Kiedy byłem małym brzdącem,
to babcia mi zasnąć pomagała,
opowiadając bajeczkę bez końca;
o kukułce co jajka innym podrzucała.
Pamiętam, że babci wtedy słuchając,
dawałem wyraz swojemu oburzeniu:
ta kukułka swoje jajka podrzucając
była wredotą i powinna gnić w więzieniu.
Zawsze wtedy babcia mnie uspakajała;
Ależ Markusiu, przecież to tylko bajeczka,
nigdy by się u nas w Polsce nie uchowała
ptasia mama co oddaje własne jajeczka.
Już gotowa doznań mojego życia suma;
i oto nagle dotarły do mnie te porównania:
kukuła z bajki to ryży co kraj nam zajumał,
tyle że jajek już raczej nie ma do podrzucania .
Już ryża kukuła wszystkie cenne jajka sprzedała,
myśli: kasa u Vincka + ruskie serwery i po krzyku;
nagle, ta nienormalna wg. niej polskość się odezwała:
może i się ockniesz w swej szafie, ale z ręką w nocniku!
Bardzo się ryża przeraziła, jakby jej już kopali mogiłę;
dzwoni do LisTiwi - dzisiaj nie będę seplenić bom chora,
po czym wybrała Guwnina, ostatnie jajko, trochę już zgniłe
i poleciła wsi aby je szybko podrzuciła do biura Kaczora.
Durna nie rozumie,że go nie wezmą nawet na jajecznicę;
nie tylko dlatego, że pstrokate - nie ma określonego koloru:
po co umawiać się na nierząd z przechodzoną ladacznicą,
gdy rośnie szybko nowe pokolenie, które dokona właściwego Wyboru!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3533
Świetne wierszyki, zawsze czytam z przyjemnością. Ten typ nie zasługuje na lepsze porównania
ostatniego jajka, to moje największe zmartwienie polega na tym,że wydaje mi się, iż moi rodacy w swojej masie, nie zauważają tej manipulacji ryżego. Manipulacji, podobnej zresztą do jego innych (palikucio) z sukcesem przeprowadzonych na oczach "uśpionych" Polaków. Mam nadzieję, że może się jednak mylę? Pozdrawiam serdecznie.