Dialog w stolicy pogan

Benedykt XVI podjął kolejną próbę dialogu ze zlaicyzowanym światem. W Paryżu uroczyście zainaugurowano tzw. Dziedziniec Pogan: przestrzeń dialogu i spotkania wierzących z niewierzącymi. Specjalne spotkania i konferencje trwały dwa dni i odbyły się w czterech miejscach dla podkreślenia różnych płaszczyzn dialogu.

W siedzibie UNESCO, była mowa przede wszystkim o kulturze. W piątek przed południem na Sorbonie pałeczkę dialogu przejęli filozofowie. Po południu w Instytucie Francuskim rozważane były społeczne skutki takiego dialogu.

Jak poinformowała agencja ekai na zakończenie tych dwudniowych imprez przewidziano program skierowany do szerokiego odbiorcy, w szczególności do młodzieży. Miał on miejsce przed katedrą Notre Dame. Było tam można podyskutować, obejrzeć film czy sztukę teatralną. Tam też zostało zaprezentowane wideo-przesłanie Benedykta XVI. Równolegle przez cały ten czas Wspólnota z Taizé czuwała na modlitwie w paryskiej katedrze.

„Paryż to miasto oświecenia – powiedział Radiu Watykańskiemu jeden z uczestniczących w spotkaniu duchowny. – Powierzając nam tę inicjatywę Papież zaznaczył, że należy wyjść z dialektyki opozycji między dziedzictwem wiary a dziedzictwem oświecenia. Francja jest symbolem świeckości, niekiedy dość agresywnej czy wręcz laickiego integryzmu. Z tego względu wybraliśmy Paryż. Właśnie po to, by zgodnie w ideą Dziedzińca Pogan wyjść ze świątyni, na zewnątrz, pójść do ojczyzny laickości i tam spróbować coś zapoczątkować, aby kwestia Boga powróciła do społeczeństwa, znalazła się w centrum jego uwagi”.

Podjęty dialog świadczy o trosce Benedykta XVI także o niewierzących. Nie nosi on znamion ewangelizacji za wszelką cenę, lecz jest bardziej próbą szerszego uwzględnienia obecności myśli chrześcijańskiej w dorobku kultury europejskiej. Wiemy, że Ojciec Święty jest człowiekiem nauki, znamy także głębie jego wiary. Nic więc dziwnego, że w swojej pracy intelektualnej stara się czerpać z tych dwóch źródeł poznania ludzkiego umysłu. Czy współcześni poganie otworzą się na jego argumenty? Nie wiadomo. Oby wysłuchali go z należytą uwagą i uznali, że sam rozum nie wystarcza by w pełni zrozumieć istotę człowieka.