
Okulał transport niemiecki
Posyłam im kota a jużci,
Ma spory instynkt łowiecki
I żadnej okazji nie puści!
Ratujmy szwabskie dupy! Teraz Niemcy proszą nas pokornie o ratunek - chcą naszych kierowców którym niedawno utrudnili z Francją pracę w euro transporcie. Przypominam, że wcześniej, po wstąpieniu do UE zablokowali nam na 7 lat możliwość pracy Polaków w RFN. Ciekawe, czy znajdą się dzisiaj w Polsce frajerzy którzy zgodnie z nowym unijnym prawem pojadą tirami z niemieckim towarem? O szparagach, podcieraniu esesmańskich tyłków etc. to już nie wspomnę za mało chcą płacić. Ale np. hamburska St. Pauli ciągle czeka na "świeżą krew" ze wschodu, bo arabki raczej się nie palą do tej pracy.
Poniżej najważniejsza euro gierka
1. Prezydent Ukrainy po rozmowie z prezydentem Francji:
- „Powiedziałem Emanuelowi Macronowi że to jego aktywna pozycja umożliwiła spotkanie doradców N4. Pojawił się pierwszy dokument od 2019 roku. Zgodziłem się nie zwalniać. Dopóki warunki sprzyjają, musimy się spotykać i rozmawiać. Trwające negocjacje zmniejszają ryzyko eskalacji.”
2. Po rozmowie Macron - Putin w sprawie Ukrainy komunikat jest taki:
Przywódcy zgodzili się, aby kontynuować dialog. Putin nalegał na dotychczasowy format rozmów, który łączy Moskwę, Kijów, Berlin i Paryż - podaje AFP. Takie spotkanie w formacie normandzkim przywódców politycznych odbyło się w Paryżu 26 stycznia. Kolejne zaplanowano w lutym w Berlinie.
Źródło: Niezalezna.pl
Jak przewidywałam, trwa praca nad "Monachium" dla Ukrainy i Polski. Ukraina chyba już się z tym pogodziła. Bądźmy czujni. Czekam jeszcze na odpowiedź USA w tej sprawie, bo ta ostatnia odpowiedź ma się nijak do planów francusko niemieckich.
Dziękuję za uwagę.
Wpisywał się Pan pod moimi komentarzami, a teraz rżnie Pan głupa że to nie do mnie?
Jest Pan gościem na moim blogu - i proszę o tym nie zapominać. Tutaj ja jestem moderatorem jako gospodarz. Nie każdy z wchodzących tu z ulicy może sobie robić co chce - moim obowiązkiem jest reagować, a Pana jako gościa jest przestrzeganie tych reguł. Jak nie pasuje, to proszę tu nie zaglądać. Płakać nie będę.