CNN, o której prezydent Donald Trump mówi, że jest fabryką fake newsów, przeprowadziła badanie, z których wynika, że 73 lata po zakończeniu II wojny światowej, w Europie antysemityzm wciąż trzyma się dobrze. Żydzi w Niemczech znowu boją się przyznawać do swojego pochodzenia. We Francji w obawie o swoje bezpieczeństwo wielu z nich rozważa aliję, czyli powrót do ojczyzny swoich ojców. "Niemal przyzwyczailiśmy się do tego, że żydowskie placówki muszą być objęte ochroną policyjną - synagogi, szkoły, przedszkola, restauracje, cmentarze. Wszyscy jesteśmy przerażeni atakami na ludzi noszących jarmułki" - mówi kanclerz Merkel.
Na tym tle Polska jawi się niemal jako oaza spokoju i tolerancji, co niewątpliwie musi martwić zawodowych łowców polskiego antysemityzmu. Na tej kanwie w TNN24 przeprowadzono rozmowę z udziałem m.in. poseł Joanny Scheuring-Wielgus z nowo powstałej partii Później! Przywoływanie kilkakrotnie przez panią poseł "autorytetu" w postaci Jana Gorossa musi człowieka, mającego NAWET szczątkową wiedzę historyczną, szokować. Maciej Rybiński tak charakteryzował "prace" Grossa "Nie jest to dzieło historyczne, tylko raczej psychologiczne (…) Wydaje się, że Jan Tomasz Gross i jego amerykańscy recenzenci powielają, może nieświadomie, może celowo, wszystkie tradycyjne konstrukcje antysemityzmu z poszukiwaniem demonicznych i ciemnych cech w genetycznym, narodowym, rasowym pochodzeniu. Polacy są w ich oczach morderczymi antysemitami w tym samym stopniu i w ten sam sposób co Żydzi są zbrodniczym rządem światowym w oczach antysemitów. (…) Konsekwentnie, profesor Jan Tomasz Gross, zamiast następnej książki o Marcu 1968, co z pewnością ma w planie, powinien od razu, może do spółki z Wieselem, napisać „Protokoły mędrców Polonii”. Zapis planów tajnego spisku Polaków, eksterminacji narodu żydowskiego dla zawładnięcia kamienicami na krakowskim Kazimierzu. Hitler mógłby zostać nawet uznany za nieświadomą ofiarę tego sprzysiężenia. (…) Nie bójmy się Grossa, nie potrzebujemy psychoanalityka. Nie wykluczone, że na kozetce trzeba położyć jego samego. Niech opowie, co mu się śni. Szafa czy kluczyk".
Czy aby na pewno nie potrzebujemy psychoanalityka? Słuchając p. Joanny Scheuring-Wielgus nachodzą mnie poważne wątpliwości, czy aby w tym fragmencie ten znakomity, niestety już nieżyjący, polski feletonista nie pomylił się? Co kieruje ludźmi, którzy posługując się językiem polskim chcą z jakiegoś pojedynczego piksela nakreślić całościowy obraz Polaków w czasie i po II wojnie światowej? Na tych samych założeniach na podstawie Żydów kolaborujących z Niemcami można zbudować podobny obraz, ale przecież nikt rozumny takiej figury nie buduje. Jedno zdanie mnie przeraziło. Posłanka Później! mówi: "Brak jest edukacji obywatelskiej, pogłębionej edukacji historycznej". Jeżeli materiały źródłowe owej "edukacji" będą stanowiły paszkwile Grossa, to faktycznie kolejnym krokiem będzie napisanie „Protokołów mędrców Polonii”, gdzie Hitler będzie zaledwie ofiarą, bezwolnym narzędziem polskich siepaczy. Pani poseł! "Szafa czy kluczyk"?
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3898
Nie zrozumie ten kto nie żył w PRL ;)