaczenia że będziecie małpami."

Ba !! - Myślenie nieprzyzwyczajonym szkodzi. 

Pański tekst dał mi do myślenia ( może a nuż mi nie zaszkodzi :) ) , zwłaszcza, że podjąłem próbę popularyzowania idei otwartej przez Ewą Stankiewicz dyskusji "CO ROBIĆ" na stworzonej ku temu stronie ewastankiewicz.pl , ... być może o jakiejś korekcie profilu pomyśleć czas

pozdrawiam,

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Józef Darski
Nazwa bloga:
NOTATKI Z PRIWISLANSKIEGO KRAJU
Zawód:
Nienawistnik
Miasto:
Rosyjski brzeg Warszawy

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 45
Liczba wyświetleń: 1,046,333
Liczba komentarzy: 740

Ostatnie wpisy blogera

  • Oświadczenie Stowarzyszenia RKW w sprawie „Dobrej zmiany”
  • Szantaż Kurskiego
  • Hipoteza robocza nr 1 - Operacja "Demokracja"

Moje ostatnie komentarze

  • Wszyscy wstąpią do Gowina i PiS (w proporcji 3 do 2) i problem załatwiony. W ten sposób Zjednoczona Prawica wygra wybory samorządowe.
  • Rzecz w tym, że kapitulacja jest nie pod dyktando USA tylko Berlina wbrew USA, które jednak ograniczyło sią do gestu - zaproszenia Macierewicza, pojedzie teraz tam niezaproszony Błaszczak. śmiać się…
  • rzecz w tym, że nie zastępuje, Trump wspomaga nas tylko dobrym słowem, stąd strach i kapitulacja przed Niemcami, czego objawem jest "rekonstrukcja" rządu. Nawet Orban doradza walkę, ale jajogłowi się…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Jak wymienić zdeprawowane elity
  • Oświadczenie Stowarzyszenia RKW w sprawie „Dobrej zmiany”
  • Fasada runęła

Ostatnio komentowane

  • paparazzi , Wy jakis e-diota.
  • , Ależ tu nie chodzi o otrzymanie odpowiedzi!!! przed laty Skaldowie śpiewali " nie o to chodzi, by ZŁOWIĆ króliczka - ale by G O N I Ć go..." dokładnie jak słynnemu drrr - na zasłużonej emeryturze...
  • , Dobra kobieto Szamanko Ślepota i głupota nie bolą, zaboli dopiero przebudzenie, jak po pierwszych rządach PiS. Oby tak się nie stało tym razem. Dobra kobieto, mam nadzieję że gramy w jednej drużynie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności