Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ale afera, jest (jednak) afera! Czyli (re)ewolucja mentalna

Celarent, 25.06.2014
A było tak, że wszyscy krzyczeli: afera! Tymczasem, sumienie i głos narodu - tfu, jakiego tam narodu, społeczeństwa i to obywatelskiego skupionego na platformie - cudotwórca od siedmiu boleści i do bulu orzekł, że afery nie ma i nie było. Nie powiedział tego, ale w powietrzu wisiała nie wypowiedziana myśl, że największą aferą jest fakt, iż aferę obwieszczono. Bo i jaka tam afera... Kilku podsłuchanych frajerów, tzn. super gości, przystojniaków, chłopców, którym złotousty uśmiech zaraz zamieniał się w zwycięstwo i górę grosza, amatorów drogich lokali, posesji, samochodów i drodzy sami w sobie a jednocześnie amatorów polityki... Amatorów  do szpiku, bo dać się tak podsłuchać, to wstyd. Wstyd oczywiście takie rzeczy opowiadać, takie brudy mieć za pazurami i kołnierzem, ale skoro już podjęło się życiową decyzję o staniu się krętaczem, kłamcą i złodziejem a także zwykłym żygolakiem pozostającym na utrzymaniu luksusowych a jednak poślednich dziwek świata polityki i biznesu, to trzeba mieć tyle własnej dumy, by robotę odwalić jak trzeba. Tymczasem nawet świat przestępczy powiedziałby: amator, słoma z butów mu wystaje. Prawdę powiedziawszy, czy to mierne polskie służby specjalne miernie wyszkolone czy obce służby specjalne skupiające moralne miernoty, takich frajerów mogą jedynie wyśmiać i wsadzić do ciupy, bez większego wysiłku ( śledząc czy wrabiając- wszystko jedno). Oni sami się o to prosili. Ale to temat poboczny. tak tylko chciałam sobie żółci popuścić. Przy okazji jednak, ku własnemu zdziwieniu, wysnułam kilka głęboko prawdziwych rzeczy.

Bo oto Sikorski, Sienkiewicz, Nowak, Belka... Wszyscy oni uchodzili (teraz lub w przeszłości mniej lub bardziej odległej i przez węższy lub szerszy krąg ludzi) za polityków wybitnych. Mężowie stanu. Phi. To wszystko w temacie. Trudno o głębsze myśli.

Ci ludzie jednak skupiają się wokół jednej osoby, no, może dwóch... Wskazują na to, jakich fachowców, mężów stanu i zaufania, jakiej klasy polityków i jakiej moralności ludzi, ma w koło siebie premier czy i prezydent. Mając na uwadze dzisiaj wydany do sprzedaży film o Smoleńsku, trzeba powiedzieć: tacy to ludzie zastąpili tych, których najpierw wysadzili z politycznego siodła swoimi kpinami, szyderstwem, pomówieniami i plotami oraz uruchomieniem całej maszynerii pogardy, nieufności i nienawiści oraz kłamstwa i fałszywych oskarżeń a później wsadzili w fotele samolotu na pewną śmierć. Bo jeśli nawet nie sami, nie osobiści podłożyli bomby, jeśli nie sami, nie osobiście to zlecili, nawet jeśli nie mieli na ich temat pełnej wiedzy, nawet jeśli tego nie chcieli..., są winni. Bo osobiście, w pełni świadomie i do tego radośnie, z zadowoleniem uczestniczyli w tworzeniu klimatu sprzyjającego zamachom, eskalacji przemocy, nienawiści, braku zaufania itd.

Całe masy ludzi (brzydkie, komusze określenie, ale pasujące do tej śmietanki politycznej z masowej, komuszej produkcji) odwróciły się od braci Kaczyńskich i ich formacji tylko dlatego, że słyszały o kartoflach, czarownicach, kaczkach, watasze... Słuchały tej nagonki, chłonęły atmosferę zatruwającą ich dusze, w które wkradało się pragnienie zemsty, odegrania się na kaczystach za rzekomą inwigilację, za przekręty, przemoc, naciski, szykany... W końcu jeden z wyznawców POpizmu, w którym dominuje ów immanentny duchowo-intelektualny zamordyzm, wpadł do jednego z biur poselskich i odegrał się. Zrobił to, do czego prowadziła antypisowska propaganda.

Dziwne wręcz, że 10 kwietnia 2010 roku tak wiele tysięcy ludzi przyszło na Krakowskie Przedmieście, że miliony płakało... W tym systemie powinno społeczeństwo (pro-obywatelskie) zakrzyknąć radosnym chórem: nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...- i powtarzać za aktorami afery podsłuchowej: wprawdzie jeden jeszcze został, ale mamy drugiego tupolewa...  Dziwiono się tym wstrętnym pomówieniom wobec Sikorskiego i Komorowskiego, pomówieniom o takie brzydkie żarty i "śmichy-chichy". Dziwię się dziś szczególnie, że się dziwiono. Afera podsłuchowa - czy jest czy jej nie ma, ukazała jedynie, jakiego pokroju ludzie siedzą w rządzie, spółkach skarbu państwa, banku centralnym... Szumowiny.

Donald Tusk, podobno przystojny (pewnie w tym samym sensie co Włodzimierz P., podstarzały ryczący playboy bez wstydu i kompleksów - na własne nieszczęście, bo takiego łatwo uwieść i wycyckać a przykład Tuska wyraźnie na to wskazuje), orzekł, ze afery nijakiej nie ma. I już. Ale nie byłby kobietą, gdyby nie zmienił zdania. Nie byłby też chytruskiem, gdyby nie wziął pod uwagę, że ta zmiana wiele nie zmieni. Klasyczna ucieczka do przodu z ostrym hamowaniem, które wyrzuci ładunek i woźniców daleko w przód. Fizyka w politycznym zastosowaniu. Zapomina jednak o przeciążeniu.

A mam na myśli ten jego wniosek o wotum zaufania dla rządu. Albo wie, że posiadając większość jest bezpieczny, albo szuka katapulty, która pomoże mu wylądować bezpiecznie w przyszłości. Ceną takiej operacji jest wygrana, ale "nie-większościowa" PiSu. Zobaczymy. Póki co jednak wiemy tyle, że nasz stały w uczuciach i sądach Premier uważa, iż nie ma afery, nie ma skandalu a skandalem i aferą jest, że ktoś węszy, gdy śmierdzi, nagrywa przekręty, ujawnia te brudy i jeszcze śmie to nazywać aferą. Tymczasem to zwykły zamach stanu. Polityczni chuligani, jak wskazuje Prezydent, robią rozróbę w państwie, destabilizują je narażają na niebezpieczeństwo.

Ja tylko czekam, kiedy znajdą dowody na to, że to kaczyści - Jarosław Kaczyński ze swoją bandą. Sikorski położony na ofiarnym stole miłości obywatelskiej budowanej za niemieckie pieniądze. Wkrótce okaże się, że Radosława postawił kaczor, by zatopić platformę wżerającą się w Polskę jak Matrix i pochłaniającą ją Istnienie po Istnieniu. A sprawa Sikorskiego, jego ruskim sympatiom i niemieckim ukierunkowaniom oraz obecności w PO wygląda tak, że facet próbował dwie matki ssać i w końcu się zakrztusił. Ideą jego polityki był sojusz niemiecko-ruski w obrębie polskich granic, takie specyficzne - uwarunkowane w dużej mierze już historią- rusko-niemieckie porozumienie "bez barier" czy "żadnych granic"... Ja stawiam, że to ruscy pierwsi złapali chłoptasia w sidła i zrobili z niego naganiacza, że oni pierwsi dostrzegli drzemiący w nim potencjał. Oni byli nadawcą wieści o nadchodzącej erze odnowionej przyjaźni między Moskwą i Berlinem.  Cóż za paradoks, że to Arabski znalazł schronienie w pobliży Gibraltaru, który nam kojarzy się nieodmiennie z Sikorskim i nasuwa podejrzenia o zamach bombowy w jakimś samolocie. Teorii jest wiele. Niektórzy mają nadzieję, że wszystkie zamachy pozostaną na tym samym poziomie poznawczym jeśli idzie o fakty.

Sikorski już wie, że go poświęcili, że nie zabierze się tą windą na szczyt kariery politycznej. Wszyscy wiedzą, że ta winda jedzie w dół. wszystkim teraz chodzi o to, by nią spokojnie zjechać i bezpiecznie z niej wysiąść i nie być wyrzuconym z wagonika w trakcie. Sikorski, Belka i inni jadą, trzymają się kurczowo ...linek. Bo są już na zewnątrz. Tusk stoi w otwartych drzwiach gotowy do skoku i waha się. Nic dziwnego. Nikt teraz nie wie, komu można wierzyć. Każdy dziś może być obciążeniem dla tego wagonika, który jest tak zdezelowany i skorodowany, ze wiele nie uniesie.

Historia PO i Sikorskiego to jest dopiero lot gniazda i kukułcze jajko...

A Donald Tusk nie tyle doznał ewolucjo poglądów na sprawę podsłuchów, co doznał rewolucji i nie tyle natury mentalnej, co tej związanej z obstrukcją - ze strachu. Ale tytułu nie będę zmieniać, byłby zbyt wulgarny. Ja wiem, takie trendy, ale ja zawsze byłam outsiderem i zawsze płynęłam pod prąd. Trudno. I brudno...
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2801
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

26.06.2014 00:30

POcieszajace jest (chociaż) to że te szumowiny w Europie już pewnie spuszczone zostały na zawsze.
Celarent

Celarent

26.06.2014 12:34

Chciałoby się powiedzieć, że to prawda a jednak obawiam się, że choć Sikorski (przynajmniej czasowo) został "spuszczony" rzeczywiście o tyle wczorajsze głosowanie - pozytywne dla Tuska - o wotum zaufania jedynie tzw. Zachód ucieszyło, szczególnie Niemcy. Cała ta sytuacja nie jest dla nich zaskoczeniem tak wielkim jak dla polskiej opinii publicznej i co więcej - taki stan rzeczy był im na rękę. Silna Polska nie jest korzystnym tworem dla Europy. Wszyscy nas "cyckają" jak mogą. Ich biznes. Niestety. Nie mamy sojuszników a jedynie partnerów, którzy doraźnie korzystają ze wspierania naszej Ojczyzny i jej interesów, ale to nie jest nigdy trwała tendencja. Będzie trzeba i Sikorskiego przywrócą do łask - tu "spuścili" a wypłynie np. w Strazburgu. I kogo to zdziwi? Mnie, Pana... ale nie to ToWarzystwo. Pozdrawiam.
Celarent
Nazwa bloga:
"Nie ma przypadków, wszystko jest celowe" - Augustyn z Hippony

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 146
Liczba wyświetleń: 730,897
Liczba komentarzy: 894

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy leci z nami ...Moderator?
  • Jak Władek wpadł na czwartkowy obiadek do prezydenta
  • Polska leży też poza Warszawą.

Moje ostatnie komentarze

  • No, to z tymi wszystkimi obawami jest już nasz dwie... Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Premier Kaczyński tak podkreśla (?) rolę PAD. Nie będę się mądrzyć. Powiem jednak tak,…
  • Ja też. Jeśli chodzi o PAD - kompletnie rozczarowana. Widzę jednak opór i to, czego ima się opozycja. Oni "bić się będą do ostatniej możliwości. Wykorzystają każdą okazję i okoliczność, środek i…
  • Dobra, może więc się nie rozbijemy ;)  A może jednak... Ja jestem przeciwna cenzurze. Lubię wiedzieć, z kim mam do czynienia. Czas, kiedy w Polsce trzeba było na takie rzeczy bardzo uważać,…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Ikona i ikonopisarz-Andrzej Wajda przepłynął na drugi brzeg
  • Czy leci z nami ...Moderator?
  • Foto Tuska i Putina na tle Laska i wywiadu USA. Kaplica.

Ostatnio komentowane

  • , ..."Jeśli wierzysz w Chrystusa, zrób rachunek sumienia nad swoimi komentarzami, z których płynie jad i pogarda. Chrystus uczy miłości i miłosierdzia. Jeślim tak głupia, zaślepiona i nieogarnięta,…
  • Celarent, No, to z tymi wszystkimi obawami jest już nasz dwie... Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Premier Kaczyński tak podkreśla (?) rolę PAD. Nie będę się mądrzyć. Powiem jednak tak,…
  • , Podobnie myślę, jak pani, tylko czy były potrzebne aż tak drastyczne środki, jak rezygnacja z doskonale prowadzącego sprawy wojska min. Macierewicza. Być może to była cena ustabilizowania sytuacji z…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności