Wygrana PiS nie przyszła łatwo... nie spadła z nieba niczym manna... trzeba było to ciężko wypracować... musieli to zrobić ludzie którym się chciało...chciało wierzyć w to, że mimo wszystko mozna walczyć i wygrać. Jestem pełen uznania dla tych wszystkich bezimiennych którzy pomogli przy tym zwycięstwie... czy zostana zapomniani ? Bóg jeden raczy wiedzieć bo tylko ON zna przyszłość...ale teraz... oficjalnie, bedzie mozna prosić Matkę Boga Żywego o pomoc... powoływać się na Słowa Boga Żywego... Bo jak to ON powiedział, ziemia i niebo przeminą Jego Słowa nie... oczywiście intelektualne hieny będa wyć, szczekać czy warczeć ale dzięki Jasnogórskiej Pani i Jej Synowi Królowi Polski... to będzie zaczyn odrodzenia Europy...Chrześcijańskiej Europy... Odrodzenie Grupy Wyszehradzkiej... to dlatego niemickie hieny wyją...bo ich plan od niedzieli mogą... i daj Boże, diabli wziąć. Bo Polska, poprowadzi Europę w przyszłość ale z Bogiem, bazując na dwóch tysiącach lat kultury chrześcijańskiej...
Które państwa będą chciały głosami swoich obywateli przyłaczyć się do Grupy Wyszehradzkiej... i krzyża... to witajcie... a kto woli nihilizm i szariat... to Bóg z nimi...
Duchu Śwwięty dodaj nam ochoty i zdolności abyśmy my Polacy za przyczyną Maryji i Jej Syna dali radę na przyszłość...
Pod Twoja Obronę... Boże Ojcze... i wszyscy święci...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2011
Warto zapytać się siebie samego, czy w naszym najgłębszym przekonaniu, pod grubą warstwą bierzacych doświadczeń i myśli, duchowa opatrzność rozpostarta nad Polską jest realnością, czy tylko umownym wytworem kultury? Tylko to jedno drobne przekonanie, całkowicie wewnętrzne i osobiste, a nie tylko tolerowane pod wpływem społecznych celebracji, może pokazać każdemu Polakowi ,że jest człowiekiem wolnym. Z tej perspektywy jakże głupie jest poszukiwanie sensu w naśladownictwie, byciu "pawiem i papugą" narodów, w poszukiwaniu tożsamości w magii lewackich idei. Na tej magicznej pustyni ludzie odchodzą od zdrowego rozsądku i nie mogą zobaczyć swojego szaleństwa.
A więc rzeczywiście , początek jest w powrocie do zdrowego rozsądku i spokoju ducha. A to jest dobry punkt widzenia otwierajacy nowe perspektywy.
I ważne dla mnie, aby tej perspektywy możliwych zdarzeń i działań NIE OGRANICZAĆ, ani aby tej perspektywy nie przysłaniali sobą politycy. W republice ducha jaką powinna stać się Polska nie będzie jednego Juliusza Cezara, ale też nie będą nas prowadzić ślepcy.