Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Polityczny Apple Pie

Magdalena Figurska, 13.12.2013
 
Amatorzy Zielonych Jabłek, Stowarzyszenie Niedojrzałych Polityków, Salon Odrzuconych czy Avalon – Świat POzagrobowy, zamiast zielonej od szczawiu wyspy - wyspa zielonych jabłek. A może Polityczny Apple Pie? Nie, to „Polska Razem”, w skrócie PR, nowy pomysł polityczny nieznanego autorstwa, firmowany przez Jarosława Gowina, który siódmego grudnia w  warszawskim centrum EXPO  celebrował  zjazd założycielski nowej partii. Hallelujah! – hit Cohena pięknie zaintonowały Godsonówny, calvadosa nie serwowano, nawet rodzimego „jabcoka”, choć toasty były. Niech żyje nowa wartość, nowy pomysł na Polskę dla tych, którym ciepła woda w kranie nie wystarcza!  Dość konfliktów, dość podziałów na mafię i sektę! – grzmieli liderzy i z „mafii”, i z „sekty”. Młodzi, zdolni, pełni nadziei i pomysłów? Nic z tych rzeczy. Nowy polityczny byt to znak, że śmierć Platformy Obywatelskiej już blisko, a szczury z tonącego okrętu szukają pontonu, by przygotować sobie miękkie lądowanie politycznych trupów, reszty zbieraniny i politycznych odpadów. Bo historia lubi się powtarzać, a politycy w walce o stołek do perfekcyjności opanowali sztukę kpienia z własnego elektoratu, przebiegle reklamując wadliwy i przeterminowany towar opakowany w nowe sreberko.
 
Podobną do dzisiejszej sytuację już przerabialiśmy, podczas rządów AWS-UW, które  w wyborach 2001 r. poniosły sromotną porażkę. Obydwa ugrupowania znalazły się poza parlamentem, bo koalicja nie spełniła żadnych obietnic, kontynuowała neoliberalną, antynarodową polityka przekształceń własnościowych, odpowiedzialna była za kryzys państwa, deficyt finansów, zrujnowany przemysł, liczne afery i naruszenia prawa. Wprawdzie rok wcześniej Unia Wolności wyszła z koalicji z AWS, ale nadal popierała rząd,  zły budżet,  nie dopuszczając do przedterminowych wyborów, więc Bronisław Geremek  żegnając się symbolicznie z wyborcami, musiał mieć przeczucie, że wkrótce w sztabie wyboczym będzie mówił do pustoszejącej sali: "Przyrzekamy, że Unia Wolności będzie pracowała dla kraju, że program UW - potrzebny krajowi - będzie realizowany, a my nasz marsz traktujemy jak długi marsz, którego pierwszym etapem są zbliżające się wybory samorządowe, a etapy następne wyznaczać będą potrzeby kraju". Ale niewielu już było, którzy chcieli go słuchać. Elektorat zaczął powoli odpływać, członkowie też, bo partia prof. Geremka się zgrała, uzyskując poparcie jedynie 3,1% wyborców. Głosowało na nią nieco ponad 400 tys. Polaków - na 13 mln głosujących. Partię zbyt różnorodną ideowo, od socjaldemokracji, poprzez chrześcijańskie i liberalne centrum, aż do konwerwatywnej prawicy, niosącą na swych sztandarach centryzm, liberalizm i wolny rynek, zgubiło przeświadczenie o własnej nieomylności, poczucie wyższości, lekceważenie społeczeństwa, arogancja i niespotykana buta.  Szanse więc, by  podźwignęła się po klęsce wyborczej były minimalne. Co robi więc partyjno-esbecka klika, by ocalić „wybitne autorytety moralne i intelektualne”? Zakłada „spółkę córkę” – Platformę Obywatelską, bo nikt nie będzie już inwestował w przegranych, skompromitowanych, a więc  niegwarantujących zachowania potransformacyjnego status quo.
 
Platforma Obywatelska, założona 19 stycznia 2001 r. przez Andrzeja Olechowskiego, Macieja Płażyńskiego z AWS i Donalda Tuska z Unii Wolności, nie powstała z potrzeby zmieniania kraju, bo o rządzeniu nie mieli nawet pojęcia. Gromosław Czempiński, „generał prowadzący”, w 2009 roku  opowiadał w mediach jak trudno było przekonać Olechowskiego, Płażyńskiego i Tuska do nowego projektu, wytłumaczyć im, „że mogą nadać nowy impet na scenie politycznej”. Z „trzech tenorów” pozostał tylko Tusk, ale mający świadomość swej dziejowej roli w restytucji starego układu. Bo przecież od UW nic się nie zmieniło. Ten sam program, ci sami ludzie, tylko służby bardziej dyskretnie doradzają prezydentowi. Nawet przyjaciele ci sami, choćby Andrzej Wajda czy Agnieszka Holland, którzy płakali na powyborczej stypie Unii Wolności, zagryzając żałobę faszerowanym kurczakiem z pasztetem z gęsi i kolorową roladą z indyka i papryki, dziś popierają PO, przy jeszcze bardziej wyszukanym menu.
 
Partia Gowina, która ma nie być wodzowską, choć z liderem w nazwie, jest więc kontynuacją starych metod meblowania sceny politycznej, polegającą na  zastępowaniu starych i zużytych, więc nieprzydatnych już mebli, nowymi, ale w tym samym stylu. I bynajmniej nie jest to Ludwik XVI. I to ma być najnowszy pomysł na Polskę, który kupią wyborcy? „Polska to jest ta wartość, dla której my idziemy do polityki”, mówił Gowin. To kłamstwo. Oni są w polityce od wielu lat, utuczyli się z  przynależności do „sekty” i „mafii”, piastowali wysokie stanowiska, byli ministrami jak Jarosław Gowin czy Elżbieta Jakubiak, nienawidząc UE, pokochali  €uro, jak Paweł Kowal. Dziś, wyżuci i wypluci przez PiS i PO, wymyślili sobie drabinę do parlamentu europejskiego. Wolą być zielonymi, niż zjedzonymi. PJN od dawna na aucie, Republikanin Wipler się skompromitował, Gowin kompromitował się przez sześć lat.  A nawet dłużej, jako redaktor naczelny „Znaku” i zwolennik „Kościoła otwartego”, jako dziennikarz politycznej mutacji „Gazety Wyborczej” - „Tygodnika Powszechnego”,  walczącego  z lustracją, dekomunizacją i  broniącego ustaleń Okrągłego Stołu. I doceniający Michnika i zasługi jego gazety dla „poszerzania wolności słowa i pluralizmu”.
 
Dobry czas na powstanie partii, mówi jeden z politologów. Świetny!  Platforma się topi, Prawo i Sprawiedliwość rośnie w sondażach, Polska stanęła przed mrocznym widmem dojścia do władzy Kaczyńskiego. Utuczeni na majątku narodowym mocodawcy kombinatorów i złodziei, podobnie jak za Unii Wolności, nie mogą dopuścić do rozliczenia. Powołali więc  nowych „trzech tenorów”, nowy Front Antykaczystowski, który nawet przytuli Jerzego Buzka, przedłużając mu niechlubny, polityczny żywot. Taka tratwa ratunkowa, jak PO dla Unii Wolności, kolejna przestępcza organizacja dla niespełnionych polityków i kombinatorów, którzy mają za cel ochronę POstkomuny.
„ Polityka nie może być źródłem przywilejów; musi być służbą i ciężką pracą dla Polski” – mówi Gowin, a Paweł Kowal w TVInfo  zapowiada, że od poniedziałku, zaczynają układać listy wyborcze do PE. Czy wyborcy uwierzą w ten lifting tłustych kotów, przerażonych utratą miski, i w charyzmę Gowina, kreowanego na konserwatystę, który już wykonał podobny „myk” do Platformy, gdy Unia Wolności w niesławie schodziła z tego świata.
Była już „trzecia droga”, „drugie płuco”, obalanie układu okrągłego stołu. „Ciemny lud” okazał się nie taki ciemny, gdy wyszło na jaw, o co w tym wszystkim naprawdę chodzi. Ani nie o hasło „Bóg – Honor – Ojczyzna”, ani nie o prawdę, naprawę Polski, czy rozliczenie złodziei. A Rafał Ziemkiewicz, diler nowych projektów politycznych, który wcześniej ogarnięty dylematem pisać czy nie pisać w Rzepie, teraz zaczadzony grillem u Giertycha na dobre pogubił się w rewersach i awersach i  już nie wie, czy popiera sektę, mafię, czarnego orła, czy wszystkich naraz. Hańba wam, obłudnicy.
 
 
Tekst opublikowany w "Warszawskiej Gazecie"
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2127
wandaherbert

wandaherbert

13.12.2013 21:45

o dzisiejszej polityce i politykach probujących lawirować między partiami ,oraz o ich " ojcach"chrzestnych.Mam nadzieję,że społeczenstwo już nie da się nabrać na te podrobki politykow ,ktorych jedynym celem jest żłób i kasa.100% bezideowcy i zero patriotyzmu.Ja przewiduje P.R los podobny do PJN i SP i o to będe prosił w modlitwie Boga!
Magdalena Figurska
Nazwa bloga:
Słowa w sosie ostro gorzkim
Zawód:
filolog
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 138
Liczba wyświetleń: 660,436
Liczba komentarzy: 702

Ostatnie wpisy blogera

  • Dyplomatyka i Łowy
  • Jak wykręcić numer „dobrej zmianie”? 
  • Piraci z Manhattanu

Moje ostatnie komentarze

  • Witam, specjalnie nie panowałam nad złagodzeniem słownictwa. Tak wyszło. Kobieca delikatność? Nieraz dosadne słowa szybciej trafiają do czytelników. Specjalnych złudzeń już też nie mam, a apel "…
  • Myślę, że to nie Błaszczakowi przeszkadzali. Jeśli on sam przywróci Kraszewskiemu dostęp do info tajnych, to będziemy wiedzieć wszystko. A w sondaże nie ma co wierzyć. Kto płaci, ten wymaga.…
  • Przejdzie, choćby przez przekorę HGW, która da im zgodę.Ale to już będzie inny marsz, niż ten, sprzed roku.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Dyplomatyka i Łowy
  • Piraci z Manhattanu
  • „Pamiętaj, dla kurwów nie śpiewaj!”

Ostatnio komentowane

  • , Paweł Rabiej  utrzymywał dobre relacje z Piotrem P.  :-) dobre a co na to Jaruś Duck .Myślę ,że WSI mając ich fajne nagrania może trzymać ich za lejce .Chorych na tą chorobę można dowolnie…
  • Dark Regis, Słusznie. Za szybko leciałem na obiad :) Już poprawiłem.
  • Dark Regis, Sprawa senatora Koguta jest o dziwo i paradoksalnie traktowana jako zdrada ideałów "dobrej zmiany", bowiem wiemy jak oceniono dużo gorsze wyskoki Piniora, jak wożą się z Burym, jak wygląda osądzanie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności