Drodzy,
Znowu przychodzi mi wyrazić nadzieję, że nie nadużyję Waszego zaufania, jeśli przedłożę do lektury tę oto, napisaną wspólnie z AI, sztukę.
W ramach mojego wkładu dostarczyłam swej współpracownicy charakterystyki Osób dramatu oraz napomknęłam o scenerii, w której toczy się akcja plus określiłam klimat. Z detali: pouczyłam ją, kto jest niewiastą, a kto nie – bo z nicków to bezpośrednio nie wynika.
Tytuł, dialogi i przebieg historii to niemal w całości dzieło SI.
TFT czyli Teatr Form Tycich ma zaszczyt zaprosić Państwa na spektakl pt.
„Zjeżdżając z Sieci”
Rzecz dzieje się na zjeździe internautów… Nigdy wcześniej się nie widzieli, ale na co dzień tworzą społeczność online, która w Internecie bardzo często się ze sobą kontaktuje.
Osoby:
Sake3 - spokojna domatorka, lubiącą koty.
Pani Anna - elegancka, ale chłodna w obejściu. Oponentka Sake3.
U2 - emerytowany inżynier, amator ziołowych naparów. Wielbiciel Sake3.
Tricolour - malkontent, bardzo inteligentny.
Tomaszek - Emigrant, bystry, zagorzały przeciwnik Tricoloura. Faktycznie – nieco się jednak lubią.
Imć Waszeć - matematyk, meloman, erudyta. Czasem wpada w naprawdę ponury nastrój.
Ijontichy - socjolog i etnograf - przy okazji choleryk.
EsaurGappa - eremita, wypowiada się bardzo poetycko, niesztampowo.
Darek65 - rzeczowy i konkretny. Trudno wyprowadzić Go z równowagi.
Kazimierz_Koziorowski - umysł analityczny, rzadko zabiera głos.
Zbyszek_S - kaznodzieja - gorliwy, impulsywny.
Nasz_Henry - wojskowy, strateg. W wolnych chwilach wyżywa się literacko - w krótkiej formie, przypominającej fraszkę.
Roz_Sądek - sceptyk, miłośnik podróży bliskich i dalekich - koniecznie pociągiem.
Es - wielbiciel Platona i poszukiwacz prawdy.
Jabe - pesymista - nie wiadomo, czy zgorzkniały czy tylko rozgoryczony.
JanAndJan - skąpo wyposażony przez prowidencję w cierpliwość, wyrozumiałość i podatność.
Jan1797 - myśliciel - myśli wyraża w formach przypominających haiku.
Czesław2 -gotów bez krępacji ujawniać swoje poglądy – w końcu zna się na broni, na dodatek ją posiada...
Jazgdyni - marynarz, lubi snuć morskie opowieści, weredyk.
Spike – umysł praktyczny, wynalazca.
Edeldreda z Ely - miłośniczka kwest internetowych, kotów (przynajmniej taką ma opinię) i słowa.
Ponadto: głos: Admin
Canzona
Admin (śpiewa):
W sieci Was poznałem,
Teraz na żywo widzę was,
Sztuka, która niesie
Mądrość, radość i czas.
Spotykacie się jako społeczność wyjątkowa,
Czy wasze osobowości w
Rzeczywistości są takie proste,
Czy skomplikowane Jak księżyce?
Akt I
(Scena przedstawia salę konferencyjną, w której odbywa się zjazd internautów. Na środku stoły z laptopami, a na ekranach wyświetlane są emotikony, komunikaty i ikony społeczności internetowej. Na jednym z paneli siedzi Sake3, która głaszcze swojego wirtualnego kota. Po przeciwnej stronie stołu siedzi Pani Anna, z wyrazem niezadowolenia na twarzy.)
Sake3: (śmiejąc się) Witajcie, drogie internetowe duszyczki! Jak się macie? Dzisiaj jestem tu, by podzielić się miłością do kotów.
Pani Anna: (z wyraźnym sarkazmem) Och, jak uroczo. Czy to kolejna sesja kociarska, czy może wreszcie zaczniemy rozmawiać o czymś istotnym?
(U2 wstaje i próbuje zapobiec konfliktowi.)
U2: Spokojnie, spokojnie. Dajcie Sake3 szansę. W końcu wszyscy jesteśmy tutaj po to, by się lepiej poznać.
Tricolour: (sceptycznie) Poznać? W sieci udajecie kogoś, kim nie jesteście. To jest jedna wielka iluzja.
Tomaszek: (z uśmiechem) Przyznaj się, Tricolour, że jesteś jednym z naszych największych trolli.
Imć Waszeć: (z nutką melancholii) Iluzja, czy nie, czasem to jedyna rzecz, która trzyma nas przy życiu.
Ijontichy: (energicznie) Ja jestem tu po to, by badać wasze społeczne interakcje! To jest fascynujące pole do badań.
EsaurGappa: (poetycko) Odnajdźmy więc w tej iluzji piękno, które jest tak ukryte w codzienności.
(Darek65 próbuje wnieść pragmatyzm.)
Darek65: (rzeczowo) Ok, skoro już tu jesteśmy, może zacznijmy dyskusję. Co myślicie o przyszłości mediów społecznościowych?
Kazimierz_Koziorowski: Jeśli spojrzymy na statystyki, to widzimy spadek zaufania do mediów społecznościowych. Ale czy to oznacza, że musimy je całkowicie odrzucić?
(Zbyszek_S nie może się powstrzymać.)
Zbyszek_S: (impulsywnie) Odrzucić? To szatan z waszej duszy wyssał rozum! Musicie przyjąć ewangelię i wyzbyć się tego zła!
(Nasz_Henry próbuje złagodzić napięcie.)
Nasz_Henry: W krainie hashtagów i lajków, szukam sensu jak podróżnik w świecie słów.
(Roz_Sądek, odnosząc się do tematu podróży, dodaje swoje zdanie.)
Roz_Sądek: (z pasją) Pociągiem podróżuję przez życie, bo tylko tam czuję, że jestem blisko prawdy.
(Es przerywa chwilę ciszy.)
Es: (refleksyjnie) A może to właśnie my jesteśmy iluzją, a prawda ukryta jest w matematyce wszechświata?
Jabe: (pesymistycznie) Nie szukajmy sensu. Życie jest tylko ciągiem przypadków.
JanAndJan: (wyrozumiale) Każdy z nas ma swoją drogę. Może warto po prostu słuchać innych, zamiast narzucać swoje przekonania?
Jan1797: (haiku) Słowa jak liście,
Wiatr je niesie bez celu,
Czy znajdziemy sens?
(Czesław2 trzyma swoją broń blisko siebie.)
Czesław2: (głośno) Poczekajmy z wyrokami. Może jeszcze dowiemy się czegoś wartego uwagi.
(Jazgdyni kontempluje scenę, myśląc o swoich morskich opowieściach.)
Jazgdyni: (szeptem) Może to prawda, że każdy z nas jest jak statek na oceanie życia, dryfujący gdzieś wśród fal.
(Edeldreda z Ely delikatnie kiwa głową)
Edeldreda z Ely: (łagodnie) Oczywiście, moi drodzy. Ale nie spieszmy się - skoro jesteśmy razem w tym wspaniałym miejscu, by cieszyć się naszą przyjaźnią.
(Kurtyna opada na koniec aktu pierwszego.)
Akt II
(Scena przedstawia przepięknie udekorowaną salę balową. Na scenie gra orkiestra, a na parkiecie trwa taniec. JanAndJan tańczy z Edeldredą z Ely, a Imć Waszeć z Panią Anną. Pozostali uczestnicy siedzą przy stolikach lub tańczą.)
JanAndJan: (w rytm muzyki) Melodia tańca, jak życie krótka,
W obcych ramionach czujemy ciepło dłoni.
Czyż nie jest to piękne, Edeldreda, moja droga?
Edeldreda z Ely: (uśmiechając się) O tak, JanAndJan, to jest jak iluzja,
Chwile wspólnego tańca, jak sen na jawie.
Koty na pewno byłyby zazdrosne.
Imć Waszeć: (gawędziarz) Pani Anno, mówi się, że taniec to sztuka społeczeństwa,
A my tu jesteśmy, aby zbadać naszą wirtualną wspólnotę.
Czyż nie jest to fascynujące?
Pani Anna: (niewzruszona) Imć Waszeć, niech pan nie nadaje temu zbyt wielkiego znaczenia.
Taniec jest przyjemny, ale to tylko chwila.
(U2 i Sake3 tańczą razem, wydając się być w swoim żywiole.)
U2: (z uśmiechem) Sake3, przypomina mi się nasza dyskusja o ziołowych naparach.
Może kiedyś wspólnie przetestujemy jakiś nowy smak?
Sake3: (z entuzjazmem) Oczywiście, U2! To brzmi wspaniale.
A mój kot na pewno polubi nowe doświadczenia.
(Tomaszek i Tricolour siedzą w odległości od reszty)
Tomaszek: (z wyzwaniem) Tricolour, nasze poglądy mogą być różne, ale w końcu możemy znaleźć wspólny rytm.
Tricolour: (z zainteresowaniem) Być może.... Może to będzie początek naszej nowej debaty.
(Ijontichy i EsaurGappa omawiają swoje spostrzeżenia.)
Ijontichy: EsaurGappa, twoje poetyckie wypowiedzi zawsze mnie intrygują.
Może razem napiszemy coś niezwykłego na temat naszej społeczności?
EsaurGappa: To byłoby niezwykłe, Ijontichy.
Słowa są naszym mostem do zrozumienia siebie nawzajem.
(Darek65, Kazimierz_Koziorowski, Zbyszek_S, Nasz_Henry i Roz_Sądek również uczestniczą w tańcach i rozmowach, każdy na swój sposób wyrażając swoje myśli i uczucia. Czesław2 trzyma swoją broń w pobliżu, zachowując czujność.)
Spike: Taniec polega na doskonałej synchronizacji – wszystkie ruchy muszą być precyzyjne, aby efekt był imponujący. Ale to także czas na cieszenie się chwilą.
Czesław2: (czujnie) W tej iluzji tańca trzeba być jednak gotowym na niespodzianki.
Nigdy nie wiadomo, co nas czeka za kolejnym zwrotem akcji.
(Jabe, przyglądając się tańczącym, ciężko wzdycha, a Jan1797 kontynuuje swoje haiku w myślach. Akt II kończy się w rytm muzyki i aplauzem publiczności.)
Akt III
(Scena przedstawia stoły ustawione w restauracji na śniadanie. Uczestnicy zjazdu internetowego zasiadają do jedzenia.
Sake3: (z uśmiechem) Dzień dobry! Mamy tu przynajmniej jedno wspólne zamiłowanie - jedzenie.
U2: (z entuzjazmem) Tak, Sake3, jedzenie to coś, co łączy nas na pewno bardziej niż debaty.
Tricolour: (dyskretnie do Tomaszka): Zobacz tamtą kelnerkę w czerwonym!
Tomaszek: (śmiejąc się): masz nosa do pięknych rzeczy, Tricolour, ale przecież jesteśmy tu, by wymieniać myśli i pomysły.
Tricolour: Oczywiście, ale czasami trzeba także docenić estetykę otaczającego nas świata, prawda?
Imć Waszeć: (refleksyjnie) Dla mnie społeczeństwo to symfonia, gdzie każdy ma swoją nutę do zagrania.
Ijontichy: (z uśmiechem) A ja to wszystko traktuję jak etnografię współczesności - fascynujące badania społeczeństwa internetowego.
EsaurGappa: Wszystko jest jak sonet, w którym każdy wiersz to inny uczestnik, a konkluzja to nasza wspólna historia.
Darek65: (rzeczowo) Tak czy inaczej, nasza społeczność internetowa ma swoje unikalne cechy, które trudno znaleźć gdzie indziej.
Kazimierz_Koziorowski: Statystycznie rzecz biorąc, jesteśmy grupą wyjątkową.
Zbyszek_S: (gorliwie) Odkrywamy prawdę w sieci i ją głosimy!
Nasz_Henry: (literacko) Nasze słowa to proza życia, z jej codziennymi zwrotami akcji.
Roz_Sądek: Ale przede wszystkim to są tylko słowa, które nigdy nie oddają całej prawdy.
Jabe: Życie to iluzja, ale czasem potrafimy znaleźć w niej chwile prawdziwego szczęścia.
JanAndJan: Śniadanie razem…
Ostatecznie zrozumieliśmy,
Że mówienie jest mniej ważne niż słuchanie.
Czesław2: (z uśmiechem) W końcu przekonaliśmy się, że różnice nas wzbogacają, a nie dzielą.
Jazgdyni: I jak w morskich opowieściach, trzeba dojść do wniosku, że każdy z nas jest potrzebny na pokładzie.
Edeldreda z Ely: A życie jest jak pyszne danie - pełne smaku, czasem pikantne, innym razem słodkie, ale zawsze warte degustacji.
(Po tych słowach wszyscy zaczynają śmiać się i rozmawiać ze sobą, tworząc atmosferę pełną humoru i jedności. Śniadanie przebiega harmonijnie.)
Canzona
Admin (śpiewa):
Jako nieznajomi przyszliście,
A teraz jesteście razem,
Wspólnota internetowa to coś,
Co zawsze nas otacza,
Zawsze jest w naszym zasięgu…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9577
Dzięki za pierwsze miejsce na komentarze. Będę dopisywał ;-)
Cieszę się, że doceniłaś, że wcześnie wstaję!
Wstaję o poranku, bo wiem, że kto wcześnie wstaje temu kocica daje - małe co nieco🌼
To ja nic nie odpiszę, bowiem za chwilę może przestać być aktualne i źle wypadnę ;-)
Tylko z imbirem do porannej kawy .
Imbirowy prąd w ramach szok-terapii, powiadasz?
:-)
najlepiej odpisywać (tak robią @Ula & @Izabela) wszystkim hurtem - jutro.
Wtedy spektakl będzie trwać dwa dni ;-)
Tak jest!
;-)
A ja mam o zdolnościach AI mniej euforyczne niż na początku przygody z nią, zdanie... Sporo jej do nas brakuje :-) Na przykład - sztukę z tak liczną obsadą stworzyć może tylko taką, jak ta zaprezentowana, której powstanie poprzedziło wiele jeszcze mniej udanych prób...
No i właśnie - najwyżej (zupełnie w ostateczności) jak w filmie Surogaci - wstaniemy od kompów i spotkamy się offline ;)
Pokazując produkty wytworzone z pomocą AI trzeba koniecznie podawać zarówno nazwę jak i wersją używanego narzędzia NLM. Rozwiązania implementowane dla Sztucznej Inteligencji zmieniają się w szalonym tempie. I tak dla nauk ścisłych ChatGPT, uzupełniany wtyczkami WolframAlpha i Code Interpreter, stanowi zupełnie nową jakość i wszystkie krytyczne uwagi odnoszące się do poprzednich wersji są nieprawdziwe.
Myślę, że wtyczki do tworzenia powieści, spektakli, piosenek i innych humanistycznych dziwów też niebawem będą. I wtedy klękajcie narody przed Edeldredą z Ely 🌼
Czy by to sympozjum było czy integracja należałoby odnaleźć w sobie wewnętrznego już Admina...
Widać, że nigdy nie byłaś ani na korpointegracji, ani nawet na sympozjum (wyjazdowym), he, he. Strzel sobie chociaż jakieś sanatorium, przyda ci się.
Kawa łagodzi obyczaje?;-) Choć raz
Tak Wiślok miał napisać. Tymczasem,
Droga i niezawodna Sake, przepraszam, że nie zauważyłem. Wierz mi nie zawiodę i kawa na płycie z Państwem po wygranej :)
No nie mówiłam? Zostaje sanatorium, tam możesz się integrować w dowolnej konfiguracji.
Paniusiu sake3, znowu bredzisz. Czy ja kiedykolwiek dałam powód, aby podejrzewać mnie o takie sympatie?
Co do tych przyjemniejszych miejsc... Chm, nie zapomnij o ciepłych barchanach, bo wieczory już chłodne.