Czas skończyć ten medialny cyrk. Sejm bez Kopacz!

 
Chociaż sondażownie i tzw. media publiczne wciąż dwoją się i troją, żeby wykazać skuteczność „wyjścia do ludu” siłaczki kopiącej na metr w głąb w Smoleńsku, to prawda jest bezlitosna. Im bardziej nachalna, tym bardziej nie do zniesienia  staje się pierwsza komediantka Platformy Obywatelskiej. Im częściej molestuje lud pojawiając ze swoją świtą w różnych miejscach Polski, tym większą budzi wściekłość ludu. Miała być ofensywa wyborcza, jest żenujący pokaz rzeczywistych możliwości tej kobiety. Czas, drogi elektoracie PO, pozbyć się wszelkich złudzeń. Chyba już widać, że żaden projektant mody tu nie pomoże. Suflerzy nie dają rady.  Żaden terapeuta nie wyleczy z patologicznego paplania głupot, przeplatanego mitomańskim wstawkami i resztkami tego, co Misio Kamiński skonstruował jako strategię  - zanim załamany zaaplikował sobie permanentne znieczulenie.
Jeszcze tylko "główny medialny nurt” wie, co do niego należy, trwa niezłomnie dla Partii i przy standardach Partii. Gdyby nie to nieformalne ministerstwo propagandy, gdyby nie obowiązujący w nim szlaban na INFORMACJE, wielu aferzystów mogłoby sobie dziś kandydować w wyborach na mistera Wronek, nie na posłów i senatorów RP. Rzetelna informacja to jednak ostatnia rzecz, jakiej po mediach publicznych w Polsce spodziewać się można, więc opluwanie PiS i ogłupianie elektoratu idzie pełną parą. 
Kto dał się nabrać na brednie o „likwidacji składek”? Założę się, że nie tylko mainstream zawył z radości, zanim guru Lewandowski wyszedł na mównicę i „uściślił” to ewidentne kłamstwo tłumacząc, że składki będą, ale płacone do budżetu, bo sztandarowym pomysłem PO jest likwidacja ZUS.
Pamiętam wściekłość paru znajomych lemingów, kiedy ukochana Partia zabrała im pieniądze z OFE. Otóż, drogie lemingi,  teraz Partii wcale nie chodzi o likwidację składek. Składki będą takie same albo wyższe. Celem Partii i istotą tej „reformy” są nasze konta w ZUS. A dokładnie -ich przejęcie. Dorwanie się do naszych pieniędzy z jednoczesnym wyczyszczeniem wszelkich śladów po nich. Niszczarki nie takie rzeczy pamiętają. (Najlepszą pamięć ma chyba ta „wypożyczona” przez bardzo drogiego Bronka. Bo jeśli nie – to po co by ją „wypożyczał”?) Już sobie wyobrażam dzisiejszych emerytów poszukujących swoich świadczeń w budżecie państwa nadal rządzonego przez kolesiów, którzy nawet niszczarki muszą  „wypożyczać”!
Czas przyjąć do wiadomości, że kolesie nie mają żadnych skrupułów, żadnych zahamowań. Już to po wielekroć udowodnili. Niech nas nie uspokaja wysokie poparcie dla PiS. Kolesie potrafią też fałszować wybory. Bywają wspaniałomyślni dla swoich.  Przy odpowiednio niskiej frekwencji  mogą obdarować zwycięstwem bratni PSL . Czas zamknąć ten cyrk, bo jeśli choć paru jego pracowników znajdzie się w nowym Parlamencie, to  będziemy mieli ciąg dalszy afer, nędzy i pogardy dla obywateli, kręcenia lodów na naszym zdrowiu, życiu i bezpieczeństwie, weekendowych występów seryjnego samobójcy, traktowania naszego kraju jak podbitego terytorium,, niszczenia jego wizerunku , politycznego sabotażu i żenujących medialnych ściem. Czas na świadomy wybór. Czas na mobilizację.
POLSKI SEJM BEZ KOPACZ!

Parlamentarzystą nie musi być osoba, którą wszystkie trudności  – od debaty w TVN począwszy, na konieczności uchronienia Polski przed islamską inwazją – przerastają.
Parlamentarzystą nie musi być osoba, która nie jest w stanie zrozumieć najprostszych pytań i na każde reaguje niekontrolowanym słowotokiem.
Parlamentarzystą nie musi być osoba, której wizja 6 tysięcy euro na każdego islamskiego „uchodźcę” do tego stopnia przesłania świat, że gotowa jest zgodzić się na każdą „kwotę” narzuconą przez Niemcy.
Parlamentarzystą nie musi być osoba mająca problemy z percepcją tak wielkie, że na konwencji wyborczej swojej partii prezentuje ewidentne kłamstwo o „likwidacji składek”, bo nie jest w stanie przyswoić podstawowych założeń swojego programu.
Parlamentarzystą nie musi być osoba podległa do tego stopnia, że w Berlinie kłania się nawet płotom i fotoreporterom.

Polski Sejm bez Platformy Obywatelskiej!