Duda Prezydentem a Kukiz Premierem - jedyny sensowny pomysł!

Grzegorz Kniaziewicz, 26.05.2015

Specjalnie nie będę się rozpisywał aby to uzasadnić, albo ktoś (w tym Pan Jarosław Kaczyński) to zrozumie bo w ogóle cokolwiek zrozumiał z tych wyborów albo szkoda strzępić języka!

Dawniej Pana Jarosława byłoby stać na taką myśl, czy dzisiaj będzie go na to oczywiste rozwiązanie stać? Czy gotów jest w ten sposób uratować Polskę od cmentarnego krajobrazu układu okrągłostołowego???

Przed PiSem dwie drogi, jedna może go wewnętrznie odnowić i wzmocnić, spowoduje trzęsienie ziemi wśród skostniałych i niewydolnych struktur i wiąże się z OTWARCIEM na świeżą krew! - to najtrudniejsza z dróg i trzeba otwarcie powiedzieć, że ona nigdy to do tej pory PiSowi nie wyszła.

Druga droga to groźba popadnięcia w przedwczesny triumfalizm i dyktat otaczających Prezesa nienasyconych doradców-patakiwaczy, którzy będą odradzać Panu Jarosławowi Kaczyńskiemu kolejny śmiały i udany plan - do którego przypomnę namawiał go prof. Andrzej Nowak - usunięcie się i nie dawanie przeciwnikowi argumentu do "zastraszania" Polaków "powrotem Kaczyńskiego do władzy". (Zobaczmy, jakiej dekompozycji ulega obóz przeciwnika, który nie potrafił skutecznie zastraszyć elektoratu i napuścić narodu na uśmiechniętego i spokojnego Dudę. Pomyślmy jak wyglądałby dziś wynik wyborczy i jak będzie wyglądał na jesieni, gdy elektorat komorusko-tuski będzie na nowo zcementowany jednoczącym ich strachem i ogłupiony przez media nienawiścią do Jarosława Kaczyńskiego!)

W Warszawie jest już pospolite ruszenie "warszawki" tej najwstrętniejszej z chorób toczących klasę polityczną - już sobie "warszawka" rozdaje urzędy przy nowym Prezydencie Polski, ten i ów, choć siedział w szafie i myślał trwożliwie o klęsce wyborczej, dziś mianuje już siebie rzecznikiem Pana Prezydenta, Szefem jego gabinetu, itd. itp., itd., itp., itd. itp................. Już raz szanse na odnowienie Polski i wygraną zaprzepaścił aparat PiSu, ten gminny i powiatowy oraz nieudolni przywódcy województw, oto ten właśnie aparat "dzielnie" na swe piersi wziął falę ludzi chcących przystąpić do PiSu po zamachu smoleńskim! Od dzielnych piersi aparatu odbiła się ta fala przypływu i wsiąkła w polską ziemię!
Taki to juz jest odporny aparat - nawet napływ chętnych do wstąpienia do PiSu potrafili za zamkniętymi drzwiami wytrzymać i nikogo do partii nie wpuścić by "nowi" nie naruszyli zmurszałych struktur i układów - te bowiem należało ocalić! Czy teraz to się zmieni? Wątpię (obym się mylił)!

Dlatego właśnie uważam, że jedynym sensownym rozwiązaniem, rozwiązaniem, na które powinno być stać wielkiego polityka (o ile rzeczywiście chce się pożegnać z okrągłym stołem) jest zasilenie Polski nowym rozwiązaniem i nowym mocnym uderzeniem "znad Bzury" - zaproponować premierostwo Kukizowi!
Takie rozwiązanie to osiągnięcie zdolności koalicyjnej, osiągnięcie większości sejmowej z dynamicznym, zbuntowanym, stawiającym wymagania elektoratem i to w takim stopniu, że będzie można też wspólnie zmienić konstytucje.

Jeśli nie takie rozwiązanie to osiągnięciem będzie jedynie wymiana świń przy korycie i do władzy dojdzie Schetyna, ABW i tym podobni. A cały wysiłek Ruchu Kontroli Wyborów będzie zmarnowany - oficerowie ABW pogratulują sobie nawet kontrolowanej wymiany lokatora spod żyrandola !

Jeśli to rozwiązanie z Kukizem nie zostanie teraz zaproponowane fala przypływu opadnie a okręty wojenne, które przez chwilę jeszcze będą się bujać na wartkich wodach przypływu za chwilę opadną znów na mieliznę i na żadną wyprawę nie będą mogły wyruszyć!

Będziemy mieli znów krajobraz po bitwie ze stękającym sejmem, nic niemogącym rządem, ze sklecona byle jak koalicją "po bitwie wyborczej", tymczasem ten krajobraz po bitwie należy kształtować TERAZ!!!

Ogromna kula śniegowa, którą teraz, przed wyborami mógłby popchnąć Kaczyński dając elektoratowi swemu i Kukiza wizję możliwości zmiany ustroju TO JEST TO!

Pytanie, czy chcemy iść na wojnę i zmienić ustrój, czy chcemy osiąść na mieliźnie Polski jakiejś innej ale nadal pookrągłostołowej tyle, że o jakiejś - jak w socjalizmie - ludzkiej twarzy.

Jest to jak zwykle ten sam problem dla klasy politycznej, czy stać ja by wreszcie oderwać się od swych zgniłych "korowskich" czy "postkorowskich" korzeni i zapuszczenie tych korzeni w glebie polskiej tradycji i kultury.

Pozdrawiam

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 19898

Święte słowa dobrodzieju nasz Ty. Ale z drugiej strony, czy to godzi się tak okrutnie dworować z zapiewajły? Cóż on winien Bogu? Czy nie można się ułożyć jeno w sprawie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dla tej nowej siły chłopa w polityce? Najlepszym dowodem, że są godni tego właśnie stanowiska są niektóre komentarze na nb nicka "Lektor". Kukizowy elektorat, to nie tylko siła chłopa, ale i powiew nowej jakości w życiu publicznym, świeża twórcza krew w narodowej kulturze. Sojusznik jak się patrzy!

Kukiz na premiera - to jest koniec Kukiza, on o tym wie, tam się nie pcha i się do tego nie nadaje, bo ma za mało doświadczeni. Jedyna zmiana, którą te obie partie mogą zrobić, to zmiana ordynacji wyborczej, która rozwali powiatowe struktury wszystkich partii wodzowskich - marne szanse. Więc pozostanie ostatnie rozwiązanie najgorsze, ale najbardziej przewidywalne, PIS nic nie zrobi i możliwe, że wyląduje sam w narożniku i wstrzyma się od głosowania, jak ostatnio na temat JOW, a resztówki z PO, PSL, SLD etc zrobią czarną robotę. Dzisiaj w Radio Warszawa w wywiadzie z Macierewiczem, na pytanie o prawdopodobieństwo koalicji PIS z Kukizem odpowiedział kolokwialnie "pomidor", dopiero jak reporterka go przycisnęła, to coś tam wydukał, że mu się nowy ruch podoba, na konkretną zmianę trzeba będzie czekać 4 lata.

No cóż, na kolejnego Leppera i Giertycha PiS się już nie da złapać. Kukiz nie ma żadnych kwalifikacji nawet na asystenta ministra. Trybunem ludowym, owszem, może nadal być :)

Pani Ulu, naprawdę jest to bardzo brzydka wypowiedź.
Po pierwsze odnośnie Leppera (ja go tam cenię bo nie przypadkiem ktoś go wykończył) to poznaliśmy już kwalifikacje Miśków, Marcinków i wielu innych. Więc to jakby kocioł garnkowi przyganiał.
A po drugie kwalifikacje. Otóż nie mam doprawdy pojęcia na czym mają polegać owe kwalifikacje? Ja np. znam dużo bardzo mądrych ludzi, których nie ma w polityce i wielu idiotów z różnymi papierkami, którzy w niej są. O co tak naprawdę pani chodzi?
Czy pani, podobnie jak wielu tu innych uważa że Polacy dzielą się na jakieś kasty, które determinują kto może zostać prezydentem? Co dzieli Polaków na kasty? To pierwsze pytanie.
A drugie to na jakiej podstawie uważa pani że np. jakaś większościowa kasta głupków w demokratycznych wyborach wybierze kogoś z kasty mądrych? Czyż nie będzie ten mędrek jej obcy? Nie mówiąc o tym czemu głupki miałyby wybrać mędrka?

Pani, zresztą jak wielu tu innych tak naprawdę nie wierzy w demokracje. Wierzy pani w rządy elity, czy nawet monarchy. Nie widzę w tym nic złego tylko uważam że pragnienie by demokracja wybrała właściwą dla pani mniejszościową elitę jest pozbawione sensu i logiki :)

No właśnie, nie ma Pan pojęcia jakie kwalifikacje powinien mieć premier czy minister, więc o czym mamy rozmawiać? A później rozczarowanie i pretensje, że ktoś czegoś nie zrobił, albo nie wie jak :)

Dr Targalski krótko podsumował PiS-owski beton: szczekajcie dalej na sojusznmika, to sojusz będzie ale ze Schetyną, inteligentni inaczej stratedzy. [moje autorskie tłumaczenie]

Nikt Panu nie zabrania szczekać na wszystkich ... [moje autorskie tłumaczenie] - bo taka jest logika tych 20% i logika działania Kukiza, natomiast programu politycznego jest tu jedno wielkie ZERO :) No i co tu Schetyna niby ma brać,ten zbuntowany przeciw niemu także elektorat? No gdzie tu sens i logika? Idźmy dalej, Kukiz zacznie budować coś nowego, jakąś partyjkę itd. - a to powodzenia mu życzę. Zobaczymy wtedy kto da kasę i kto wejdzie do struktur - i czy wtedy ten zbuntowany elektorat przy nim zostanie :))))) Jakoś nie widzę tych miliardów i nazwisk... sory, chętnych do zapłacenia i firmowania znajdzie się wielu, ale czy wtedy Kukiz będzie mógł mówić o niszczeniu systemu?

:-) o, Ula Ujejska się odgryzła; i dobrze. Widzę, że Pani jest raczej zwolennikiem ostrożnych transakcji zg. z porzekadłem, ze kto szybko daje, dwa razy daje, z czym też nie sposób się nie zgodzic. Czas pokaże, co tam kukizowcy wysmażą, ale myslę, że raczej nie zrezygnują ze szturmu na sejm. Warto przygotowac się na tę okolicznośc, poza wzruszaniem ramionami i parskaniem typu Bronek:"a kto to jest ten Kukiz? i jaki ma program, ten jak mu tam, czeladnik jeden". pozdrawiam :-)

Jeśli Targalski tak podsumował PIS to znaczy, że nie jest mądrym człowiekiem. Pewnie nie pamięta betonowych rządów komunistycznych w Polsce, a jeśli pamięta to jest niedouczony. Jeżli pan chcesz powtarzać takie brednie po kimś takim, to porozmawiaj pan z innymi - może wtedy się panu rozjaśni.

Patrzysz Pan po tych internetach, ale gówno Pan umiesz wypatrzec, a gadac najlepiej o dupie Maryny, czyli bez argumentów, ad personam, czyli normalnie, jak to PiS-beton ma w zwyczaju. Popatrz se Pan od 56 min na podsumowanie dr Targalskiego - politologa, i nie szczakaj Pan, tylko się ucz [moja autorska interpretacja]. http://vod.gazetapolska…

Na pewno prez.elekt sam wybierze sobie doradców, a komu ciąży nadmiar POmysłów do rządzenia, powinien startować w wyborach na prezydenta i klopot z glowy. Dajcie pomyslec i prezydentowi, jeszcze przecież nic nie zrobił. Jeszcze o to chodzi, ze na wygraną złożyły sie glosy kandydatów z roznych partii, ale również d.wyższa frekwencja. Nikt tez nie zapytał, czy P.Kukiz ZECHCE, byc moze ma zupełnie inne plany, bo w kampanii to byl raczej samotny wojownik, nie opowiadał sie za nikim. Jak będzie, zobaczymy. Oby nie bylo, jak ze zlotym rogiem.

No właśnie, Kukiz premierem a jego młodzi zwolennicy ministrami w jego rządzie. Kompletne brednie !

Ma Pan sporo racji co do personalnej racy świetlnej, którą PiS ograł swoich przeciwników, nawet jeśli ci ostatni byli świadomi tej gry, a chyba byli . To jedna sprawa, ale pańskie promowanie P. Kukiza na przyszłego premiera, już teraz i akurat jego, bardzo cały elaborat „osłabia”. Proszę przeczytać nieco więcej o problemach, również dla ewentualnej ekipy rządzącej „PiS/Kukiz” choćby w dwu notach: http://prognozydocenta.s… http://prognozydocenta.s… która to lektura zabierze Panu ok. 3 kwadranse, ale jest tego warta. Zresztą ich autor nie wszystkie ważne sprawy tam podjął, np. co zrobić z kryminogennym podatkiem dochodowym przedsiębiorstw? Albo też, wchodząc w grubszy kaliber - jak zdiagnozować współczesny mechanizm bezrobocia, jego rzeczywisty stan w Polsce, w łonie Europy, oraz perspektywy wzrostu m.in. w funkcji postępu technicznego a w rezultacie - jaki ma być właściwy repertuar i scenariusz użycia skutecznych środków zaradczych. Zaryzykuję, że zmieści się w nim również planowe zatrudnienie „socjalne” takie, że nie będzie rozwalać wydajności pracy. Właśnie, właśnie. Bowiem bez przełomowego zwiększenia podaży pracy, na miarę zafundowanego nam bezrobocia, wszystkie pomysły na poprawę warunków egzystencji szerokich warstw narodu i jego państwa, w tym przełamania biologicznej agonii - pozostaną mrzonką (inwestycje zagraniczne jako sposób na bezrobocie w naszej skali, to dziecięce brednie). To wszystko w warunkach przeciwdziałania ze strony instytucji światowego zasięgu, reprezentujących interesy kilku tysięcy rodzin, które akurat wymyśliły sobie nowy porządek świata (NWO), w którym nie ma miejsca na państwa narodowe. W szczególności krzepkie. A dysponują nie wyobrażalnymi możliwościami finansowymi i całą potęgą wojskową USA. Mamy w kraju wielu dobrych fachowców. Do tych ludzi trzeba dotrzeć i z nich oraz częściowo dobranych im sprawnych administratorów zorganizować centralne organy państwa. Ta warstwa powinna działać w osłonie warstwy politycznej, która, dopiero ta, jest jak sądzę właściwą platformą dla ludzi idei, w tym trybunów ludowych w rodzaju p. P.Kukiza.

swego czasu cesarz Kaligula mianował konia senatorem... problem w tym, że Prezydent Duda Kaligulą nie jest...ale co poniektórzy blogerzy mają ku temu predyspozycje...

Że zacytuje z niezalezna.pl (wciąż chodzi mi o elektorat, który należy pozyskać jeśli się nie chce być wciąż w opozycji lub bez zdolności do tworzenia samodzielnego rządu lub w koalicji kimś): Nieoficjalnie: Kukiz i Duda na czele rankingu zaufania CBOS Paweł Kukiz - jeden z kandydatów w ostatnich wyborach prezydenckich zajmuje pierwsze miejsce w rankingu zaufania Centrum Badania Opinii Społecznej. Taką informację na swoim profilu na Twitterze podał Wojciech Szacki, dziennikarz lewicowego tygodnika "Polityka". Jeszcze pod koniec kwietnia liderem badania CBOS był ustępujący prezydent Bronisław Komorowski. W nowym rankingu oprócz Kukiza przegania go Andrzej Duda. "Bomba, a nawet dwie bomby w zaufaniu do polityków. Szczegóły wkrótce" - taka informację na Twitterze podał Szacki. Dopytywany o te "bomby" ujawnił, że w rankingu CBOS Komorowskiego przegania Paweł Kukiz i Andrzej Duda. O pierwszym wiadomo tyle, że będzie liderem tego badania, a Duda znajdzie się na wyższej pozycji niż Komorowski.

Dzielenie skóry na niedźwiedziu. Strasznie wyrywni są ci blogerzy. Do kolejnych wyborów jeszcze tyle czasu. Nie lepiej na razie cieszyć się z ostatnich wydarzeń? Oj chyba nie, lepiej być wiecznym malkontentem i fantastą. Fakty są takie, że Kukizowi nie będzie łatwo podtrzymać ten ogień, który udało mu się rozniecić. I druga rzecz. Wbrew życzeniom, a raczej wymaganiom, zagorzałych sympatyków PiS-u, Kukizowi zależy na zmianie systemu, w którym od lat PiS funkcjonuje. Więc pojawia się konflikt interesów. Kukiz ma przejrzystą wizję i nie znajduję powodu, dla którego miałby z niej rezygnować. A oczywiście tego zagorzalcy PiS-u by sobie życzyli. Urabiać na swoją modłę. Pod pozorem jedynie słusznej walki o prawdziwą Polskę. Porozumienie Kukiza z PiS-em i dalsze tego konsekwencje, o których na razie szkoda bajać, ale które hipotetycznie mogłyby wyglądać tak jak opisuje to autor tekstu, są możliwe wyłącznie wtedy, kiedy wizje obu środowisk będą w sposób naturalny zbieżne. Inaczej nic z tego nie wyjdzie. Można kibicować temu, lub nie, ale na tym nasza działalność się kończy. Więc lepiej tak się tym wszystkim nie podniecać.

Bardzo trafny wpis. Zaledwie po paru dniach od publikacji, mamy pierwsze efekty i zawiązki tej wydawać by się mogło ciężkiej do pogodzenia koalicji. Oby Pis nie okazało się zatwardziałe, bo idzie o dobro Naszej Ukochanej Polski. Osobiście nigdy nie byłem zwolennikiem żadnej partii, nie wspominając o PIS, której obraz był tak zniekształcany przez nowoPRL owe media i Partię Zdrajców spod szyldu platformy, tutaj jednak wierzę że Ruch Pawła Kukiza oraz PIS mogą wspólnie zdziałać dla Polski wiele dobrego. Ci ludzie mają w sobie o wiele więcej wspólnego niż im się wydaje. Pozdrawiam autora.