http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Rafal-Trzaskowski-fala-na-Wisle-moze-byc-grozna,wid,16612535,wiadomosc.htmlPokład rządowego samolotu Air Force Orlik One w drodze na Monte Cassino. W pierwszym rzędzie szef rządu, za nim przypięci równo w fotelach, członkowie gabinetu. Nie wszyscy, część pozostała na wałach. Premier w peruwiańskim hełmofonie, wyraźnie zatroskany patrzy z niepokojem na przesuwające się w dole Nimbostratusy. Będzie lało - pewnie myśli w tej chwili. Będzie. Z tą marsową miną wygląda trochę jak Otto Skorzenny w drodze na Gran Sasso. Powodów do zmartwień ma ten człowiek bez liku, bo też i na jego wąskie barki wali się tyle spraw, że i Hercules nie dałby rady, a to tylko Embraer. Z kokpitu wychodzi radiooperator ciągnący na kablu " złodziejkę " Młodszym czytelnikom przypomnę, że nie chodzi o żadną członkinię gabinetu, tylko o zwykły rozgałęziacz, no hub, po prostu. Po chwili krótki trzask bananowej wtyczki.
- Szefie połączyłem z wałami - premier słyszy poprzez szum i plusk wody głos
radiooperatora.
- Ok, dzięki, Seba
- Halo ! kto tam przy aparacie ?
- To ja Rafał
- Zakręć wodę w łazience, nikt nas nie podsłucha, jestem teraz na pokładzie Orlika.
- Nie jestem w łazience, jestem w pracy. Szefie ! mamy w Polsce wezbranie, jestem na wałach, a za chwilę idę na międzywale.
- Jasny piorun, jeszcze mi tego brakowało, jak wzbierze i zrobi się z tego bajorko to mnie te pisowskie kaczory w błocie wytaplają.
- Rób coś Rafał !
- Szefie staje na głowie, robię co mogę. Mamy już modele matematyczne.
- I co mówią te modele ?
- Modele matematyczne mówią nam że wody będzie na 7 m, więc się nie przeleje, ale jednak może się przelać. Jeśli się przeleje to na chwilę obecną wiemy jak się rozleje.
- No, więc jak się rozleje ?
- Na płasko szefie , ale dzięki modelom matematycznym, jesteśmy na to przygotowani.
- A czy można przygotować modele matematyczne, aby woda rozlewała się bardziej na sztorc ?
- Pewnie można szefie, ale Boni zabrał skrypty i nie wiemy jak się za to zabrać.
- Jasny gwint z tym Bonim, zawsze mnie wsadzi na minę, jak nie Anonymusa to na jakiś model matematyczny.
- Czy można zadziałać inaczej, tak żeby się nie przelało ?
- Można pojechać klasyką, ale to metoda dość prymitywna. Folia i worki z piaskiem.
- Ale czy skuteczna ?
- Kiedyś stosowano, teraz też tu i ówdzie się sprawdza
- To dlaczego nie połączysz worków, folii i piasku z modelami matematycznymi ?
- Jak nie łączę szefie ? ja tu działam, robię co do mnie należy. Wszystkie markety OBI w Małopolsce mam obdzwonione, folii jest pod dostatkiem, worków też, tylko z piaskiem krucho.
- Co jest z tym piaskiem ?
- Szefie, jesteśmy drugim producentem szkła w Europie, soda i piasek już u nas na ukończeniu. Od kiedy sprzedaliśmy Niemcom Pustynię Błędowską na potrzeby kręcenia filmów o Afrika Korps, no to z piaskiem mamy kompletny klops.
- Wiedział szef o tym ?
- O czym ? o Afrika Korps, czy o szkle ?
- O tym i o tym
- O Afrika Korps słyszałem sporo, a z tym szkłem to dla mnie kompletne zaskoczenie.
- Co robić szefie ?
- Bez paniki, daj pomyśleć... cicho... wiem. Dzwoń do Kazia Angola, on ma dobre układy ze żwirowniami na Dolnym Śląsku. Od powrotu z Londynu nic chyba nie robi. Podobno kręci jakieś biznesy z tym mecenasem Giedroyciem i z tym drugim, jak mu tam ? blogerem Libackim ?
- Chyba mecenasem Giertychem ?
- A jak ja powiedziałem ?
- Giedrysem
- Tak, Giertychem. Dzwoń do Kazika
- Ha ! Szefie już dawno dzwoniłem, ale pan Kazik od poworotu z Londynu zarejstrował się w pośredniaku i bierze zasiłek. Jeśli weźmie od nas zlecenie, straci prawo do zasiłku.
- Do jasnej cholery ! Rafał ! połowa Polski wezbrana, a ty stwarzasz jakieś przeszkody biurokratyczne. Jak wzbierze druga połowa, to w Polsce nie ma takiego lotniskowca, który nas wszystkich wywiezie. Zasiłek załatwię z młodym Kosiniakiem, on jest dość elastyczny. Jeszcze Kazikowi dołożymy extra parę groszy na posag, bo on podobno teraz kawaler z recyklingu. Cha, cha, cha. Pan premier zawsze śmieję się z udanego dowcipu. Członkowie gabinetu śmieją się nawet z dowcipów nieudanych. Jaki ten rząd jest to jest, ale nikt nie jest aż tak głupi, żeby nie śmiać się z dowcipów premiera.
- Rafałku. Jak tak ciebie słucham, tego wszystkiego o tych nowinkach, o tym modelu matematycznym to się zastanawiam jak to się stało, że przez tyle lat nie zalało Żuław. Myślisz, że Wilk w Elblągu ma taki model matematyczny ?
- Nie sądzę, to mamy tylko my w ministerstwie cyfryzacji.
- Widzisz burdel ma ten Wilk w tym Elblągu, nie dba o infrastrukturę wałową. Przyjrzę się ja temu Wilkowi, zajrzę ja jemu w oczy po powrocie spod Monte Cassino.
- To szef jest na Monte Cassino ?
- Przecież pan Bronek to obsługiwał do tej pory ?
- Tak, ale dokonaliśmy podziału stref wpływu, żeby stworzyć czytelną i spójną politykę historyczną. Bronek składa kwiaty pod pomnikami chłopaków od Tuchaczewskiego, a ja będę teraz latał do naszych chłopaków na Monte Cassino.
Moi leżą po obu stronach. Trzask w słuchawkach peruwiańskiego hełmofonu oznajmił zakończenie połączenia.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2375
Donalda leżą PO obu stronach. Donald POwinien POłożyć się POśrodku ;-)