To, że słowa PDT nie są warte funta kłaków , wiadomo od dawna. Na listach PO do Parlamentu Europejskiego nie będzie festiwalu celebrytów- zapewniał miesiąc temu Donald Tusk.
Słowa słowami a życie życiem. Sportowcy mają nosa gdzie są konfitury. Nie tak dawno ogłoszono, że Bogdan Wenta będzie kandydatem PO do europarlamentu z regionu świętokrzyskiego natomiast kilka dni temu , że Otylia Jędrzejczak z regionu kujawsko – pomorskiego.
Platforma potrafi kusić i robi to skutecznie, w Sejmie jest dziesięciu posłów byłych sportowców, dziewięciu z PO i jeden z PiS. Poniżej lista najbogatszych sportowców w Sejmie.
1. Cezary Kucharski (40 l., PO) - 16,12 mln zł (piłkarz)
2. Roman Kosecki (46 l., PO) - 12,77 mln zł (piłkarz)
3. Jagna Marczułajtis (34 l., PO) - 4,75 mln zł (snowboardzistka)
4. Małgorzata Niemczyk (43 l., PO) - 2,3 mln zł (siatkarka)
5. Paweł Papke (35 l., PO) - 2 mln zł (siatkarz)
6. Jan Tomaszewski (64 l., PiS) - 950 tys. zł (piłkarz)
7. Robert Wardzała (37 l., PO) - 450 tys. zł (żużlowiec)
8. Leszek Blanik (35 l., PO) - 300 tys. zł (gimnastyk)
9. Iwona Guzowska (38 l., PO) - 280 tys. zł (kick bokserka)
10. Maciej Zieliński (41 l., PO) - 255 tys. zł (koszykarz)
Lista kandydatów do europarlamentu z różnych partii przypomina menażerię, kogóż tam nie ma: od TW na listach PO, przez tancerkę Go-Go z SLD, byłych działaczy PZPR zarówno w SLD jak i PO, poprzez feministki, genderystów i autonomistę z Twojego Ruchu.
Słabnące notowania PO mogą doprowadzić do tego , że na ich listach może pojawić się jeszcze więcej celebrytów. Proponuję Dodę z Majdanem (Radkiem), kilku aktorów tych zawsze z partią np. Marek Kondrat, a może udałoby się zwabić na listy jakąś Monikę, a czemu nie.
Swoją drogą jest to żałosne, że sportowcy kiedyś znani i szanowani rozmienili swoją sławę na drobne.
http://wpolityce.pl/wyda…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5109
Honor i słowo, to już przeżytek
Z rolki papieru lepszy użytek
Ekipo dzisiejsza mamona ważniejsza!
Jak sami wiecie, nie śmierdzi przecie.
Ci tzw celebryci trzymają się zasady " pecunia non olet".
Raczej, cwelebryci.
Przecież wiadomo, że jeśli Tusk głośno zapewniał, że nie będzie cwelebrytów to oznacza, że właśnie będą.
Tego pana banalnie łatwo rozszyfrować, wystarczy tylko dokładnie odwrotnie rozumieć to co mówi.