Obudziłem się w 1989, a lepiej było się nie budzić…? Zwiodło mnie to obudzenie… Tyle razy mnie już okłamano, a jednak…Wpierw zwiedziono mnie marzeniem o wolności, potem o równości społecznej, baśnią, że my mamy potencjał, tylko się nam zapali zielone światło...następnie baśniami o drugiej Japonii…Że nam się, że się uda, że my przecież...Tę Japonię gasiły nam potem sikawki zwane armatkami wodnymi, żeby nam za bardzo z wiosną kwiatki nie odbiły...
Minęło przeszło...rok za rokiem...dekada za dekadą...
O zielonej wyspie nie wspomnę, bo wstyd tylko.
Kłamstwo za kłamstwem...
Pamiętacie Państwo może ten słynny transparent pierwszomajowy : „25 lat cygaństwa w Polsce” ?
Coś się nam zmieniło od tamtych lat siedemdziesiątych ?
Cyganie przemienili się w Romów, to pewne...
Nikt już zresztą nie cygani. Nikomu tego nie można zarzucić, bo to niepoprawne, choć oczywiste...
Można najwyżej wyrażać w subtelnościach nowomowy , że tak sobie : pieprzą w żywe oczy
Wszyscy.
Każdy sobie rzepkę skrobie. Jak potrafi.Po cichutku najczęściej... I byle było mu dobrze.
A Polska ?
Polska mi umknęła, bardziej niż moim dziadkom i rodzicom
W nicość.
A okazuje się, że jest jednak mniejsza i większa nicość.
Teraz mamy tę większą, prawie już oficjalnie.
Bezbożną.
A co po niej ?
No nirwana przecie...
Tyle, że Polski w tym już nie będzie zupełnie.
Uciekła nam przepióreczka....
Ale co nam tam...jakieś przepióreczki...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3191
Mimo to panie Ryszardzie - "Warto było czekać na te piękne czasy ... według Kaczmarka.
A zobaczy pan, że A. Duda wygra wybory, następnie PIS, i będzie rządził samodzielnie, i wreszcie będziemy się cieszyć !
Niestety ale to Pan Ryszard, rycerz słowa i taktu, ma rację. Została przepióreczka. By zwyciężyć należy walczyć słowem -odważnie, bez kompromisów i popierać Polskę i Polaków. Opowieści to za mało.
Prawda jest trudniejsza, moim zdaniem: żeby wygrać należy walczyć. Rosjanie na przykład wiedzą to dobrze i według tego postępują. Trudność polega na tym, że my chcemy być zwykłymi, spokojnymi ludźmi. Nic w tym oczywiście nie ma dziwnego, ale właśnie na tym polega problem: tu i teraz my po prostu tego nie możemy. Mało kto jest w stanie przyjąć to do wiadomości. Jeszcze mniej ludzi jest w stanie odpowiednio działać.
Czy większość z posłów i senatorów PiS walczy - nie. Wdają się zbyt często w jakieś dyskusje o niczym. A gdy należy mówić konkretnie i zdecydowanie to czekają co powie prezes. Koszmarny przykład to np. absurdalne wspieranie czcicieli banderowców. A wystarczyło tylko wyraźnie powiedzieć. Wspieramy marzenia i dążenia Ukraińców do demokracji i godnego życia. Zdecydowanie potępiamy czcicieli banderowsko-szuchewyczowych ludobójców. Czy to było takie trudne?
Witam Panie Ryszardzie.Wie Pan co mnie najbardziej boli? To,że na naszym Podkarpaciu -do niedawna ostoi prawdy,przyzwoitości,tradycji- cygaństwo zaczyna wyglądać już prawie zza każdego węgła domu.A wszystko zaczęło się od pazerności psl-owskich działaczy.
Pozdrawiam najserdeczniej.