Ostatnio próbowali odwołać najspokojniejszego i najbardziej kulturalnego Marszałka Sejmu po 1989 roku, bronią zawzięcie totalnie skompromitowanej Prezydent Warszawy, arogancją i butą mogliby obdzielić pół globu. Bronią Gronkiewicz - Waltz, która razem z Bronisławem Komorowskim odpowiada za hańbiące czyny na Krakowskim Przedmieściu, do jakich doszło latem 2010 roku. To dziwne, że ten były obóz władzy dbający tylko o siebie a nie o Polskę, ma czelność snuć jeszcze jakieś wizje o naszym kraju. Bez wątpienia jednak dąży do podważania porządku demokratycznego w państwie posiłkując się takimi tworami jak KOD, oraz częścią środowiska sędziowskiego i oczywiście niezastąpioną w opluwaniu PiS stacją TVN.
Miliony części, na jakie rozbił się pod Smoleńskiem TU- 154 M to dla nich dowód, że samolot uderzył w "pancerną brzozę". Tym samym owa brzoza stała się najgroźniejszym pociskiem rakietowym jaki stworzyła ludzkość. Niewykluczone, że Platforma, gdyby dalej rządziła, zakupiłaby od Putina z 1000 takich pancernych brzóz na potrzeby naszej armii. To, że w te brednie uwierzyła także część Polaków jest jeszcze smutniejsze. Bo Smoleńsk nie jest kwestią wiary czy opcji politycznych. Smoleńsk domaga się jedynie prawdy, ale PO, Nowoczesna, PSL, także SLD chcą zapomnieć o ofiarach, o przyczynach, byle tylko jak najdalej od trudnych pytań. Są nowe dowody i będą kolejne, które ostatecznie wykluczą z życia publicznego skompromitowane tak zwane elity III RP, w tym te medialne, w tym tę stację, która od pierwszych godzin po katastrofie wpisała się w rosyjską i "sikorską" narrację o winie pilotów. To nie będzie odwet, tu chodzi jedynie o uszanowanie pamięci o ofiarach tragedii smoleńskiej. Ci ludzie powinni zostać skazani na zapomnienie, na polityczny grób. To jest polski obowiązek wobec ofiar Smoleńska, ich bliskich i w ogóle wobec samej Polski, którą 10 kwietnia razem upokorzyli Donald Tusk i Władimir Putin. Trudno znaleźć w historii Polski bardziej odrażający przejaw zdrady naszych interesów narodowych.
Ludzie Platformy od samego początku zajmowali się walką z krzyżem, z prawdą, zajmowali się obrażaniem rodzin i zmarłych. Krok w krok razem z Anodiną wypracowali obraz złych pilotów i pijanych generałów. Zakompleksieni wyborcy PO podchwycili tę oszczerczą narrację i żyją z nią do dziś, o ile oczywiście pamiętają, że 10 kwietnia 2010 roku zginęła elita polskiego narodu. Z reguły nie pamiętają, a jak temat jest wywołany, to słyszymy od nich to samo co od redaktor Pochanke. A jeszcze wcześniej.... "Jaki Prezydent taki zamach...." - przecież te słowa Bronisława Komorowskiego , wtedy Marszałka Sejmu RP, a nie ulicznego sprzedawcy z szacunkiem dla niego, są kwintesencją obozu III RP, jego braku klasy, prymitywizmu, zadufania i nienawiści do innych. I potem wracają trumny ze Smoleńska do Warszawy. I znowu ten sam Bronisław Komorowski, już jako p.o. Prezydenta RP razem z Tuskiem mają na lotnisku doskonałe humory, śmieją się. Polacy tak robią? S. p. Lech Kaczyński walczył w Gruzji o wolność i niepodległość dla całego regionu Europy Środkowo - Wschodniej. Co w polityce międzynarodowej osiągnął Komorowski? Krzesło w Japonii. Jego partyjny druh, Donald Tusk, uciekł z Polski, w strachu przed tym, co będzie się działo po przegranych przez PO wyborach. Tak jak stchórzył przed Putinem, tak potem stchórzył przed Polakami.
Nie ma i nie było żadnej wojny polsko - polskiej. Jeśli mówimy o jakimkolwiek konflikcie w Polsce, to mówimy o starciu obozu patriotycznego, propolskiego z klasą polityczną III RP, której najważniejszym celem było i jest zaspokojenie własnych potrzeb oraz potrzeb zagranicznych partnerów. Na tym gruncie żywiła się oczywiście także część elektoratu PO, do dziś tak wierna tej chodzącej jeszcze po Sejmie i studiach kompromitacji, jaką jest Platforma. Mamy dziś niezwykłą szansę na poznanie prawdy o Smoleńsku, także ze względu na obecne uwarunkowania międzynarodowe. Tragedią byłoby to, gdybyśmy uznali, że tej prawdy nigdy nie poznamy. I trzeba jeszcze o jednym pamiętać. Tak zwane elity III RP, żerujące od początku na majątku państwowym, mówią o wielkich zasługach dla rozwoju Polski po 1989 roku. Nie mają żadnych zasług, najmniejszych. Cały dorobek 27 lat to jest dorobek milionów Polaków, tylko i wyłącznie Polaków, którzy sukcesy osiągali często wbrew woli rządzących III RP. Prawo i Sprawiedliwość nie jest ugrupowaniem idealnym, bez wad, ale w sprawie Smoleńska, od początku zmierza konsekwentnie do prawdy. Przyjdzie taki moment dla wyznawców "pancernej brzozy", że zderzą się z tragiczną prawdą o zamachu. Czy to ich zmieni? Nielicznych. Reszta machnie ręką, tak jak to już bywało nie raz w historii Polski. Stracone pokolenie dla Polski.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5556
..." Mamy dziś niezwykłą szansę na poznanie prawdy o Smoleńsku, także ze względu na obecne uwarunkowania międzynarodowe"...
Dla mnie jest oczywiste, że ludzie Zachodu, ci ze "strefy cienia", wydali zlecenie dokonania zamachu funkcjonariuszom z V kolumny w Polsce - po uprzednim uzgodnieniu z Rosją, że ona z kolei, jako gospodarz terenu, pozaciera ślady, uniemożliwiając solidne śledztwo niezależne.
Jeżeli mam rację, a jestem przekonany, że mam, to nieprędko dowiemy się jak to z tą "katastrofą" było.
Jeżeli działający obecnie zespół dokopie się do czegoś istotnego, to dostaną groźbę fizycznej likwidacji i skończy się na ustaleniu dziesięciu niezależnych przyczyn i niejasnych oskarżeniach - a to organizatorów wyjazdu, a to obsługi lotniska i Bóg raczy wiedzieć co jeszcze.
---
.." Tragedią byłoby to, gdybyśmy uznali, że tej prawdy nigdy nie poznamy"...
Proszę nie przesadzać - prawdy o zamordowaniu gen. Sikorskiego nie znamy do dziś. Ba, Anglicy brutalnie i arogancko utajnili dokumenty na kolejne 50 lat. Jak dotąd jakoś egzystujemy i, daj Boże, pociągniemy jeszcze te kilkadziesiąt lat.
..."skończy się na ustaleniu dziesięciu niezależnych przyczyn i niejasnych oskarżeniach - a to organizatorów wyjazdu, a to obsługi lotniska i Bóg raczy wiedzieć co jeszcze"...
---
właśnie wczoraj namierzyłem w TV doniesienie (pożytecznego tym razem?) C. Gmyza, iż oto obsługa wieży kontrolnej ze Smoleńska ma dostać zarzut umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lotniczym. Teraz poczekajmy na ujawnienie (prawie)współwinnych ze strony polskiej i będziemy mogli powiedzieć, że jednak domysły były na rzeczy.
twardek
Państwo tuskowe zdało egzamin. Nie dopuściło do najmniejszych prób wyjaśnienia (zakaz ekshumacji, przekazanie śledztwa, pozostawienie dowodów). Lojalnie przestrzega umowy zawartej na molo w Sopocie i różnych kawiarniach, gdzie Arabski dogadywał dealu z ruskimi. Nie jest możliwe, aby to wszystko odbywało się poza świadomością Zachodu.
Część druga Pana wpisu też, niestety, jest prawdziwa.
Najbardziej martwi ta część Narodu, która nie jest częścią funkcjonariuszy PO, a mimo to nie dopuszcza do siebie innej wersji niż ustalenia Anodiny.