W wyborach mamy wybór cywilizacyjny, albo Karta Rodziny albo Karta LGBT.
Ci którzy żądają tolerancji dla siebie ( homoseksualistów i całej LGBT) nie mają tolerancji dla katolików. To jedno z najważniejszych świąt katolickich potrafili uszanować czerwoni spod znaku sierpa i młota, faszyści spod znaku hakenkrojca, tylko pederaści i lesby nie mieli szacunku dla katolików, co pokazali wczoraj przed Pałacem Prezydenckim.
Faktem jest, że było ich niewielu , było więcej fotoreporterów niż zboczeńców, ale jednak. Nie słyszałem od kandydata na prezydenta Trzaskowskiego, żeby się odciął od tej hucpy.
Ale co się dziwić, jeżeli pragnieniem Trzaskowskiego, jest być pierwszym prezydentem , który udzieli ślubu ludziom tej samej płci, na przykład Rabiejowi z partnerem/partnerką .
Jeżeli kandydat na prezydenta deklaruje się jako katolik, a nie posyła do komunii swoich dzieci, w ratuszu warszawskim nie pozwala powiesić krzyża, a na spotkanie opłatkowe nie wpuszcza księdza, to co można sądzić o samym kandydacie.
W wyborach 28 czerwca przed Polakami staje wybór, albo prezydent Duda, który deklaruje, że jest katolikiem i się nie wstydzi swojej wiary, czy Trzaskowski, który pierwszy ruch jaki zrobił, było to podpisanie karty LGBT.
Nie chcę wymieniać obietnic Trzaskowskiego, których było 79, a Warszawiacy mówią, że spełnił albo cztery albo pięć.
Czy mamy mieć prezydenta , który reprezentuje Polskę, czy prezydenta, który będzie reprezentował Niemcy, podobnie jak to powiedział, po co nam lotnisko w Warszawie, jeżeli mamy w Berlinie.
PAD nie jest bez wad, ale nigdy nie występował przeciwko Polsce, jak to zrobił Trzaskowski, będąc w 2016 r, jednym z współtwórców rezolucji przeciwko Polsce w PE.
Czy chcemy, żeby w ręce środowisk stojącymi za Trzaskowskim, wpadły nasze dzieci?
Nie możemy do tego dopuścić, stąd moim zdaniem wybór jest prosty, tylko PAD reprezentuje większość Polaków, a nie Trzaskowski, za którym stoją środowiska esbeckie, LGBT i proniemieckie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4177
PiS zewnętrznego czy wewnętrznego wroga po pierwsze rozróżnia zdecydowanie, nie serwując ośmiorniczek
dla budowniczych kamieni kupy. Czy „wierny ludek", czyli elektorat ufający bezgraniczne rządzącym rozumie
politykę obronną, widać po wynikach zbrojeniowych nieosiągalnych dla partii opozycyjnych z racji zaufania
na poziomie bezgranicznej pewności o ich niewiarygodności?
Aparatczyki ruskie i niemieckie, poukrywaly się w przeróżnych konfiguracjach partyjnych, przebraly się w ornat, i na mszę ogonami dzwonią.
A pan Trzaskowski nawet gotów papieżem zostać, tak jak diabeł przedstawia się często, jako matka Boża.
Pan Kosiniak natomiast, odciął sie zupełnie od swoich osmioletnich rządów, kiedy to wespół z PO niszczył Polskę, popierał wszystko, już nie mowiac o wieku emerytalnym, kiedy to Polacy by pracowali do śmierci, jak również wyjatkowo niekorzystna umowa gazowa, która podpisał przedstawiciel PSL, a dopiero PiS odebrał 6 miliardów, które to lekką ręką podarowano Rosji.
Niech "hrabia" nie depcze Polakom po palcach, i wtedy nie bedzie narzekał, że krzyczą.
Ze takie merytoryczne i szalenie kulturalne.
Najgorzej, jak ktos z uśmiechem i 'kulturalnie' wciska komus/Polsce scyzoryk pod zebro, i jeszcze wymaga, żeby to delikatnie potraktowano.
No coz, sovieckie zakłamanie.
co jest argumentem zasadniczym w dyskusji, musi działać po obydwu stronach hrabio, bez kpin
zakamuflowanych z zasady skutkujących tym samym.