Rosja anektuje UE - Krym jest tylko narzędziem

Rosja przejmuje (anektuje) Pirelli, włoskiego producenta opon oraz słynnych kalendarzy. Przejmuje równocześnie sieć dystrybucji gazu w Niemczech i w krajach bałtyckich oraz koncesje na gaz łupkowy w Polsce.

Jak na wstęp do artykułu, liczba faktów porównywalna z zejściem lawiny, ale to zaledwie mikro miligram faktów, które dotyczą skali problemu. Zanim przejdę do dalszych opisów, słów kilka o prawdziwych przyczynach aneksji Krymu. Sentyment Rosji do tego skrawka terenu? Pewnie kilka niedoinformowanych osób w to uwierzy, ale prawdziwym powodem są tamtejsze złoża ropy i gazu (przeczytaj artykuł: http://www.cire.pl/pokaz-pdf-%252Fpliki%252F2%252Fdlaczegorosjabierzekrym.pdf). A ropa i gaz to pieniądze na aneksję Europy. Mamy więc odpowiedź na pytanie, dlaczego Rosja zaanektowała Krym.

Ruscy kupili od RWE spółkę RWE Dea, a po wymianie majątku z koncernem BASF weszli w posiadanie sieci dystrybucji i magazyny gazu w Niemczech, koncesje wydobywcze na Morzu Północnym, koncesje na Podkarpaciu w Polsce ... całość artykułu:
http://www.cire.pl/item,91962,13,0,0,0,0,0,ucieczka-niemieckich-koncernow-energetycznych-z-panstw-nadbaltyckich-w-kontekscie-kryzysu-krymskiego-oraz-relacji-niemiec-z-rosja.html. Przejęcie kontroli nad sektorem energetycznym Europy jest strategicznym celem Rosji.

Czy Rosja chce ograniczyć się tylko do kontroli nad sektorem energetycznym, bo kontrola nad tym sektorem, to podporządkowanie sobie Europy? Odpowiedź brzmi pozytywnie, ale na tym nie koniec zakusów Ruskich. Ostatnio świat zelektryzowała akwizycja Pirelli (artykuł: http://in.reuters.com/article/2014/03/17/us-pirelli-and-c-idINBREA2G08G20140317). Wcześniej była próba przejęcia polskiej grupy Azoty, a wiec kontroli nad patentem i technologią Grafenu, polskiego super wynalazku. Podobne działania są prowadzone w całej Europie.

Czy chodzi o zwykły biznes, czy o coś więcej? W Rosji trudno mówić o biznesie rozumianym na sposób zachodni. Mamy politycznie umocowanych tzw. oligarchów oraz Państwowe koncerny typu Gazprom oraz Rosnieft. Idiotyzmem jest więc twierdzenie, że jedna firma przejmuje inną firmę. Tu mamy do czynienia z przejmowaniem/aneksją firm przez państwo Rosja. A że nie są to czołgi, czy lokalni separatyści, tylko USD, co za różnica. Rosja od zawsze chciała podporządkować sobie świat. Czołgi i żandarmi z bagnetami prędzej, czy później musieli opuścić kolonie, więc zmiana taktyki. Teraz do "boju" idą USD i koncerny, a tubylcy ciesza się, że mają chociaż marnie płatną pracę, bo mogliby jej nie mieć.

To zjawisko Anne Aplebaum (może nie przekręciłem pisowni), osobista żona Radosława Sikorskiego nazwała neokolonializmem. Co więcej, wezwała ludzi, aby ci otrząsnęli się z letargu. Nic dodać, nic ująć. Kontrola nad Europą, tubylcy, jak w klasycznych koloniach, pracują i oddają cały dorobek WŁAŚCICIELOM. Czy coś pominąłem?

Piotr Solis