Witam szanowne koleżeństwo i niewiasty pewne też... o pani mówie pani Urszulo Ujejsko... o prowokacji będzie a ja jako prowokator z pani nadania... nie chcem ale muszem...
do rzeczy... Poniżej, tekst MatkiKurki a propos grandy związanej ze słynną fotka która ma reklamować wódkę za pomocą fotografii przedstawiającej tragiczny epizod w dziejach Polski.
MatkaKurka moim zdaniem, zupełnie słusznie zauważa trzezwo, ze należy protestować przeciwko draństwu... ale nie przeciwko marce, polskiej marce...
Czy nie należy zadać sobie pytania, ze cała ta hucpa nie była obliczona, na uwalenie polskiej marki, spółki skarbu państwa... manewr sprytny, gdyż to sami Polacy oburzeni w/w draństwem doprowadziliby firmę do przejęcia przez jakieś krasnoludki. Dlatego, warto zawołać o rozsądek i obsobaczyć rzeczywistych wunowajców... nawiasem mówiąc, MatkaKurka chwali portal niezalezna.pl za rzetelne podejście do sprawy podczas namierzania winnego, bezpośredniego winnego. Pytanir brzmi, czy gość który tworzył projekt wiedział co dane zdjęcie przedstawia ? Moim zdaniem tak... użyto tego zdjęcia z całą premedytacją... tłumaczenie się, że nie wiedział (projektant) to bym właożył między bajki. Taki gość jak robi reklamy to musi miec kalrowną sytuację a propos praw autorskich co do zdjęcia. Co do zdjęcia, samo google posiada funkcję wyszukiwania grafik...więc... Ktoś chciał zrobić hucpę i mu się udało...prawie... nie namawiam co prawda do kupowania wódki ale do spokoju i rozsądnego podejścia do całej sprawy...zwłaszcza, że Polmos, zerwał umowę z agencją /TUTAJ/ No i chodzi też o zachowanie miejsc pracy dla Bogu ducha winnych ludzi. Nie zamierzam upierać się w moich podejrzeniach... ale... Z drugiej strony, sama agencja... możliwe, że zatrudnili sobie kogoś za pół darmo... w każdym razie, myślę, że agencję czeka trudny okres...
http://kontrowersje.net/protestowa_trzeba_zawsze_ale_przeciw_g_upocie_i_pod_o_ci_nie_przeciw_polskiej_marce
Protestować trzeba zawsze, ale przeciw głupocie i podłości, nie przeciw polskiej marce!
Nie cierpię efekciarstwa w żadnej postaci, zwłaszcza, gdy efekciarstwo łączy się z profanacją dziennikarstwa. Od dwóch dni gorącym tematem w Internecie jest zdjęcie z tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w 1982 roku w Lubinie. Na fotografii widzimy uczestników protestu w czasie stanu wojennego, którzy niosą swojego śmiertelnie rannego kolegę. Jakiemuś skończonemu idiocie i nieukowi ta tragedia posłużyła jako materiał do reklamy polskiej wódki Żytnia Ekstra. Zrobiło się zamieszanie i bardzo dobrze, a jeszcze lepiej, że protesty rozlały się niemal w każdym miejscu. Nie spotkałem jednego zdania, słowa również, które broniłoby „reklamy”, poziom głupoty i cynizmu zwyczajnie na to nie pozwalał. Niestety przy tego typu skandalach nie brakuje równie niemądrych interpretacji i podniosłych apeli, rozjeżdżających się z faktami. Najprościej krzyknąć, że od dziś wszyscy będziemy trzeźwi, bo żaden Polak Żytniej do ust nie weźmie. Nim cokolwiek i ktokolwiek sprawdził dowiedziałem się, że Polmos Bielsko-Biała należy do: Palikota, Ruskich, Szwajcarów i Kulczyka. Zaraz za tymi „ustaleniami” poszły prowokacje polityczne z różnych stron świata i na końcu piętrowy sabotaż, który miał doprowadzić do upadku Polmosu Bielsko-Biała. W ostatnim czasie nawał zajęć nie pozwala mi na „zlecenia bieżące”, dlatego tym bardziej wyróżniam niezlezna.pl, która jako jedyna zadała sobie trud i odnalazła winnych skandalu http://niezalezna.pl/700…, co należało zrobić od razu, zamiast urządzać efekciarskie polowania na czarownice i obsrywać polska markę. Na stronie firmowej Project sp. zoo. z Torunia, należącej do niejakiego Jana Łukasiaka ukazały się między innymi takie słowa:
[...] pragniemy wyrazić nasz głęboki żal i zarazem przeprosić wszystkich Państwa, a w szczególności autora ilustracji oraz osoby na niej uwidocznione, za tę publikację. Nie sposób znaleźć odpowiednich słów dla wytłumaczenia tak daleko idącej ignorancji i braku profesjonalizmu naszego pracownika odpowiedzialnego za tę publikację. Zapewniamy wszystkich Państwa, że treść ww. publikacji nie była przejawem braku szacunku dla ofiar zbrodni lubińskiej oraz innych jej uczestników, a także historii naszego kraju, lecz następstwem zaniedbań w aspekcie kontroli i weryfikacji publikowanych treści.Zapewniamy, że jesteśmy gotowi dołożyć najwyższych starań celem zadośćuczynienia krzywdom wyrządzonym tą publikacją.
Przeprosiny wystosował również zarząd Polmosu Bielsko-Biała i warto w tym miejscu przypomnieć lub uświadomić, że to firma polska, do 2013 będąca spółką skarbu państwa, a od 2014 należąca do spółki pracowniczej. Od kilku lat przerzucam steki, jeśli nie tysiące rozmaitych dokumentów i doskonale wiem ile kosztuje zdrowia, pracy i wysiłku, napisanie tekstu opartego o źródła i fakty, a jak łatwe jest popełnienie moralitetu. W sprawie Polmos Bielsko-Biała i Żytniej Ekstra, nie ma ruskiej FSB, niemieckiego wrogiego przejęcia, czy żydowskiej lichwy. Kopanie drugiego dna w tym do bólu prostackim skandalu to puste emocje bez żadnych podstaw w stanie faktycznym. Najbardziej smutne jest właśnie to, że nie siły sprzymierzone, tylko system edukacji i pewien „styl bycia” zadziałał. Jakiś nieuk i „nowoczesny” wyznawca patrzenia do przodu, nie do tyłu, po prostu znalazł zdjęcie w Internecie i najprawdopodobniej nie przejął się niczym. Nie miał bladego pojęcia, co przedstawia, ot kilku śmiesznie wyglądających „moherów”, niesie „nawalonego”. Prawa autorskie do zdjęcia też go zapewne nie interesowały, bo żadnej informacji na ten temat nie było.
Mamy okres wakacyjny, na śmieciowej umowie produkt ponowoczesności wykonał zlecenie za parę złotych, w prostackiej technice memowej. Czy z tego powodu mamy wylać polską wódkę, która jest znana na całym świecie i tym samym pozbawić pracy 170 Polaków? To mają być postawy patriotyczne? Beze mnie. Z tego skandalu wniosek powinien być jeden, nieuk i partacz ma tak dostać w zadek, żeby każdy następny nie odważył się otworzyć „Painta”, zanim nie otworzy przynajmniej Wikipedii. Istnieją na świecie sprawy proste, wyprane z jakiejkolwiek tajemnicy i podtekstów, ta sprawa właśnie taką jest i wymaga prostych rozstrzygnięć. Polmos Bielsko-Biała ma o czym myśleć, bo bulwersująca profanacja wskazuje na całą chybioną kampanię reklamową. Żytnia Ekstra reklamuje się PRL-em, wesołym, radosnym czasem „naszej młodości”. Protesty należą się jak psu buda, ale nie bojkot produktu, tylko ostry sprzeciw wobec relatywizmu historycznego jest wyznacznikiem rozsądku i pożytku z protestu. Po pierwsze szanuj i dbaj o swoje, czy to historia, czy wódka.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2523