Moim zdaniem to hucpa na którą wydano kupę kasy. Traktowanie tej hucpy serio, to życie w świecie wirtualnym.
Inna sprawa, że skoro się powiedziało a, to trzeba powiedzieć b... stąd, nie dość, że cyrk został wzięty na serio, to podczas seansu wywalono na zbity łeb głównego klauna... świadczy to tylko o tym, że to był tylko cyrk zaś donek tylko firmuje to co mu każą, stąd szanowni koledzy tego blogu, litości, nie traktujcie tego z takim namaszczeniem jak fra daf swoje rady...więcej luzu.
To cyrk i nic więcej. Problem w tym, że na przedstawienia cyrkowe to chętni muszą zapłacić za wstęp. Tutaj mamy na odwrót. To organizator cyrku płaci i jeszcze w czasie występu zmienia repertuar, wywala klauna... i to wszystko na serio. jeżeli uraziłem cyrkowców to przepraszam... bo zdaje, się, ze do swego grona nie wpuścilibyście takich ludków jak donaldino czy nowak czy nowa (twarz blondi) (nie)rządu d...
osz qrka wodna, zapomniałem, seine Hohe daf...poproszę o jakiś światły komentarz... no reszta posthitlerów... z niemiec czy zdzichu z polski...
proszę, nie oszczędacie sił...pragne poczuć swąd jedynie słusznej sprawy jewropejskiej
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=11081&Itemid=63
http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/szyszko-decyzja-tuska-to-najwiekszy-skandal-cop19,9146308026
http://wpolityce.pl/wydarzenia/67900-a-jednak-jest-wymierny-bilans-szczytu-klimatycznego-tony-czekolady-tysiace-jablek-i-3-tony-pierogow
SZCZYT klimy: Koszt 100 mln. zł., zjedzono 25 tys. tabliczek czekolady, 12 tys. jabłek, 3 tony pierogów i 3 tony mięsa
[A łososia ile? A kawioru? Czym popijano? Czuję niedosyt . md]
wpolityce
Na organizację COP19 wydaliśmy 100 milionów złotych, przyjechało ok. 12 tysięcy osób, odbyło się ponad 2 tysiące spotkań, zjedzono 25 tysięcy tabliczek czekolady, 12 tysięcy jabłek, 3 tony pierogów i 3 tony mięsa.
Prof. Szyszko podsumowuje COP19: Decyzja premiera to jeden z największych skandali. Poderwała autorytet państwa
Trwający prawie dwa tygodnie szczyt klimatyczny zakończył się brakiem konkretnych decyzji. Pewne jest tylko to, że na organizację COP19 wydaliśmy 100 milionów złotych, przyjechało ok. 12 tysięcy osób, odbyło się ponad 2 tysiące spotkań, zjedzono 25 tysięcy tabliczek czekolady, 12 tysięcy jabłek, 3 tony pierogów i 3 tony mięsa. Pewne jest coś jeszcze: nastąpił największy skandal dyplomatyczny i negocjacyjny w historii polityki klimatycznej.
Minister Korolec, po negocjacjach na drodze konsensusu, został prezydentem 19. konwencji klimatycznej, to było uzgadniane przez parę miesięcy. Został głównym negocjatorem w zakresie polityki energetycznej świata przez okres jednego roku i w trzy dni później został zdymisjonowany przez pana premiera. Minister konstytucyjny, bo tylko taki mógł zostać prezydentem konwencji klimatycznej, człowiek który staje się szefem wszystkich delegacji, głównym negocjatorem, nagle zostaje pozbawiony ministerialnej teki. Oznacza to, że jest nikim w strukturach negocjacyjnych. - mówi w rozmowie z portalem Stefczyk.info prof. Jan Szyszko, były minister środowiska, poseł PiS.
To jest jeden z największych skandali. Ta decyzja poderwała autorytet państwa- podkreśla i wskazuje, że tym samym Polska została pozbawiona możliwości negocjacyjnych.
Proszę spytać pana premiera jaka będzie jego rola, gdy przestanie być premierem. Kto będzie się z nim liczył w tym układzie negocjacyjnym na świecie. Kto w imieniu Polski będzie prowadził negocjacje? - pyta prof. Szyszko. Podkreśla, że minister środowiska został absolutnie zaskoczony dymisją. Jeszcze kilka godzin wcześniej nie przewidywał takiej sytuacji i budował harmonogram spotkań. W jednej chwili stracił pozycję i możliwości negocjacyjne.
Prof. Szyszko wyjaśnia, że zapewnia Donalda Tuska o tym, że minister Korolec wciąż pełnić będzie rolę przewodniczącego konwencji jest bezzasadne:
To jest przewodniczący, który zgodnie z protokołem, może się kontaktować najwyżej z urzędnikiem, jego sekretarką albo doradcą. To nie jest człowiek, który może stawiać żądania czy oczekiwania spotkań w celu ustalenia jakichkolwiek spraw. Jest pewna hierarchia.
Zapytany o to, w jaki sposób dotychczas Polska dbała o swoją pozycję w pertraktacjach klimatycznych, odpowiada:
Od czasu rządów PO-PSL Polska zainteresowana jest tylko tym jak sprzedać swoje nadwyżki redukcyjne, nie jak je zużyć do wzrostu produkcji w kraju. Nie ma pomysłu na wspólne przedsięwzięcia za granicą. Ogranicza się tylko do zaimportowania nowej myśli technologicznej do Polski, w wyniku czego polski limit jest zużywany do wzrostu produkcji, ale w kraju, który dał nam nową technologię. A mechanizmem czystego rozwoju, który jest niezwykle ważny z punktu widzenia Polski, Polska w ogóle się nie interesuje. Mówiąc krótko, zachowujemy się jak typowa kolonia wśród państw Unii Europejskiej.
Zdaniem byłego ministra środowiska, niezrozumiała decyzja premiera Tuska bardzo boleśnie odbije się na Polsce. Podkreśla, że jednym ruchem Donald Tusk zniszczył autorytet państwa.
Cały wywiad na portalu Stefczyk.info. Polecamy!
mall / Stefczyk.info
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2471
napisałem niegdyś i więcej naprawdę nie trzeba.
nawet nie czekają na redukcję tylko wieją z Polski za pracą gdzie się da.