POZYTYWNE NARZEKANIE.

Narzekanie może być negatywne i pozytywne. Do narzekania negatywnego przejdę na końcu mojego wpisu.
Zacznę od przykładu pozytywnego zaczerpniętego z życia. Mam kolegę, który przyjechał do Anglii jeszcze przed oficjalnym otwarciem granic z myślą, że rozkręci interes tutaj na miejscu, bo w Polsce nie ma zupełnie szans. W Polsce preferuje się kapitał zagraniczny. Każdy pamięta jak się skończyła komputerowa firma „Optimus". Oczywiście jako nielegalny emigrant na początku pracował w rolnictwie. Stwierdził, że to paca nie dla niego zbyt ciężka i nieprzynosząca profitu przez cały rok. Zatrudnił się do przetwórni owoców morza (kraby, ryby itp.). Pracując tam, poznał tajniki tej produkcji i zachciało mu się spróbować robić to na własną rękę. Kupił łódź do połowu krabów. Znowu stwierdził, że to jest za ciężka praca i nie przynosi spodziewanych dochodów więc, zamiast łowić, kupował od rybaków i przerabiał we własnej firmie. Przejdę może do sedna, teraz jest właścicielem Polskiego sklepu i warsztatu samochodowego. Posiada własny jacht; jeździ na narty i nie pracuje z tego, co widzę zbyt ciężko. Jego narzekanie jest pozytywne, przynosi rezultaty może nieraz nie takie, jakie chcemy osiągnąć, ale jednak,poprawił swój byt.
Co do narzekania negatywnego też znam dużo ludzi, którzy to robią, ale nie mogę ich nazwać kolegami, ponieważ ich omijam szerokim łukiem, żeby nie słuchać ich wiecznego narzekania. Z początku starasz się im doradzać czy pomóc w inny sposób, ale po pewnym czasie stwierdzasz, że oni po prostu lubią narzekać i zawsze znajdą tysiące powodów, żeby usprawiedliwić swoją bierność w celu zmiany sytuacji. Jest to oczywiście interes własny ale można to odnieść także do interesu społecznego.
Jeśli narzekać to tylko pozytywnie !!!
Narzekasz na prezydenta zrób coś, żeby go zmienić !!!
Narzekasz na rząd zrób coś, żeby się go pozbyć !!!
A jak nie to nie przeszkadzaj innym swoim niepozytywnym narzekaniem.