Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Prezydent Biden i nowa polityka międzynarodowa

Ryszard Czarnecki , 31.01.2021
Pierwsze dni nowej administracji amerykańskiej za nami. Znamy już pierwsze decyzje tandemu Joseph Robinette Biden – Kamala Devi Harris. Zresztą znamy ich wcześniejsze kampanijne oświadczenia, a także, co szczególnie ważne, program ogłoszony przez Demokratów („Platforma Demokratyczna”) na konwencji w sierpniu 2020 roku. Nas, Polaków, szczególnie interesuje polityka zagraniczna Białego Domu. Na horyzoncie widać zarówno zmiany, jak i gotowość kontynuacji polityki międzynarodowej Donalda Johna Trumpa. O zmianach obóz Bidena mówi dużo chętniej i właśnie je się eksponuje, za to o konieczności kontynuacji w różnych obszarach polityki zewnętrznej mówią raczej eksperci, a nie politycy zwycięskiej formacji- symbolizowanej, przypomnijmy, przez osła, w odróżnieniu od republikańskiego słonia...
Rzeczpospolita przede wszystkim zainteresowana jest tymi elementami działań Sekretarza Stanu Antony’ego Blinkena i Sekretarza Obrony Lloyda Jamesa Austina, które odnosić się będą do Starego Kontynentu, a w szczególności Europy Środkowo-Wschodniej jako najbardziej proamerykańskiego regionu w UE, wreszcie – samej Polski 
  Unia Europejska 
  Polityka Stanów Zjednoczonych Ameryki względem UE będzie z całą pewnością inna niż ta, która charakteryzowała 45. prezydenta w dziejach USA Donalda Trumpa. Republikańska administracja Białego Domu ostentacyjnie lekceważyła UE, deprecjonowała ją i jeżeli w ogóle się do niej odnosiła, to żeby pokazać swój krytycyzm. Bruksela nie była dla kolejnych , często zmienianych przez Trumpa Sekretarzy Stanu istotnym, a nawet jakimkolwiek punktem odniesienia. Teraz to się zmieni. Nie tylko dlatego, że nowy Sekretarz Stanu biegle zna francuski i sporą część życia spędził w Europie, w tym, co ważne – swoją młodość. Demokraci pilnie poszukują tych obszarów polityki zagranicznej, gdzie w sposób spektakularny, tanim kosztem, mogę różnic się od republikańskich poprzedników. Z całą pewnością do tego posłuży im UE. Relacje Waszyngton-Bruksela będą nie tylko „lepsze” niż w ostatnich czterech latach – ale również, uwaga, lepsze niż za pierwszej kadencji Barracka Husseina Obamy, gdy Sekretarzem Stanu była kompletnie nieznająca Europy (prawdę mówiąc to szerzej: polityki międzynarodowej) Hilary Rodham Clinton. Oczywiście UE te zmiany w relacjach amerykańsko-unijnych przyjmie z pocałowaniem ręki, z dużym entuzjazmem, jak Pokojową Nagrodę Nobla, którą niespodziewanie i raczej mało zasłużenie, na wyrost, przyznano ledwie po dziewięciu miesiącach urzędowania prezydentowi Obamie. 
  Niemcy 
 Trump mimo swoich niemieckich korzeni, zarówno jako kandydat na prezydenta, jak i prezydent-elekt i później prezydent bardzo ostro krytykował Niemcy. Szczególnie, gdy chodzi o relatywnie niewielkie zaangażowanie budżetowe w kontekście obronności. Pod jego naciskiem, choć tego Niemcy nie przyznają, Republika Federalna zwiększyła wydatki w tym obszarze z nieco ponad 1,2 % PKB na ponad 1,3 % PKB (teraz znowu to spadło poniżej 1,3%). Prawdę mówiąc zarzuty te były całkowicie uzasadnione, jednak należy je odbierać w szerszym politycznym kontekście: republikański lokator Białego Domu atakował Berlin bezpardonowo, jednocześnie oszczędzając w tej samej kwestii Hiszpanię (zaledwie 0,99 % PKB przeznaczonego na obronność) i Włochy (1,18 % PKB ). W gruncie rzeczy Trump widział w Berlinie gospodarczego konkurenta USA w Europie, którego działania mogły spowodować np. zmniejszenie eksportu amerykańskiego gazu na Stary Kontynent. Stąd zresztą bardzo podobająca się Polsce i krajom bałtyckim krytyka Nord Stream II i zapowiedź sankcji wobec firm europejskich – w praktyce głównie, choć nie tylko, niemieckich, które miały realizować Gazociąg Północny. 
 Teraz relacje amerykańsko-niemieckie zapewne wrócą do czasu tandemu Obama-Biden. Ten pierwszy w ogóle nie interesował się Europą, koncentrując się na Bliskim Wschodzie, Azji i Afryce i z ulgą – przypominając powiedzenie Henry Kissingera – dzwonił do kanclerz Merkel z poczuciem, że z nią załatwi wszystkie europejskie sprawy. Berlin zatem wróci do roli głównego partnera USA w UE. To dla nas sytuacja trudniejsza niż podczas „ery Trumpa”, jednak wcale nie wyklucza podtrzymania uznania faktu, że po odejściu Wielkiej Brytanii z UE, to Polska została się sojusznikiem „numer 1” USA w Unii. Zatem scenariusz Bidena-Blinkena będzie taki: szczególne relacje z Niemcami jako liderem UE wraz ze szczególnymi relacjami z Polską jako liderem obozu proamerykańskich państw w UE. Ocieplenie relacji Waszyngtonu z Berlinem nie będzie wcale oznaczało taryfy ulgowej dla Nord Stream II, który dla interesów ekonomicznych Waszyngtonu jest nie do przyjęcia – stąd wtorkowe ostre oświadczenia prezydenta Bidena w tej kwestii. 
  Organizacje międzynarodowe 
 Psychologiczny portret Donalda Trumpa pokazywał, że świetnie czuje się w rozmowach bilateralnych, a bardzo nieswojo w spotkaniach multilateralnych. Prezydent Trump po prostu nie lubił struktur międzynarodowych i mnogości osób obecnych na szczytach tychże, na co nakładały się obiektywne względy, że to USA są sponsorem różnych organizacji od ONZ i WHO poczynając, które w praktyce często wykorzystywane są do krytyki Stanów Zjednoczonych Ameryki i ograniczania ich wypływów. 
  Zatem na pewno zmieni się stosunek USA do nie tylko Unii Europejskiej, ale także do bardzo ostro atakowanej przez Trumpa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), czy też paryskiego Porozumienia Klimatycznego. Co do tego ostatniego – USA Republikanów z niego wyszły, USA Demokratów do niego z cała pewnością wrócą. 
  Rosja 
 Biały Dom z nowym lokatorem będzie kontynuował politykę Trumpa ograniczania wpływów Rosji i wyraźnego sceptycyzmu wobec Federacji Rosyjskiej. Ba, Demokraci zjedzą własny język i będą udawali, że za merytorycznie żałosnym resetem stosunków z Moskwa z czasów pierwszej kadencji Obamy i Bidena jako wiceprezydenta (z nieszczęsną Clinton jako Sekretarzem Stanu) stali nie oni tylko krasnoludki i sierotka Marysia. Demokraci są i będą zakładnikami własnej bardzo antyamerykańskiej retoryki, spowodowanej w jakiejś mierze wyimaginowanymi zarzutami o prorosyjskość Trumpa i domniemania, że Trump mając swoje interesy w Moskwie będzie na pasku Kremla. Stąd też należy spodziewać się tutaj kontynuacji przez Bidena polityki nieufności wobec Rosji, a nawet jej wzmocnienia. 
  Chiny 
  W przypadku „Państwa Środka” w praktyce tez należy oczekiwać kontynuacji polityki Trumpa określonej w ukutym przez niego terminie, że Pekin to „strategiczny konkurent” Ameryki. Jednak na pewno osłabnie obecna dotąd antychińska retoryka. Słowem: USA nie zrezygnują z narzuconej przez Trumpa strategii ograniczania wypływów ChRL, choć będzie to się odbywać na innych zasadach werbalnych – bez wojennych werbli Republikanów. 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (28.01.2021)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 708
Marek1taki

Anonymous

31.01.2021 09:40

Dyplomatycznie o Polsce nic albo po prostu nie ma o czym pisać.
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 824
Liczba wyświetleń: 8,069,557
Liczba komentarzy: 10,986

Ostatnie wpisy blogera

  • Trójkąt USA- Włochy-Belgia i rosyjskie aktywa
  • POLOWANIE NA PREZYDENTÓW "A LA FRANCE"
  • DOSTAŁ NOBLA I RUJNUJE WŁASNY KRAJ. SKĄD MY TO ZNAMY ?

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • Tomaszek, A może by tak przejąć aktywa niemieckie na poczet reparacji . Czas najwyższy . Tyle pierdziałeś pan , panie Rysiu w euroławy i  nic .
  • NASZ_HENRY, ,..,.,,.,. We Francji strzelają do prezydentów ślepakami a w Polsce pancernymi brzozami 😎
  • Zbyszek, Pytanie jest takie: Dlaczego władze Chin, których Chińczycy nie wybierają, nie mogą zmienić, działają na korzyść Chin?Jest to pytanie kluczowe dla oceny sprawności i efektywności systemów samo lub po…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności