
Obejrzałem sobie dwa razy program Michała Rachonia w którym bezsilnie zmagał się z jednym gościem, dla mnie bez wątpienia robotem, panią Wandą Nowicką, entuzjastką skrobanek (dla młodszych, co nie znają tego wulgarnego określenia, oznacza ono prymitywną aborcję).
Gdy tylko redaktor dał jej głos, w programie, który w założeniu jest konwersacją z politykami, czyli swobodnym dialogiem, pani Nowickiej już nie dawało się "wyłączyć", póki nie wypowiedziała całej swojej parominutowej kwestii (programy takie mają ścisłe ramy czasowe, więc wypowiedź nie powinna przekraczać zazwyczaj 1 minuty. Aha, i powinna być na temat). A tu lewicowa fanatyczka gada jak nakręcona przez 3 minuty i kompletnie nie jest to odpowiedź na zadane pytanie.
Michał Rachoń był bezradny, bo idea programu jest taka, że nie można technicznie przeciąć wypowiadanych bzdur przez polityka technicznie, np. wyciszając wypowiedź. To by przecież była cenzura w publicznej telewizji.
Znacie takie przypadki? Oczywiście. Jest tego mnóstwo. Innym razem poseł Kierwiński (bardzo ciekawa postać) na proste pytanie miał odpowiedzieć tak albo nie. Pięciokrotne, bo tyle razy Rachoń pytanie powtarzał, odpowiedział, Za każdym razem zaczynał ten sam monolog. Też robot?
Zarówno Amerykanie, a przede wszystkim służby specjalne od dziesięcioleci eksperymentują nad programowaniem ludzi. Tworzenia bezwolnych osobników u których proces samodzielnego myślenia zastąpiony jest apką, która podpowiada co robić i co mówić.
Tak powstają ubezwłasnowolnione osobniki, podporządkowane Centrali, które zostają umieszczone następnie na eksponowanych, nierzadko decyzyjnych stanowiskach. To także zabieg ekonomiczny, bo wtedy nie ma potrzeby ich bez przerwy "kupować".
Początkowo Amerykanie, bo o nich wiem ze źródeł, a do rosyjskich nadal nie ma wiarygodnego dostępu, już w latach 50-tych minionego stulecia eksperymentowali poprzez głęboko zakonspirowaną w CIA placówkę, aby stworzyć nieustraszonego żołnierza z agresją osiąganą w kompletnym amoku. Takim, który nie czuje bólu nawet po ucięciu ręki, nie dopada go szok i agresywnie walczy dalej. Stosowali do tego całą gamę narkotyków, z psychodelicznym LSD na czele. Rosjanie podobno poszli w technikę i skupili się nad badaniami fal elektromagnetycznych i ich wpływu na psychikę. Co wiemy na pewno w całym naukowym świecie, to fakt, że bardzo silne pola magnetyczne mają istotny wpływ na pracę mózgu.
Odnoszę wrażenie obserwując polityków, prawników, działaczy samorządowych, czy fanatyków różnych pozarządowych organizacji, czy fundacji, nie tylko w Polsce, ale także na forum Parlamentu Europejskiego, a nawet ONZ, że mamy do czynienia z ludźmi przeprogramowanymi. Ludźmi, których poddano zabiegowi, który dawniej nazywano praniem mózgu, a obecnie bardziej naukowo – primingiem (prajmingiem) lub u nas – torowaniem. To proces psychologiczny, mówiąc w skrócie, w którym osobę się "przygotowuje" (priming również tłumaczy się jako przygotowanie), by na konkretny bodziec reagowała we właściwy sposób. Wykorzystuje się tu zjawiska podprogowe, więc "przygotowany polityk" działa tak w pewnym sensie nieświadomie. Jak pies Pawłowa.
Nie wiadomo jak bardzo by się redaktor Rachoń starał, to od polityków pokroju Nowickiej, czy Kierwińskiego, otrzyma zawsze taką samą odpowiedź. Oni po prostu nie mogą powiedzieć co innego. Tak jak my nie potrafimy kichnąć z otwartymi oczami, albo nie oblizać warg po zjedzeniu pączka.
Wszyscy wiemy o tak zwanym codziennym "przekazie dnia". Dziś to zazwyczaj SMS rozsyłany do wszystkich członków konkretnego ugrupowania, nie tylko Platformy Obywatelskiej (choć tu widać najmocniej), ale też innych, nie wyłączając prawicy.
Nagle wszyscy zaczynają mówić dokładnie to samo – tymi samymi słowami, nie wysilając się na jakieś swoje wersje. Jak ten slogan "zabójcze koperty".
Takie prajmowanie, to nie zabiegi tanie, ani łatwe. Potrzebne jest indywidualne podejście i zazwyczaj robi się to na przeróżnych szkoleniach, kursach, czy spędach integracyjnych (i na popijawach też). Bogate korporacje stosują identyczne metody.
Dlatego Rosjanie pracowali, by można "przygotowywać" ludzi masowo przy pomocy fal radiowych. Dlaczego blisko Moskwy powstał najwyższy maszt radiowy na świecie? Tylko dla propagandy? Wolne żarty.
Ludziom myślącym (jeszcze) samodzielnie, więc analitycznie i kreatywnie, trudno porozumiewać się z osobnikami, którzy zostali, często nieświadomie, poddani prajmingowi. Praktycznie zwykła konwersacja, czy normalny dialog, są nie możliwe. Zawsze otrzymamy zaprogramowany monolog. Będzie to przekaz dnia, lub na stałe zainstalowane poglądy i emocje.
Czy to dlatego 19 października 2010 r. do biura PiS w Łodzi wtargnął Ryszard Cyba. Krzycząc, że chce zabić Jarosława Kaczyńskiego, zastrzelił Marka Rosiaka i ranił nożem Pawła Kowalskiego. Cyba, który w latach 2004-2006 był członkiem PO, odsiaduje dożywocie.
Czy to dlatego zawsze na każdy wpis pozytywny dla partii rządzącej w internecie pierwsi zjawiają się hejterzy, by wylewać zwyczajowe wiadra pomyj? Biedacy inaczej nie mogą. Pewnie nie wiedzą, ale tak zostali zaprogramowani.
.
Kolega kłóci się na tym form prawie z każdym, co widać choćby w "rozmowach" z Rolnikiem czy tez Mjk. Mam to jakoś obrazowo nazwać i tak się odnosić? Jeżeli kolega sobie życzy, to oczywiście wymyślę coś smakowitego na miarę moich trzykolorowych umiejętności. Akurat tego to kolega może być pewien.
Z @rolnikiem ja sie nie kłócę...to nie jest żaden przeciwnik ani wróg dla mnie ...to kawał chama,gbura i ordynusa,któremu na NB wszystko wolno.
On jest un miraggio...
Co do @Mjk....nie kojarzę ani osoby,ani tym bardziej kłótni...
A co do "kolegi"...to możesz sobie pisać co chcesz...już cie nie będę widział na NB.
Po wylutowaniu, do podniesienia tranzystora używałeś widlaka?
Będziesz mnie widział. Możesz nie czytać i na mój widok nie podnosić wzroku. To nawet byłyby właściwe proporcje zachowań...
Są gorsi, na ten przykład nie eseiści, którym się wydaje, że eseistami są.
Z innej beczki.
Słyszał Pan Bloger Kandydata Dudę?
Ilość obietnic składanych przezeń, jak u sytuowanego na końcu sondaży. A co będzie jak kasa będzie pusta, czy obetną wypłaty Prezesowi Orlenu i jego specjalistce od PR?.