ALARM ODWOLANY | Nasze Blogi

Marek Baterowicz, 27.04.2017

                                   ALARM ODWOŁANY
          – dzięki protestowi Solidarnych2010 skierowanemu do Marszałka Sejmu – cofnięto lekkomyślną zgodę na „konferencję” siłowików, którą wcześniej akceptowano wskutek mylnej informacji przedstawionej w kancelarii Sejmu. We wstępnym wniosku organizatorzy podali inny temat konferencji, dotyczył wtedy bezpieczeństwa kraju, a pod wnioskiem figurowali europosłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej: Bogusław Liberadzki, Krystyna Łybacka, Janusz Zemke. Z tej trójki szczególną karierą w epoce PRL-u popisał się Janusz Zemke: od 1969 do 1990 r. działał aktywnie w PZPR, dzięki czemu w r.1977 uzyskał stopień doktora na Wydziale Nauk Społecznych przy KC PZPR. Był potem asystentem w Instytucie Podstaw Marksizmu-Leninizmu. Pełnił też różne wysokie funkcje w aparacie PZPR, ale darujmy sobie nudną wyliczankę. Po rozwiązaniu PZPR wszedł do Rady Naczelnej SdRP, a następnie był posłem na Sejm z listy SLD. Zwalczał propozycje lustracji i dekomunizacji. Odegrał też haniebną rolę w sprawie ówczesnego premiera Józefa Oleksego, który 21 grudnia 1995 r. został oskarżony w Sejmie przez ministra Andrzeja Milczanowskiego o szpiegostwo na rzecz ZSRR i Rosji. W powołanej komisji sejmowej w celu zbadania tej sprawy Janusz Zemke w sposób skrajnie stronniczy dążył do oczyszczenia Oleksego z zarzutów, a także wnioskował o postawienie...Andrzeja Milczanowskiego przed Trybunałem Stanu! Stara to metoda komuchów – przed tym Trybunałem powinien był stanąć szpieg Oleksy, ale czerwoni uznali, że lepiej postraszyć nim ministra, który odkrył szpiega. Później straszyli Trybunałem Stanu innych uczciwych polityków jak Mariusza Kamińskiego, Ziobro, dziś próbują Macierewicza, a nawet prezydenta Dudę. Z bogatej przeszłości Janusza Zemke warto wspomnieć i to, że w r.2001 został I zastępcą MON-u, a poczynania szefów MON-u skojarzono szybko z aferami, bałaganem i patologią w wojsku, nie wyłączając afer ujawnionych podczas obecności wojsk polskich w Iraku. Oto jakie matuzalemy z PZPR nienawidzą PiS-u i spiskują przeciwko rządowi. PZPR-owcy chcą dalej rządzić w IIIRP ?? Niedługo minie 30 lat od upadku PRL-u, a dalej wytaczają falangi ubectwa przeciw Polsce ? To sytuacja nienormalna. Ich czas wygasa, a jednak wierzgają jak i Rzepliński z togą „sędziego”...Na „konferencji” w Sejmie mieli być też oficerowie służb, a nawet generałowie jak gen.Marek Dukaczewski ( od WSI i przyjaciel Gajowego), gen. Franciszek Puchała ( planista stanu wojenngo i bliski współpracownik Jaruzelskiego ) czy gen. Henryk Jasik, były szef MSW. Dukaczewski i Puchała słyną z dyplomów moskiewskiej Akademii Sztabu Generalnego ZSRR ! Tacy to agenci mieli prowadzić „konferencję”, która mogła się przeobrazić w próbę puczu. Obok europosłów SLD imprezę organizowała też Federacja Stowarzyszeń Mundurowych, w tym słynne Stowarzyszenie „SOWA” obejmujące ex-oficerów służb peerelowskich. Organizatorzy tej pseudo-konferencji planowali zebrać blisko 700 ubeków i oficerów innych służb, a z takim „batalionem” zamach stanu wisiał na włosku.
      Wystarczył jednak krótki apel Solidarnych2010 z 25 kwietnia: „W imię obrony polskiej racji stanu żądamy anulowania zgody na komunistyczno-wojskową hucpę w polskim parlamencie wybranym głosami demokratycznej większości w wolnych wyborach” ( podpisany przez prezes Ewę Stankiewicz oraz członków zarządu – Natalię Tarczyńską i Arkadiusza Nowakowskiego). Z pewnością były też i inne ostrzeżenia, zatem podstęp byłych służb peerelowskich spalił na panewce. Możemy spać spokojnie w najbliższą niedzielę, ale wiadome służby nie ustaną w ryciu pod rządem PiS-u ( który nazywają...bandytami PIS-lamu!?) i nie można wykluczyć nowych intryg.

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 5023

za łatwo i za szybko... trzeba być czujnym cały czas...

Chwilowo sobie odpuszczą,bo zdążyli sobie zapewnić zgodę Brukseli na zajęcie się Polską zaraz po chamskiej akcji szczerbatego belga i Timmermansa pod adresem Węgier i Orbana.Telewizja pokazała zresztą Petru w charakterze dziadka proszalnego o interwencję w Polsce właśnie w towarzystwie tych dwu wyjątkowo wstrętnych postaci.

Trwa mobilizacja. Dalem PiS-owi 2 lata rządzenia. Mijaja kolejne miesiące, wiec towarzysze się sprezaja.

Dał Pan PiS-owi 2 lata rzadzenia,proszę się więc pokusić o porównania 8 -miu lat ,,działań'' PO i okresu rzadów PiS do dziś. Czy widzi Pan różnice w osiąganiu efektów,bo ja tak? Tym bardziej przykre że zidiociałe społeczeństwo którego przedstawicieli widzimy na spędach KOD-u tak łatwo daje się oszukać hasełkom opozycji.

Problem PiS-u polega na tym, ze ma ludzi, którzy sa autentycznie oddani krajowi (oczywiście z prezesem Kaczynskim na czele). Stad proby reformowania państwa, na wzor politycznych elit 2 RP. Napotyka to na opor skostnialej materii. Przyznam szczerze, ze nawet ja sam mam pewne obawy, czy PiS nie posunie się zbyt daleko. Gdyby partia ta ograniczyla się do pustego gadania i "cieplej wody w kranie" to prawdopodobnie moglaby sobie przeplynac w miare spokojnie przez 2 kadencje, bez większych wstrzasow, majac przeciwko sobie tak zidiociala opozycje.
Oczywiście blogerzy NB zarzuca PiS-owi, ze nic nie robi i w ogole chce się ukladac z systemem. Jednak gdyby tak faktycznie było to ja o przyszlosc tego rządu bym się nie martwil.

Tam gdzie chce się coś zmienić prawdziwie a nie kosmetycznie zawsze będą trudności. Rząd PiS-u liczył się z tym z całą pewnością ,a jednak zaryzykował reformy.Dlatego tak smutne jest,że społeczeństwo kompletnie nie rozumie,że to wszystko w jego interesie.Szydło pod TS,66% jak się okazuje nie ufa rządowi,a ufają Tuskowi i bandzie złodziei?

I dlatego wlasnie rządowi dalem 2 lata. Do tego czasu opor systemu się skonsoliduje, a zwykli ludzie zatesknia za "ciepla woda w kranie". Takie sa moje kalkulacje. Potem na NB będą pisać, ze jakies konkretne wydarzenie było decydujące. Jakas niepotrzebna reforma, nacisk z zewnątrz, konsolidacja opozycji, jakiś nieszczęśliwy wypadek itp. To bzdura. Nastapi po prostu intensyfikacja i kumulacja wydarzen. To jest nieuniknione.

Ale dlaczego w przypadku PO to,, nieuniknione,, trwało aż 8 lat ?

Ale PO przecież nie jest do odstrzalu. PO konserwuje system i zadowala wyborców brakiem reform i "charataniem w gałę". Poza tym jest chwalone za granica i nagradzane (vide stolec Tuska). PO ma papiery na rządzenie po wsze czasy. W każdym razie już wiemy, jak zachowa się "układ zamknięty". Pytanie czy PiS ma jakiegoś asa w rękawie, o którym nie wiemy.

Zaiste,dziw to nad dziwy: rząd ma coraz mniejsze poparcie, PO prześcignęła już w sondażach PiS, poprzednie rządy trwały przez 8 lat, a organizacje międzynarodowe, zwłaszcza UE, których jesteśmy członami biją na alarm zaniepokojone stanem praworządności i demokracji w naszym kraju. No to dziwujmy się dalej, bo jest czemu - nieprawdaż? Przecież rządowe media i politycy rządzącej kasty uprawiają coraz głośniejszą propagandę sukcesu wprowadzanej we wszystkich już dziedzinach życia społecznego, gospodarczego, czy prawodawstwa , najlepszą z możliwych zmian!

Nie propagandę, tylko rząd ma się czym chwalić. Ale jeśli okaze się, ze większość Polakow ma mentalność Florentyny, no to co można będzie zrobić? Znow niedługo będziemy charatac w gale, kupować gaz od Ruskich za kuriozalne kwoty, wyprzedawać narodowy majatek Niemcom i robic z kraju kamieni kupę. Klient nasz pan, a wyborca nasz hegemon. Na tym w końcu polega demokracja, i ja się z tym godze :)