Nasz wódz narodu, towarzysz Ryży,
popijając z dużej czerwonej karafy,
będzie biegał za Picerą jako rój chyży
dookoła swej ukochanej pancer szafy.
Zdradek - najlepszy w swojej klasie,
odwoła wszystkie dyplomatyczne rejsy
i mimo, że już będzie po szabasie
umyje w niemieckim szamponie pejsy.
Bydlaszewski będzie latał (nie samolotem)
razem ze Stokrotką - moralną opiekunką,
na krótkiej trasie - do sracza i spowrotem
walcząc ze swoją oświęcimską biegunką.
Vincka lepkie paluszki będą szybko liczyły,
ile już kasy zagrabić zdołał emerytom -
choć obtarcia jeszcze mu się nie zagoiły,
od trzymania się czerwonego koryta.
Dr. Laga przebierze się za ruską brzozę,
tę, co to się nigdy nie ugięła lub pomyliła
i stojąc na podium w czerwonym kolorze,
będzie wrzeszczał: To ja samolot rozwaliłam!
Marszałek Evita nie zamierza odpoczywać,
czy też czekać aż ją ryży ponownie pokocha;
będzie przez tydzień o bladym świcie się zrywać
by ogródek sejmowy do 3 metrów przekopać.
Szechter wystąpi ponownie u słynnego Witalisa;
ją-jąkając namolnie, że ci z pochodu to naziści -
co im przeszkadza dobrobyt i cała Zielona Wyspa:
to tylko karłom reakcji przyniesie wielkie korzyści!
Drógi wuc narodó Bulu Szczynukowicz, po obiedzie
i zaras po pohodzie, zasówa na dórze polowanko;
bendzie wudka, śledzie i potszymadż za co bedzie,
s bronzowym orłem na drógie nazajótsz śniadanko.
To tylko parę szczegółów z Izby Horroru Narodowego,
którą będą odwiedzać wycieczki szkolne naszych wnuków;
będą w niej straszyć figury woskowe trolli i bandy ryżego,
aby już nigdy nie dopuścić do władzy takich gnid i nieuków.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4733