Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Rządzą nami wróżki, Owsiak i banda bęcwałów

Marcin Tomala, 05.01.2015
Wyjątkowo ciężko jest dziś komentować wydarzenia bieżące z pięknej ojczystej ziemi, które w rzeczy samej świadczą same za siebie. Przynajmniej dla kogoś, kto posiada odrobinkę zdrowego rozsądku a procesów samodzielnego myślenia nie zastąpiła w nim medialna, obrzydliwa papka. To trochę tak, jak próba żartowania z czegoś, co samo w sobie ociera się o komizm i groteskę - pierwszy lepszy satyryk powie, że to po pierwsze trudne, a po drugie - mało zabawne.

Minister spraw zagranicznych przy tworzeniu swoich przemówień korzystał z pomocy obcokrajowca, angielskiego przyjaciela. Już odsuwając na bok to nieszczęsne marnotrawienie środków publicznych, które to najwidoczniej nikogo w Polsce nie boli, a jak ktoś ma okazję - to kradnie ile wlezie. Przecież to wydarzenie bez precedensu, gdzie w "normalnym" kraju pozbawiono by takiego typka co najmniej stanowiska (choć w takich Chinach na przykład może jeszcze przyrodzenia?), a zdrada stanu stałaby się realnym zarzutem. 

U nas tych precedensów jest jednak zatrzęsienie - standardy wyznaczył swym wybitnym premierostwem Donald Tusk, którego arogancja i hipokryzja weszły do kanonów polskiej polityki. Dumny i butny przed przychylnymi dziennikarzami, przestraszony pierwszej lepszej licealistki. Karierowicz i z całym szacunkiem, nieuk - państwo przez ładnych parę lat fundowało mu naukę języka angielskiego w stopniu intensywnym i drogim, co zaowocowało ślicznym i słynnym "i will polish my english", uśmiałem się, naprawdę. Trzeba było się Crawforda podpytać, za 19 tysięcy by coś zabawniejszego podrzucił na pewno.

Jego następczyni, dr Ewa Kopacz przy największym od kilku lat kryzysie w służbie zdrowia zastosowała swą ulubioną taktykę - walnęła się na wykładzinę i robi brzuszki (jak znalazł na kolejną sesję w VIVIE), tylko nikt nie wie niestety, gdzie ta wykładzina. Usłużni dziennikarze robią co mogą, by czasem przypadkiem nie przypominać, jak to się premier i jej psiapsiółki wypowiadały za czasów rządów wstrętnej partii Kaczyńskiego - a złość społeczeństwa kierowana jest (często słusznie niestety) ku lekarzom. 

Ogólnie z tymi paniami w polityce to ostatnio coś kiepsko - niby męska konkurencja w kraju wyjątkowo żałosna pod względem intelektualnym i kulturalnym (o uczciwości nie wspomnę łaskawie), a one i tak koncentrują swoje wysiłki na retuszach, kieckach i... wróżkach. Pani od klimatu, chluba i odkrycie Platformy Obywatelskiej - Ewa Bieńkowska udzieliła właśnie wywiadu VIVIE (to się w ogóle robi polityczna gazetka - jakby ktoś jednak postanowił dr Ewę znaleźć, radziłbym sprawdzić redakcyjną wykładzinę), w którym chwali się swym zamiłowaniem do horoskopów i numerologicznych wzgórków. I jak ja mam z tego żartować kochani, jak?

Nad całością systemu czuwa dzielnie prezydent, któremu ufa 105 procent wszystkich Polaków, sam ma kłopoty z pamięcią (co by wyjaśniało te luki w wychowaniu i ortografii) ale jako strażnik i piewca sukcesów i wolności, realizator postanowień rządzącej partii sprawuje się wyśmienicie.

System ma też swe sumienie - tutaj króluje niepodzielnie Jurek Owsiak ze swoją orkiestrą, który rzecz jasna sam jest bez skazy, a wszyscy, którym nie podoba się finansowa strona jego wyjątkowo wątpliwej działalności, to szczują tylko i sami niech coś zrobię lepiej miernoty, a nie marudzą.

Ja jako ten marudzący poproszę tych obrońców Owsiaka o adres i otwarte drzwi do chałupy - przyjdę, wezmę co trzeba, część oddam żonie, większość wrzucę do jakiejś fundacyjnej puszki a jakiś ochłap upuszczę przypadkiem, a co, znajcie dobre serce dobroczyńcy.

Jest taki stary dowcip, jak to się różne organy w ciele człowieka pokłóciły o to, kto rządzi. Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję. - Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej, zarabiamy na wasze utrzymanie. - Eech! - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaką drogę obrać i dążyć w słusznym kierunku. - My! - odparły oczy - my szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka. - Nieprawda! - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie ... - JA BĘDĘ SZEFEM!!! - nagle odezwała się milcząca dotąd dupa - I JUŻ!. -- Śmiech ogólny nastąpił taki, że całe ciało nie może się pozbierać.-- - DOBRA! - odparła obrażona dupa - jak tak, to STRAJK! i przestała robić cokolwiek. Minęło kilka godzin ... Mózg dostał gorączki. Ręce opadły. Nogi zgięły się w kolanach. Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku.

Morał anegdoty zostawię w domyśle, sam tylko wzdychając, jak to paskudnie wygląda niestety w tym polskim organizmie. STRAJK się przedłużył na tyle, że już mało kto pamięta, iż rządy bęcwałów do normalnych nie należą.


Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10933
Józef Darski

Józef Darski

05.01.2015 17:30

I właśnie dzięki temu większość ich popiera. Tak sobie Polacy wyobrażają rządzenie. Gdyby premierem po fircyku nie została idiotka, Polacy obaliliby rząd. Zidiocenie i zdziecinnienie przynosi efekty. Stąd śmieszą mnie wezwania do jakiejś debaty na poważne tematy. Poważne tematy to śmierć polityka w Polsce.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

05.01.2015 21:49

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na I właśnie dzięki temu

W sumie trudno z tym nawet próbować polemizować, trudnych tematów i tak już nikt nie udaje nawet, że rozumie. Swoją droga, jak słusznie zauważyła jedna z moich czytelniczek, ciekawe jak teraz mainstream będzie ciemnogród klasyfikował - skoro to oświecone i nowoczesne Peło w zabobony wierzy... ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Józef Darski

Józef Darski

06.01.2015 00:12

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na W sumie trudno z tym nawet


To proste: Europejczycy we wróżki, Ciemnogród w Boga wierzy. To drugie jest dowodem zabobonu i umysłowego ograniczenia.

Domyślny avatar

cichy

05.01.2015 18:21

witam pana. pana felieton wprawil mnie w konsternacje..im dluzej zyje i patrze z niechecia na to wszystko tym bardziej glupieje..gdzies mi kiedyś przemknelo takie credo jakiegoś analityka wywiadu z USA ze polityka to teatr..i gdy jest zle to trzeba udawac ze jest dobrze jak nigdy..i na odwrót..idąc dalej tym torem niech pan sprobuje sobie wyobrazić jak mogą wygladac narady w dźwiękoszczelnych gabinetach w roznych krajach..roznego rodzaju specjaliści wywiadu;bezpieczenstwa narodowego;roznego rodzaju agencji rzadowych..wszyscy maja mine faceta ssącego rano kiszony ogorek..zarówno ci z tych krajów którzy nam sprzyjają;tych którzy chcą być bezstronnymi;jak i ci panowie którzy nie sa do naszego kraju w zadnej mierze przychylnie nastawieni..jak tu opracowywać plany polityki sluzb tajnych;dyplomatycznych;wojskowych jeśli wiadomo powszechnie ze jest upublicznione ciagle "dupcenie" o ploteczkach;kawusi;garsonkach;wizytach u jasnowidzów...bo czy do TAKIEGO ministra;premiera mozna podejść "dyplomatycznie"..czy można poprowadzić jakąs strategiczno-dyplomatyczna zagrywkez człowiekiem który omyłkowo jest tym kim jest??? gdzie media w jego własnym kraju sa tak upodlone i zinfantylnione (nie bez racji) ze kreuja go na SUPER ĆWOKA????....jak to zrobić??no jaaaak....???
Marcin Tomala

Marcin Tomala

05.01.2015 21:46

Dodane przez cichy w odpowiedzi na witam pana. pana felieton

Witam serdecznie jak zawsze!
Coś mi się zdaje, że ani Sikorskim, ani nami za bardzo to się nikt w tych dźwiękoszczelnych spotkaniach za bardzo nie interesuje ostatnio, ot niewolnicza ciekawostka między Niemcami i Ruskimi.
Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

06.01.2015 01:06

Jedni wierzą w co POpadnie a drugich coś toczy!
Marcin Tomala

Marcin Tomala

07.01.2015 23:01

Dodane przez emilian58 w odpowiedzi na Jedni wierzą w co POpadnie a

Za dużo tego wszystkiego, co POpada!
Tadeusz Buraczewski

Tadeusz Buraczewski

06.01.2015 05:12

he - he - ale co daje ciągłe uporczywe, w miarę inteligentne  (jedynie) konstatowanie tego stanu rzeczy. Mhm...zgodnie z gramatyką, ortografia i dużym prawdipodobieństwem faktów...
Marcin Tomala

Marcin Tomala

07.01.2015 23:01

Dodane przez Tadeusz Buraczewski w odpowiedzi na he - he - ale co daje ciągłe

W miarę, to mnie komplement kopnął ;) 
Sam sobie to pytanie zadaję, nawiasem mówiąc...
Domyślny avatar

waga

07.01.2015 10:36

Mam nadzieję, że licealistki nie czytają pierwszych lepszych gryzipiórków ad. "Dumny i butny przed przychylnymi dziennikarzami, przestraszony pierwszej lepszej licealistki."
Marcin Tomala

Marcin Tomala

07.01.2015 23:00

Dodane przez waga w odpowiedzi na Mam nadzieję, że licealistki

Oj tam, Marysia wielkie serce ma, wybaczy ;)
Domyślny avatar

Laurenty

09.01.2015 18:23

Pieknie Pan opisal i jakze trafnie wyluszczyl, przkonania aktorow,z tubylczej sceny politycznej W Teatrze Narodowym. Zastanawiajacym jednak jest fak, ze kiedy czytam ciagle recenzje roznych scen i kolejnych aktow, meczy mnie,ze Polacy sa swiecie przekonani, ze kolejne przdstawienia, sa deyzja marnych aktorow,ze sceny politycznej, ktorzy sie myla i zapominaja tekstow.Jak mozna nie zauwazyc,ze cale te przdstawienie dla gawiedzi ,ktora ustawowo musi zaplacic za bilety, w swoich strukturach, ma rezyserow , nad ktorymi czuwaja dyrektorzy-menagerowie , ktorych zangazowali wlasciele teatru, majacy swoj punkt widzenia na temat publicznosci.Cale to majaczenie mediow reuterowych, o np wyborach, na scene polityczna, ma tylko zamydlic oczy,a my miec wrazenie, ze wybieramy wlasciela teatru.Sadze,ze najwyzsza pora, by Polska publicznosc,przstala wierzyc ze aktorzy o czymkolwiek decyduja oprucz tego co zjesc na kolacje, krewtki czy osmirniczki.Wiec nie dajmy sie zwariowac, tylko zabierzmy z bankow kase natychmiast jak sie tam znajdzie,zawsze na zero i nie placmy karta kredytowa, co na poczatek bedzie o wiele lepszym sygnalem ,ze sztuczki nam sie nie podobaja, niz wygwizdywanie aktorow.
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,729
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności