Po wydarzeniach w USA i działaniach lewicowo liberalnych molochów związanych z komunikatorami i portalami społecznościowymi prowadzonych przez co najmniej ich różowych właścicieli, przypomina co najmniej działanie nazistów w hitlerowskich Niemczech.
Za Hitlera atakowali Żydów, po przegranych przez Trumpa wyborach prezydenckich, Trump stała się celem wściekłych ataków, niczym atak hien na ranne zwierzę, niczym ataki niemieckich nazistów na Żydów.
Póki co to Trump jest nadal do 21 stycznia prezydentem USA, a mimo to pan Cukrowa Góra z innymi właścicielami nośników elektronicznych takich jak Faccebook, Twitter, Whatsapp, wyłączyli mu nie tylko prywatne ale i rządowe konto.
Według tych lewaków Trump jest zagrożenie dla porządku i pokoju nie tylko w USA ale i na świecie, a takie gołąbki pokoju jak, prezydent Wenezueli, Putin, fanatyczni przywódcy Iranu, itd. już nie.
Przychodzi mi do głowy cytat z „Komu bije dzwon” : nie pytaj się komu bije dzwon, bo bije on tobie, tak może być za dwa tata, kiedy to zgodnie z prawem w USA , zostaną przeprowadzone wybory uzupełniające do senatu, a wówczas gdy republikanie zdobyliby większość przypuszczam , że molochy typu Twitter Facebook, itp., podzielą los firmy telekomunikacyjnej Bell, która stała się tak duża i była takim monopolistom, że została podzielona na kilka mniejszych, tak samo było na początku XX wieku z firmami wydobywającymi i przetwarzającymi ropę naftową.
USA szczycące się wolnością słowa, pozwoliły na to, że ten czy drugi właściciel komunikatorów, jednym kliknienciem może „wyłączyć” najpotężniejszego człowieka w świecie Prezydenta USA, przypomina się scena z filmu Barei, nia mam waszego płaszcza i co mi zrobicie, tu wyłączymy prezydenta USA i co nam zrobicie.
Mam przekonanie graniczące z pewnością, że to działanie odbije się ich właścicielom czkawką. Przecież chyba pierwsza poprawka do konstytucji Stanów Zjednoczonych gwarantuje wolność słowa, a ocenzurowanie prezydenta nie ma z tym nic wspólnego.
Tylko czekać jak republikanie rozpoczną działania w związku z łamaniem konstytucji USA.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8136
https://dorzeczy.pl/kraj/168228/facebook-google-youtube-twitter-prywatny-totalitaryzm.html
w odniesieniu do gangsterskich metod GAFA (Google, Apple, Facebook, Amazon) ☺
A u nas "nasi" wezmą sie wreszcie za dekomunizację i deubekizacje,a Duda ujawni Aneks....:-))
Idąc dalej, jeżeli szef największego mocarstwa Świata z największym budżetem na Świecie, nie ma własnych niezależnych mediów, to ma tyle do gadania, co dziadek owego Puderbeutla w Łodzi za okupacji nazistowskiej.
Ten szef największego mocarstwa, nie tylko własnych mediów nie ma, ale nawet swojego Banku nie posiada i własne pieniądze w prywatnym kupować musi. Nawet „My Pipole” z nad Wisły mamy swój własny narodowy bank przynajmniej, jeżeli chodzi o strukturę własności, a że nie potrafimy z niego korzystać, to już zupełnie inna bajka, lecz tylko i wyłącznie nasza wina.
Tak przy okazji ciekawe, co zrobiłby Chrobry, gdyby jakiś Braunschild spróbował monetę mu bić?
Całe wiec to obecnie odgrywane przedstawienie, jest tylko i wyłącznie teatrzykiem dla przedszkolaków. Teatrzykiem dla światowych przedszkolaków i skończy się jak za każdym razem.
A naiwni? Im pozostaną tzw. niezależne media, które, jak za każdym razem przekonają ich, że są wspaniałymi widzami i jak tylko wpłacą odpowiednią ilość złotych pieniążków, to redaktorzy owych niezależnych mediów na pewno powiedzą im dokładnie to…, co oni chcą usłyszeć.
Pozwy były, dotarły do federalnego sądu najwyższego. Sąd uznał, że są zasadne. Prawnicy Cukerberga robili i robią wszystko by sprawę przeciągnąć. Pozew Laury Loomer opiewa na dwa miliardy dolarów. To kwota zaporowa przed próbą polubownego zakończenia. Chodzi o to, że Cukerberg krzywoprzysięgał przed komisją senacką. Twierdził wtedy, że nie blokuje prawicy, nie zamyka profili, że jest tylko dostawcą "listonoszem". Słyszałeś o immunitecie listonosza ? Nie możesz pozwać listonosza o to, że dostarczył Ci list od porywaczy żony. To się nazywa : act 230. Miał być zmodyfikowany, uniemożliwiając Cukerbergowi udawanie "listonosza" podczas gdy likwidował konta prawicowe a chronił i przenosił konta terrorystów (mimo nakazów sądowych) pod nowe nazwy wraz z całym dobytkiem. Tak więc pan C. jest zainteresowany zmianą prezydenta, polityki i prawa.
Jesteśmy otoczeni kisielem informacyjnym. Znajomi podesłali adresy 40-tu sprawdzonych portali w USA , oczywiście w większości prawicowych. W ciągu roku zniszczono 25.
Bez własnej bazy serwerowej, z serwerami domenowymi włącznie (i własnym dystrybutorem domen) - nic nie zrobimy !
Polscy dziennikarze pływają we własnym (i kolegów) kisielu, powtarzając lub przyłączając się do obiegowych opinii.
Jednak potwierdzasz, że to ja mam rację. Jeżeli Cukerpuder blokował konta a powiedział, że nie blokował, to odpowiada za krzywoprzysięstwo a nie za blokowanie.
Teraz zasady. Jeżeli Pudercuker jest właścicielem jakiegoś dziennika lub czasopisma, to nikt nie może zmusič go do publikacji czegokolwiek. Żaden sąd, prezydent, premier i Andrzej Duda też. Jeżeli ktokolwiek zmusiłby wydawcę do publikacji czegokolwiek to mamy do czynienia z dyktaturą. Jeżeli jednak ktokolwiek zabroniły wydawcyy publikacji czegokolwiek to wtedy i tylko wtedy mamy do czynienia z cenzurą. Jeżeli wiec Cukerpuder twierdził, że nie blokuje a jest tylko dostawcą treści, to prokurator musi mu udowonić, że blokuje, albo znaleźć blokującego. Cukerpuder nie musi udowodnić, że jest niewinny. Nazywa się to domniemanie niewinności.
Tak offtopic troche. O odpowiedzialności za słowo.
Cd Projekt ma w US pięć pozwów zbiorowych. Nie za to, ze gra nie działa na jakichś konsolach, bo tu zwrot kasy załatwia problem. Pozwy mają za twierdzenie szefostwa firmy, ze gra jest ok, co skutkowało wzrostem cen akcji... ale nie działa, a kłamstwo miało na celu manipulacje kursem akcji.
A tu już idzie o miliardy $. Pewnie w ramach ugody firma zgodzi sie na strategicznego partnera i będzie miała piekną reklamę na FB.
Nie chodzi o rywalizację z Qniem, ani nawet o pieniądze Qnia, ale o zasady. A te są uniwersalne i obowiązują wszystkich a przynajmniej powinny.
Jak mawiał mały Manek – syn starej Kantowej: „Der bestirnte Himmel über mir, und das moralische Gesetz in mir”.
Jakby co, to Mazur Ci übersetzen.
Przed komisją senacką pan C. twierdził, że jest dostawcą internetowej usługi, za treści nie odpowiada, talibów i terrorystów blokować nie może. No chyba, że po prawomocnym wyroku sądowym, skasuje konkretną treść.
Jak doszło do pozwu CYWILNEGO o spowodowanie znacznych szkód poprzez prewencyjne blokowanie, kasowanie, banowanie użytkowników serwisu dziennikarki i kongresmenki, to nagle pan C. stał się wydawcą. Wydawcą skrajnie odpowiedzialnym za treści i kulturę wypowiedzi. Tak dbałym o dobra czytelników, że cenzurował kongresmenkę przed opublikowaniem tekstu. Mordoksięga stała się wydawnictwem, które nie publikuje materiałów nie zamówionych, a komentarze selekcjonuje.
Prokurator może być dopiero uruchomiony. (W przypadku gdy C. wybrałby odsiadkę za krzywoprzysięstwo). Prawnicy na wszelkie sposoby przeciągają sprawę. Tu nie ma domniemania niewinności! Albo byłeś wydawcą, albo dostawcą. Albo dwa miliardy, albo pierdel. Ja radziłbym ugodę : miliard i połowę maksymalnego wyroku za krzywoprzysięstwo (bez dostępu do komputera, telefonu, sieci...) ;-)))). Ale ja prawnikiem nie jestem, tylko pop....m cyborgiem.
Bezapelacyjnie Konstytucja Stanów Zjednoczonych gwarantuje wolność słowa. Gwarantuje również święte prawo własności. Jeżeli więc jakiś .........., czy inny .............. jest właścicielem jakiegoś ......................, to ma pełne prawo na owego .................... wpuszczać, kogo chce i nie ma to absolutnie nic wspólnego z wolnością słowa.
Idąc dalej, jeżeli szef największego mocarstwa Świata z największym budżetem na Świecie, nie ma własnych niezależnych mediów, to ma tyle do gadania, co dziadek owego ...............w Łodzi za okupacji .......................
Ten szef największego mocarstwa, nie tylko własnych mediów nie ma, on nawet swojego Banku nie posiada i własne pieniądze w prywatnym kupować musi. Nawet „My Naród” z nad Wisły mamy swój własny narodowy bank przynajmniej, jeżeli chodzi o strukturę własności, a że nie potrafimy z niego korzystać, to już zupełnie inna bajka, lecz tylko i wyłącznie nasza wina. Tak przy okazji ciekawe, co zrobiłby Chrobry, gdyby jakiś .........................spróbował monetę mu bić?
Całe wiec to obecnie odgrywane przedstawienie, jest tylko i wyłącznie teatrzykiem dla przedszkolaków. Teatrzykiem dla światowych przedszkolaków i skończy się jak za każdym razem. A naiwni? Im pozostaną tzw. niezależne media, które, jak za każdym razem przekonają ich, że są wspaniałymi widzami i jak tylko wpłacą odpowiednią ilość złotych pieniążków, to redaktorzy owych niezależnych mediów na pewno powiedzą im dokładnie to…, co oni chcą usłyszeć.
Może byś tym razem puścił Koteczku?
Wyreżyserowana i sprowokowana napaść na parlament to niedokończona kopia Podpalenia Reichstagu. O dziwo, Pelosi, Tak jak Hitler potrzebuje pretekstu do zmiany konstytucji.