Urzędnicy mają być "niewinni" za pomyłki uczynione podczas pandemii...co to ma wspólnego z logiką?
I jeszcze lepsze...lekarze są wolni od wszelakich oskarżeń podczas pandemii covida.
Czyli jak mu sie nie będzie chciało,to odejdzie od łóżka chorego...niech zdycha! I co mu zrobicie?
Przysięga Hipokratesa...teraz? Jaja sobie robicie? Sumienie??? CO TO JEST SUMIENIE? Fura stoi "na warsztacie" ...to jest wazniejsze.
W latach 70-tych działał kabaret SALON NIEZALEZNYCH...też mieli podobny temat...
PS.W konkluzji...ustawa nie przeszła...komunistyczny sejm!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4094
Może coś więcej o urzędnikach?
Opiszę Panu pewną historię. Z pewnością Pan wie, jako dzielny krakus, że mieliśmy powstanie w Warszawie. Niejedno, ale tu chodzi akurat o to z 1944. W pierwszych dniach powstania, powstańcy kontrolowali okolice dzisiejszej Al. Solidarności. Na tym terenie, ukryty był magazyn broni. Broni było tam sporo, wystarczyłoby dla batalionu, liczącego 600 ludzi. Zbrojmistrz, nie wydał tej broni, bo czekał na rozkaz. Ten nigdy nie został wydany. Parę dni później, teren opanowali niemcy i zajmowali do końca walk. Zbrojmistrz zachował się zgodnie z prawem. Nie zaryzykował złamania rozkazu. Ale ilu młodych ludzi, zachowałoby życie, gdyby poszli w bój przyzwoicie uzbrojeni? Tego, oczywiście nie wiemy . Wiemy, że trzymanie się litery prawa, albo strach przed konsekwencjami złamanie polecenia, zwyciężył. Gorzka to satysfakcja.
Ufajmy, że pandemia nie osiągnie takiej skali, którą obserwowaliśmy we Włoszech. Ale gdyby wyrwała się spod kontroli, to przynajmniej zamknijmy mordy i nie pałajmy świętym oburzeniem, szukając plam na sumieniach lekarzy którzy z tą zarazą walczą. Bo to niskie i niegodne.
1.Co do lekarzy...znam ten ból...sypiam co noc z dentystką...a ona sobie szuka towarzystwa tej samej profesji.
Podczas imprez z ginekologami,połoznikami etc. ja wychodzę...powiedzmy na brydża...największym PROBLEMEM tej kasty...jest najnowszy model Toyoty,lub Alfa Romeo.
Cytat: "Nie po to k...mać prułem wiedzę 6 lat i odbębniałem staż oraz specjalizację...dalej sobie sam zaśpiewaj.
2.Rozkaz to rozkaz...potrafię tego naczelnego bez ogona zrozumieć...może dlatego...że jestem socjologiem i etnografem...różne socjopatie spotkałem w zyciu..
PS.Lekarz i sumienie? Encyklopedyczny oksymoron...
Nikt nie zauważył, że oficjalne postawienie jednej grupy ponad prawem to jednocześnie wyjęcie spod prawnej ochrony innej.
Dla ludzi władzy tą grupą jest cały naród, w ten prosty sposób pozbawiony statusu suwerena.
W zasadzie to nawet nie jest poddaństwo, bo nawet poddani mieli prawną ochronę. To jakiś chory stan formalnie najbardziej chyba zbliżony do niewolnictwa.
W naszej historii takie rzeczy to tylko za okupacji.
No cóż zrozumienie antynomii prawo - obowiązek moralny przekracza pańskie możliwości. Ale nic straconego, proszę zacząć od lektury "Antygony". Może pomóc.
Mam prośbę, mógłby Pan w kilku słowach napisać, co się Panu podoba? Jest Pan z czegoś szczególnie, albo nawet zwyczajnie zadowolony?
Im jestem starszy,im więcej pracuję z młodzieżą,im wiecej widze w tej młodziezy debilizmu i braku podstawowej wiedzy,kultury,szacunku dla historii Europy...tym częściej
nie żałuję...że trzeba sie żegnac z tym światem...i co najgorsze...bez żalu...
Ukłony
Czyli jak mu się nie będzie chciało,to odejdzie od łóżka chorego...niech zdycha! I co mu zrobicie?"
Nic Pan nie rozumie. To chodzi o to by lekarze nie leczyli, nie kierowali się etyką tylko brali udział w scenariuszu pandemii. Po to zdezorganizowano to co działało i wprowadzono chaos i szamanizm.
To jest wojna hybrydowa drogi Panie.