Jeden z tych panów nazywa się Poncyliusz, a drugi niejaki Platon (filozof). Zacznę od Poncyliusza, bo to przypadek szczególny.
Nie zamierzam zajmować się plotkami, że Poncyliusz nie ma matury, bo co to miałoby wspólnego z Gowinem. Opowiem, jak Poncyliusz "uwalił" PJN i jak "uwali" Gowina z Jego partią. W trakcie wyborów PJN pięło się w górę i może nie osiągnęłoby 5%, ale wynik powyżej 3% był realny. Problem w tym, że ten wynik byłby osiągnięty kosztem PO, wiec byli zainteresowani, aby tak się nie stało. Nie mam żadnych dowodów, poza plotkami, na zmowę z PO, więc ograniczę się do "gołych" faktów.
W trakcie kampanii wyborczej Poncyliusz wyskoczył z hasłem, jak przysłowiowy Filip z konopii, że należy natychmiast w Polsce podnieść wiek emerytalny. Sam znam liczne osoby z pracy, jak i z terenu, które chciały głosować na PJN, ale po wystąpieniach Poncyliusza zmieniły zdanie. Twierdziły, że "gdy zagłosujemy na PJN, to będziemy pracować nie wiadomo jak długo". Pomysł negatywnie odebrany przez potencjalnych wyborców, ale także bzdurny z matematycznego punktu widzenia. W Polsce liczba miejsc pracy nie podlega istotnemu wzrostowi, a więc kilka lat pracy dłużej dla seniorów wygna za granicę kolejne roczniki młodzieży. Kilka lat pracy seniorów za całe życie zawodowe wygnanej młodzieży, jej dzieci, wnuków ... Prosta matematyka.
To historia, ale co takiego może znowu zrobić Poncyliusz? Kiedyś spotkałem go w Olsztynie i poinformowałem go, że napisałem artykuł przeciw podatkowi katastralnemu (przeczytaj ten artykuł: http://interia360.pl/polska/warminsko-mazurskie/artykul/podatek-katastralny-zmowa-milczenia-politykow,48616) i że blisko 90% osób jest przeciw temu podatkowi. Poncyliusz w tym momencie przestał słuchać dalszych słów, powiedział, że "podatek katastralny jest doskonały i dobry" (cytat), a następnie rozmarzony zaczął do końca spotkania snuć wizje, ile to można by w Polsce rzeczy zrobić za te pieniądze. W tym momencie pomyślałem: "zrabuj panie Poncyliusz Polakom wszystkie pieniądze i cały dorobek życiowy, a wybudujesz jeszcze wiecej.
W wyborach z 2015r. PO jeszcze bardziej będzie potrzebować głosów, niż w 2011r. Więc niby "przypadkiem" Poncyliusz znowu wyskoczy ze "wspaniałym" pomysłem typu podatek katastralny. Podałem przykład jednego z poglądów Poncyliusza, który osobiście ja i zgromadzone na sali osoby usłyszały. Takich "wspaniałych" pomysłów na "uwalenie" Gowina może być więcej. Czy Szanowni Czytelnicy wiedzą, na jakim stanowisku i za jakie pieniądze pracuje Poncyliusz? Szkoda byłoby stracić takie ciepłe korytko? Pytanie retoryczne.
Pan Gowin jest osoba kulturalną, z którą z przyjemnością mógłbym porozmawiać. Różne osoby namawiały mnie, abym przystąpił do tworzonego ugrupowania, jednakże zdecydowanie odmówiłem. Tu dochodzimy do starożytnego filozofa Platona, o czym nauczyciel historii filozofii (kwalifikacje zawodowe Gowina, jak i Palikota) winien pamiętać. Platon twierdził, że krajami winni rządzić filozofowie i rozpoczął kiedyś rządy. Rządził tak nieudolnie, że doprowadził do buntu. Aby ratować swe życie, Platon, mistrz olimpijski w maratonach, salwował się ucieczką. Gowina nie podejrzewam o olimpijską kondycję. A tak na marginesie, bredzenie Gowina, że podniesienie wieku emerytalnego jest słuszne i że on popiera te ustawę Tuska. Argumenty na sprzeczność tej ustawy z elementarną matematyką i logiką przedstawiłem wyżej. A przykład Platona winien być swoistym memento mori.
Tak więc osobom namawiającym mnie do przystąpienia do ugrupowania Gowina powiedziałem zdecydowane "NIE"! W swoich artykułach, poza tematyką bieżącą, poruszam tematy wynikające wprost z elementarnej matematyki. Nawet pisząc o potrzebie podniesienia minimalnej pensji, użyłem argumentacji na poziomie elementarnej matematyki. Jako ekonomista zawsze twierdzę, że poglądy zaczynają się tam, gdzie kończą się liczby, a jeśli ktoś to neguje, niech uzupełni swą edukację z zakresu szkoły podstawowej.
Skończyłem swego czasu uniwersytet, a wiec oprócz przedmiotów zawodowych i matematyki oraz logiki, miałem łacinę i filozofię. Do tego mam bardzo długą praktykę w biznesie. Od zawsze zwalczam tzw. UPR-owski bełkot, bo ten w mojej opinii, to skutek braków w edukacji szkolnej. Druga sprawa, co to za kwalifikacje rządzących, którzy politykę gospodarczo-finansowo-społeczną państwa oceniają w kategoriach biznesu, a tak m.in. robi Tusk, Rostowski, Szczurek, Gowin... Aby być skutecznym politykiem, wcale nie trzeba być ekonomistą, lecz wystarczy rozumieć parę spraw. Tego zabrakło Platonowi, brakuje Tuskowi, Rostowskiemu, Szczurkowi, Gowinowi ... A tak swoją drogą, Gowin jest osoba kulturalną i jeśli w ogóle można by mówić o współpracy z nim, to bez rzeczowej z nim rozmowy sobie tego nie wyobrażam. Mimo wszystko życzę mu sukcesu i przyjaciół wokół, nie "Poncyliuszów".
Wywołałem do przysłowiowej tablicy Szczurka, więc na koniec słówko. Osoba dla mnie nie jest obca, a nawet swego czasu mi znana. Znana z innej strony, niż to rysują media. Inna sprawa, należy pamiętać, kto, na jakim stanowisku i jakiemu Panu służył? Nie ma w wielkim biznesie, w gigantycznej instytucji finansowej przypadku, że na takim stanowisku jest osoba, która ma inne poglądy, niż Pan. To nie jest oskarżenie, ani sugerowanie złej woli, nikczemnych zamiarów pana Szczurka. Wystarczy pewien sposób myślenia, oceniania faktów przez pryzmat biznesu, międzynarodowej finansjery. Nie będę tego tematu rozwijał w tym artykule, bo to osobny temat.
Piotr Solis
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6671
W sytuacji szarego Kowalskiego wcale nie trzeba drukować pieniądza, bo jeśli minimalna pensja wystarczy na przeżycie, to wystarczy też na spłatę kredytów. Troską państwa powinno być to, aby stworzyć warunki prawne, a jak nie będzie innej możliwości, to państwową instytucje budującą mieszkania. Było wiele programów wspierających mieszkania i ... wsparcie nie tylko wyparowało, ale wzrost cen był tak duży, że nabywcy zapłacili wiecej, niz całe udzielone wsparcie. To samo byłoby z górą drukowanych pieniędzy.
A pamięta Pan projekt tanich domów za pare tysiaków i ... cisza. Lobby skutecznie usunęło temat z mediów. Czy jest to swoista cenzura, czy "sugestia" dla autora, a może ekstra pieniądze dla autora, a może wszystkiego po trochu. Wcale nie trzeba drukować pieniędzy, aby zapewnic mieszkania.