Po wizycie w radiowej "Trójce" i opisywanym przeze mnie wcześniej spotkaniu ze słynnym już czekoladowym stworem, wystosowałem do szefów stacji kilka pytań, m.in. dotyczących kwestii finansowych akcji "Orzeł może", ale także troski o zdrowie personelu i gości "Trójki" po spotkaniu z "orłem".
W odpowiedzi otrzymałem pismo od Pani Sekretarz Programu 3 o następującej treści
"Szanowny Panie Pośle, Proszę przyjąć wyrazy współczucia z powodu kłopotów gastrycznych podczas udziału w audycji na żywo. Dziękujemy za troskę o zdrowie naszego personelu i gości. Opisanych przez Pana symptomów (kaszel, łzawienie, torsje) spowodowanych, jak Pan twierdzi, zapachem czekoladowej rzeźby, nie zauważyła żadna inna osoba, nawet Panowie Strażnicy przebywający w pobliżu rzeźby orła codziennie, przez wiele godzin. Na rzeźbie nie ma przebarwień. Niejednolity kolor białej masy czekoladowej to celowy, twórczy zamysł i wykonanie Maestro czekolady Pana Janusza Profusa. Planowaliśmy, by rzeźba orła stała w hallu siedziby naszego Radia minimum przez 10 lat (czekoladowa rzeźba przedstawiająca też "orła" - Adama Małysza stoi w Ośrodku Kultury w Wiśle od maja 2001 roku, i ma się świetnie. Rzeźba stała przez wiele lat - tak jak orzeł na Myśliwieckiej - bez osłony, ale po incydencie odgryzienia ucha, została włożona w szklaną gablotę - nieklimatyzowaną zresztą). Stojąca u nas rzeźba orła w najbliższych tygodniach zmieni miejsce pobytu. Jej nowym właścicielem będzie osoba lub firma. Niedawno w naszej redakcji gościła delegacja z małego ośrodka opiekuńczego dla chorych dzieci z porażeniami. Ośrodek ma kłopoty i zagrożone jest jego istnienie. Postanowiliśmy więc zlicytować czekoladowego orła, a pieniądze przeznaczyć na ratowanie albo tej tej albo innej potrzebującej placówki.
Odnośnie pytań nr.1 i nr.2, muszę je przekazać rzecznikowi prasowemu Polskiego Radia, jako osobie upoważnionej do udzielania odpowiedzi związanych z finansami Radia"
Jak bumerang wróciła więc myśl, która wydaje mi się, najlepiej posłuży za komentarz podsumowujący całą sytuacją i zamknie temat czekoladowego orła. Skoro smród pozostaje zapachem, a stwór orłem, to Polska rzeczywiście jest już obiecaną przez Tuska zieloną wyspą. Tyle że to nie Irlandia, a Sycylia.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2414
To sa typy z malpim rozumkiem.Tylko wtedy gdy cala ferajna mafijna utonie w szambie (zatopiona naszym buntem) to zaczna POzerac tego ptoka zmajstrowanego przez niejakiego czeladnika maestrem (pseudonim?)zwanym.