Niejeden raz czytałem, jak to (nie)rząd tuska i jego komanda popełnia błędy... nię ta hucpa nie popełnia żadnych błędów, jest skupiona na tym co daje profity, kręci lody na całego... ich po prostu sprawy ogółu nie interesują. Dziwię się czasem uprzejmości czy też wręcz naiwności polityków niezwiązanych z gangsterami politycznymi obecnego płazu którzy kurtuazyjnie nazywają sprawy bandytyzmu politycznego w Polsce.
Ostatnio, mówi się o dyrektywach łuuujniewropejskiej w sprawie substancji smolistych w wędzonych produktach...
Okazuje się, że można było uzyskać korzystniejsze zapisy bo np. Łotwa ma korzystniejsze zapisy w sprwie wędzonych szprotek...
Dla mnie to jakieś nowe otwarcie jakiegoś rodzaju w stylu Rok 1984... urzędasy gdzieś w jakimś mieście wymyślają normatywy co by zdrowym być...
Za dużo smolistych substancji podczas procesu wedzenia... tedy trzeba zredukować i tyle... a, że producenci nie są w stanie tego zrobić to co...gucio. Ważne, że to co wymyśli urzędas za biurkiem dla kraju gdzieś na peryferiach jest świętością...
Powstaje pytanie, dlaczego nie powiedziec takim urzędasom, tocz się arbuzie, odpryśnij emalio...czy chociażby, bliskie memu sercu, na drzewo banany prostować. W tekście poniżej polityk PiS z całym namaszczeniem traktuje biurokratyczne wymysły poważnie. Powinno się powiedzieć im krótko, to co wspomniałem wyżej. Gdyby podskakiwał to zapytać krótko, czy zabronicie grillowania ? Dlaczego jeszcze tego nie zrobiono, w końcu ilość substancji smolistych jest niemała... Żeby było ciekawiej trzeba by zabronić grillowania, nieprawdaż ?
Co do końcowej konkluzji, że rząd zwróci łaskawie uwagę... panie, naprawdę pan myśli, że (nie)rząd coś z tym zrobi ?
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/65467,rzad-uwedzil-polskich-wedliniarzy.html
Rząd „uwędził” polskich wędliniarzy
Rząd „uwędził” wędliniarzy...
...a za chwilę ogłosi, że zawinił PiS i Cameron.
Wiadomość ze strony internetowej Prawa i Sprawiedliwości:
Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Poręba spotkał się z komisarzem UE ds. zdrowia i ochrony konsumentów Tonio Borgiem. KE gotowa jest przysłać do Polski specjalny zespół, który pomoże ograniczyć negatywne skutki rozporządzenia dotyczącego stosowania naturalnych metod wędzarniczych w naszym kraju .
Tomasz Poręba podczas rozmowy przekazał komisarzowi Borgowi informacje dotyczące negatywnych skutków rozporządzenia KE, które poprzez restrykcyjne zapisy może uniemożliwić produkcję wędlin metodą tradycyjną. „Podkreśliłem, że proponowane przez KE normy dotyczące poziomu substancji smolistych w wędlinach zakładające, że ma być ich nie więcej niż 2 mikrogramy na kg, są nie do spełnienia dla wielu producentów, chociażby w moim rodzimym regionie, na Podkarpaciu. Poinformowałem również, że konsekwencją tego rozporządzenia może być upadek dziesiątek firm i wielotysięczne zwolnienia w tej branży mięsnej” – mówi europoseł PiS.
Podczas spotkania okazało się, że Polska mogła uzyskać korzystne zapisy dla polskich producentów, jednakże polski rząd w rozmowach z KE nie podniósł tej kwestii. Odstępstwa od restrykcyjnych zapisów rozporządzenia uzyskała Łotwa, której udało się uzyskać korzystniejsze zapisy dotyczące wędzenia szprotek.
Komisarz Borg zapewnił europosła Porębę, że Komisja Europejska jest gotowa wysłać do Polski specjalny zespół techniczny, który wskaże sposoby dostosowania się do nowej dyrektywy bez konieczności zamykania zakładów i zwolnień pracowników. Warunkiem jest jednak inicjatywa polskiego rządu, który musi zwrócić się w tej sprawie do KE. Komisja zadeklarowała podjęcie wszelkich możliwych działań, których celem będzie ochrona polskich zakładów mięsnych.
Polski rząd, szczególnie minister rolnictwa, powinien jak najszybciej rozmawiać w tej sprawie z KE. „Minister Kalemba powinien być już od dłuższego czasu w Brukseli i próbować naprawić popełniony przez rząd PO – PSL błąd, a nie opowiadać, że celem tej regulacji jest ochrona zdrowia konsumentów” – uważa Poręba.
Komisarz Borg oczy przecierał ze zdumienia, gdy mu Poręba uświadomił problem polskich wędliniarzy, tracących prawo do tradycyjnego wędzenia kiełbasy. A najbardziej dziwił się temu, że polski rząd palcem w bucie nie kiwnął w tej sprawie.
Rząd PO – PSL przez swoje niedbalstwo i arogancję (brak konsultacji) „uwędził” tysiące drobnych polskich wędliniarzy i wyeliminował ich z europejskiego rynku. Za chwilę dowiemy się, że to była wina PiS i Camerona. Bo wszystkiemu, co w Unii jest złe, winien jest PiS i Cameron.
Mam nadzieję, że po interwencji posła Poręby rząd łaskawie zwróci się do Komisji Europejskiej o przyjazd wspomnianego zespołu technicznego i da szansę polskim wędliniarzom. Lepiej późno niż wcale...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2320