Wielu internautów, z młodzieńczym entuzjazmem i naiwnością popierających Konfederację, oznaczających siebie dumnie znaczkiem przekreślonego 447, swą niechęć do PISu uzasadnia, brakiem tempa i słabością przemian w kraju. Oni obiecują więcej i szybciej. Ekspertów od rządzenia wprawdzie jeszcze nie mają, ale wkrótce się o nich postarają.
Jednym z głównych zarzutów tej grupy uważającej się za jedynych prawdziwych patriotów, jest fakt nie dokonania głębokich czystek i nie ukarania byłych rządzących oszustów i złodziei.
Nic, tylko przyklasnąć. Mnie też mierzi, że te typy ciągle są na wolności, a co gorsza, chowają się pod parasolem immunitetu. Tylko ja wiem dobrze, że nie możemy zostać państwem autorytarnym i pozamykać bez sądów szubrawców, jak Erdogan w Turcji, czy kiedyś Piłsudski.
Zjednoczona prawica nadal rządzi, ale pełni władzy nie sprawuje.
Komuniści tak zbudowali system, że wiele istotnych obszarów państwa pozostaje poza wpływem władzy centralnej. Wiemy co to: - samorządy terytorialne; krajowe sądownictwo; szkolnictwo wyższe i ZNP, uniwersytety; media sprzedane nieprzychylnym Polsce państwom; wiele pozarządowych organizacji i fundacji, finansowanych głównie z zagranicy, albo jednostek samorządowych.
Władzy trudno jest to "ugryźć", jeżeli będąc pod skrupulatną obserwacją zlewaczonej opinii publicznej świata, musi dobitnie demonstrować demokratyczność polskiej drogi przemian.
Wszyscy wiemy, że niesłychanie pomocną bronią w rozprawieniu się z tymi starymi chorobami państwa byłaby zmiana fatalnej konstytucji opracowanej przez komunistów z otoczenia byłego prezydenta Komorowskiego.
Do tego właśnie PIS potrzebował zwycięstwa w wyborach powyżej 50%.
Tymczasem, niby prawicowa Konfederacja, niby, jak się wydawało i jak głosili, mająca wspólny cel z obecną władzą, rozpoczęła walkę podjazdową, faktycznie dołączając do tego totalnego antypisu.
Rezultat?
Konfederacja uzyskała 6,81 proc. głosów i 11 mandatów.
Do sejmu weszły tak kontrowersyjne postaci jak Grzegorz Braun, czy Janusz Korwin Mikke (nieformalny przywódca ugrupowania).
Konfederacja otrzymała około 1,2 miliona głosów Polaków.
Co to oznacza?
Gdyby nie odsunięto, bądź co bądź, prawicowych wyborców od PISu, to swobodnie przekroczyłby on 50% głosów obywateli.
Jako, że na PIS głosowało ponad 8,05 miliona wyborców, to gdyby dodać do tego 1,2 mln Konfederacji, to niemalże 10 milionów wyborców dałoby władzy niepodważalny mandat do zmiany konstytucji i załatwienie spraw, które narodowcy wytykają władzy.
Tymczasem, jaką moc sprawczą w 460 osobowym sejmie posiada 11 posłów Konfederacji? Bardzo niewielką.
Większość poważnych i obiektywnych analityków uważa, że te 1,2 miliona głosów, to głosy zmarnowane.
Czy to było świadome działanie?
Wielu zwolenników, czy nawet fanatyków Konfederacji, uważających siebie za jedynych prawdziwych patriotów, niemalże rewolucjonistów, przyjęło sobie za symbol przekreślone 447. To zaznaczenie, że się występuje przeciwko pro-żydowskiej ustawie amerykańskich władz.
Niby słusznie, ale śmiesznie, bo oznacza to prymitywną interpretację tego dokumentu.
Lecz to jest zrozumiałe, bo Konfederacja otwarcie stoi na stanowisku anty – żydowskim, anty – amerykańskim i pro – rosyjskim.
Już tutaj należy się poważnie zastanowić, czy coś takiego można uznać za patriotyzm.
A na dodatek całej tej Konfederacji 447, z silnym antysemickim komponentem, komizmu dodaje oświadczenie przywódcy formacji, Janusza Korwina Mikkiego, że jest on żydem, konkretnie żydem aszkenazyjskim, czyli z pochodzenia Chazarem.
https://youtu.be/odtVGy11fG0
Oto patriotyzm wymieszany z antysemityzmem, dowodzony przez żyda, tylko po to, byleby tylko Dobra Zmiana nie stała się zbyt silna, a Polacy nadal mieliby zamieszane w głowach, nie myśleli za dużo, bo dobry żyd, a wiadomo, że żydzi są dużo mądrzejsi od Polaków, poprowadzi ich ku świetlanej przyszłości.
.
Imć Waszeć wam wszystko wytłumaczy. Bo nie wiecie tumany durne "co to jest zgromadzenie narodowe, konstytuanta i jak się toto pisze, tę mityczną konstytucję". Tu trzeba naukowych teorii, które Imć Waszeć, jeden z niewielu na tej żałosnej planecie rozumie, głównie o tym, jak się robi coś z niczego. I jak koleżanka Staniszkis, nie został ekspertem przy premierze.
Grypa?
Cholera?
Inna sprawa to czy jest tam ktokolwiek intelektualnie zdolny podołać takiemu zadaniu. Zgłoszone do tej pory naprędce wymyślone postulaty w stylu wiecznej miłości do UE nasuwają raczej bardzo duże wątpliwości w tej sprawie.
Jest za to duża korzyść praktyczna z tego wszystkiego - ostatnio PiS nic nie mógł bo mu przeszkadzali straszni koalicjanci. Teraz dostał samodzielną większość i Prezydenta więc coś trzeba było ludowi podać do wierzenia dlaczego dalej "nic nie może" i w naturalny sposób padło na Konstytucję. Ciekawe co by było gdyby dostali tą większość, ale patrząc po tych ogłoszonych pomysłach to chyba lepiej tego nie sprawdzać.
Problem PiSu i jego elektoratu polega na tym tym, że Konfederacja i jej elektorat są jej obcy ideowo i wraży emocjonalnie.
Po pierwsze dlatego ponieważ wprawiają PiSowców w nierozwiązywalny dylemat jak być prawicą mając tak wiele lewicowych poglądów. Może nie aż tak wiele ale, w świetle polityki państwa, dominujących bo ekonomicznych, które podsumuję znanym "socjalizm - tak, wypaczenia - nie.
Po drugie są kwestie historyczne wynikające z tradycji PPSowskiej Sanacji i relatywizmu wobec ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego utraconych dwukrotnie: po obu wojnach światowych.
Po trzecie po stronie PiSu są dylematy wynikające z polityki zagranicznej opartej o sadomasochizm wstawania z kolan pod parapetem.
Po czwarte są niekonsekwencje w polityce wewnętrznej wobec akcji międzynarodowej lewicy z użyciem imigrantów i LGBT kosztem tradycyjnych polskich rodzin.
Po piąte rozdawnictwo nie przyniosło sukcesu wyborczego z powodu efektu Tokarczuk, czyli wzięli i się wypięli.
Po szóste propaganda prorosyjskości i antysemityzmu Konfederacji wywołuje efekt odwrotny - przypomina kto bryluje w wiernopoddańczości.
W tej sytuacji elektorat i przywództwo PiS szuka kozła ofiarnego po prawej stronie bo po lewej już nie da się poszerzyć elektoratu. Można to było przewidzieć. Tak samo jak wzmocnienie ideologiczne konsekwentnej lewicy, bo po co głosować na niekonsekwentnie lewicowy PiS?
Może PiS w sobie poszuka winy za konsekwentne niszczenie wartości prawicowych myślą, mową i uczynkiem?
No i trochę ostrożniej pogrywać z patriotycznym elektoratem, który "i tak nie ma na kogo głosować".
Dlatego Konstytucja jest do całkowitej wymiany, a nie do naprawy.
Nie pisze się konstytucji na potrzeby chwili.
Grupa mądrych ludzi pracuje nad nową Konstytucją od dobrych 20 lat.
Oczywiście, jak zostanie upubliczniona i trafi do sejmu oraz obywatelskie konsultacje, to będą korekty. Jak zwykle.
Pozdrawiam
Projekt konstytucji rozsyłany był do obywateli w/g klucza: swoi - reszta. Ja dostałem już po uchwaleniu - na pamiątkę.
Jesli grupa pracuje juz 20 lat i rzecz jest na takim etapie, ze jeszcze jej nie widać, to moze grupa zajmie się czyms mniej skomplikowanym, co jest w stanie ogarnąć - dajmy na to - w rok.
Może upiecze ciasto? Śliwki obrodziły...
Pewnie ci z TVP co frekwencje 85% w Wilanowie napędzili ☺
A może ci co, po tym jak gdański gangster zabił gdańskiego mafiosa, żenadę narodową wprowadzali ☺