Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Peerelowskie palenie (2)

Godziemba, 25.01.2023
W PRL palenie papierosów było w dobrym tonie.
 
    Na początku lat 70. wśród palaczy  krążyły opowieści o „Mazurach”, piekielnie mocnych  papierosach, robionych na prawdziwej machorce, pakowanych w szarobure opakowania po 20 i 10  sztuk. Podobno w zapadłych dziurach można było jeszcze je kupić, ale w nie miastach.
 
     Za Gierka do PRL trafiła nie tylko  Coca-cola, ale również polskie „Marlboro”, które kosztowały 28 zł i stanowiły synonim elegancji.  W latach 80. dostępne były tylko spod lady –  handlowali nimi szatniarze w restauracjach i portierzy w hotelach.
 
     W  peweksach można było kupić za bony lub twardą walutę znane zachodnie marki. Np.  brytyjskie „Playersy” w kartonowych pudełkach i w puszkach, z marynarzem na wieczku, francuskie  „Gitanes”  bez filtra, zrobione z czarnego tytoniu. Były także „Winstony”, mentolowe „Salemy”oraz  szczyt snobizmu czarne, cienkie cygaretki „More” .  Były prawdziwe „Marlboro”, a dla kobiet  papierosy „Eve,” z ustnikiem ozdobionym kwiatkami.
 
      Po fiasku gierkowskiego dobrobytu, od początku lat 80. papierosy stały się towarem deficytowym, a niedługo później osiągalnym tylko na kartki (zazwyczaj 12 paczek na miesiąc) i (podobnie jak  z wódką również  kupowaną na kartki) można je było wymienić na coś równie rzadkiego - np. buty,  proszek do  prania lub wyrób czekoladopodobny.
 
     W kioskach można było kupić papierosy z metra, najczęściej „Ekstra mocne”  bez filtra, które  w  fabrykach tytoniowych jakimś cudem wymknęły się gilotynom i wychodziły z maszyn długie na kilkadziesiąt centymetrów. Papierosami z metra obdarowywano strajkujących robotników i  studentów w przekonaniu, że tego im akurat bardzo potrzeba.
 
     Dodatkowe przydziały na papierosy rozdawali kadrowcy w biurach i zakładach pracy. Papierosy w latach 80. stały się dobrem rzadkim, a więc nadzwyczajnej wartości, i można było dla  nich zrobić wiele. Niektórzy palacze kupowali specjalne maszynki i skręcali własne papierosy.
 
     W latach 80.  „Sporty” zmieniły nazwę na „Popularne”, aby nie wiązać palenia ze sportem.  „Popularne”  wyrabiały Państwowe Zakłady Przemysłu Tytoniowego w Krakowie aż do  1996 roku. Z początku tak samo jak „Sporty” nie miały filtra, jednak później wprowadzono  na rynek również „Popularne”  z filtrem.
 
    W tym samym czasie na półpiętrze warszawskiego Domu Towarowego „Junior” zorganizowano specjalne stoisko, na którym sprzedawano towary z „bratniej” Kuby. Można tam było  kupić wypchane żółwie, ananasy w słoikach (nie plastry zalane syropem,  lecz to, co wycięto ze zdrewniałego środka owocu) i papierosy. Nazywały się „Partagas”, i nikt nie chciał ich kupować.  Były tak mocne, iż rzadko kto podejmował ryzyko ich zapalenia.  Niektórzy uważali, że zapalenie  „Partagasa” było najlepszym sposobem na odstawienie palenia.Były one jedynymi  papierosami w  Polsce pakowanymi filtrem do dołu.
 
    Palacze fajek także mieli duże problemy w PRL. Najpierw trzeba było kupić fajkę, jednym z  niewielu sklepów, gdzie sprzedawano fajki  była „Fajka” przy ulicy Kruczej, gdzie można było kupić  fajki produkowane przez  prywatnego wytwórcę w Przemyślu Ludwika Walata, stąd nazwa  „walatówki”. Dopiero potem można je było kupić w trafikach, prowadzonych przez inwalidów.
 
     Następnie trzeba było „upolować” wycior, kapciuch, filtr, nie mówiąc o tytoniu. Zazwyczaj  tytoniu nie było w kioskach, ale we ww. trafikach.  Dostępne w PRL-u tytonie, czyli  „Najprzedniejszy”, „Przedni”, a potem „Bosman” i „Kapitan”, były fatalnej jakości. Wszyscy  poszukiwali więc na sprowadzaną z zagranicy „Amphorę”.   Jej gatunki różniły się kolorami opakowań.  Najbardziej aromatyczna znajdowała się w czerwonej saszetce z czarnymi literami, najdelikatniejsza –  w zielonej. Pojawiała się jeszcze bardzo rzadko niebieska.  Gdy się ją paliło,  w   pomieszczeniu rozchodził się wspaniały aromat, będący
symbolem wymarzonego Zachodu.
 
    Po 1989 roku skończyły się kłopoty z kupnem papierosów. Niebawem natomiast na każdym  opakowaniu papierosów pojawił się napis „Palenie szkodzi”.   
 
    W końcu jedni z najsłynniejszych kowbojów świata – Wayne McLaren, David McLean i Dick  Hammer – reklamujący na romantycznych zdjęciach papierosy Marlboro zmarli na choroby związane z paleniem tytoniu.
 
Wybrana literatura:
 
P. Smoleński – Tytoń i dym Polski Ludowej J. Solska -  80-te. Jak naprawdę żyliśmy w ostatniej dekadzie PRL
 
J. Eisler -   Dziedzictwo PRL. Co nam zostało z tamtych lat
 
P. Zambrzycka -  To paliło się w PRL - 5 marek papierosów popularnych w dawnych czasach
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 798
u2

u2

25.01.2023 09:17

„Mazurach”, piekielnie mocnych  papierosach, robionych na prawdziwej machorce
Wszystkie "papierosy" wytwarzane w PRL-u były wyrobami papierosopodobnymi. Dopiero zachodnie papierosy były markowe i łatwo się było od nich uzależnić.
Dostępne w PRL-u tytonie, czyli  „Najprzedniejszy”, „Przedni”, a potem „Bosman” i „Kapitan”, były fatalnej jakości.
Ano, kolega w pokoju w DS Riviera palił fajkę. Jakoś przeżyłem jeden rok z nim. Nie jest to moje najprzyjemniejsze wspomnienie :-)
Godziemba
Nazwa bloga:
Historia magistra vitae est
Zawód:
Historyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 343
Liczba wyświetleń: 2,503,101
Liczba komentarzy: 1,665

Ostatnie wpisy blogera

  • Spóźniony Pershing (2)
  • Spóźniony Pershing (1)
  • Sherman (3)

Moje ostatnie komentarze

  • Była swego czasu bolszewicka gazeta "Prawda", która pisała samą prawdę, opartą na faktach.  Faktach, jak oni je rozumieli.
  • Gdyby głupota miała skrzydła, latałby pan niczym gołębica.
  • Naczelne  Dowództwo armii  austro-węgierskiej

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Zdrajcy z 1920 roku
  • Mossor - kontrowersyjny generał (2)
  • Najlepsi władcy Polski

Ostatnio komentowane

  • spike, Ciekawe, czekamy na więcej :)
  • Maverick, Sprzęt zachodu został przetestowany i okazał się słaby. Rozejm i pokój to tylko podstęp zachodu, co teraz zmienić narrację ze zwyciężamy , jesteśmy orędownikami pokoju.  Moja Analiza : https…
  • spike, Dzięki. Jak piszą był wykorzystany i jest nadal. Jako dziecko, gdy na podwórku zapanowała "rycerska" moda, zbudowałem z kartonu szyszak, dla osłony twarzy i oczu, zastosowałem peryskop, który…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności