UWAGA !!! UWAGA !!! takie sobie pitolenie o siedzibie radia

z ostatniego donosu na niniejszym blogu, prezydencki możeł...wylądował w polskim radiu i trąci.... trącenie ma tendencje wzrostowe...jak długo to personel zniesie ?
uprasza się stacje radiowe, telewizyjne i gazety a zwłaszcza gw...kierowaną przez świeckiego świętego jewropejczyka adama michnika aby odwiedził polskie radio i osobiście stwierdził czy przypadkiem nie jest mu wszystko jedno no i czy niezależnie od pogody (i warunków zapachowych) ma własnie zdanie czy cudze...
warto by tez zaprosić bredzisława...może być z różowym balonikiem albo raczej balonem ze świeżym powietrzem...do tego proponuję szklany nocnik, żeby zobaczył co narobił...
no i na koniec wyrażam zdziwienie, że niema prezia trójki obok tego ptaszyska co od gw***na nie może się oderwać i odlecieć gdzieś daleko...np na kreml...
myślę, że prezio trójki pownien osobiście jakąś packą z gazety (sugeruję wyborczą) odganiać muchy plujki które ani chybi gromadzą się wokół takiej góry gnijącej słodyczy...
zalecam jak najszybszą ewakuację tej ptasiej atrapy myśli polityvznego świętowania w wykonaniu bredzisława...to jest najlepsze co można zrobić, zaraz, teraz...
choć istnieje inna możliwość... może politycy koalicji rządzącej, odwiedzjący radio będą próbowali kontrakcji w postaci puszczania własnych gazów...ale niestety, własnymi, za przepreszeniem pierdami, much plujek nie wystraszycie...trzeba będzie je pozabijać... do broni(sława) ;-) i packami je...i raz, i raz... już widzę dziurawego stefka jak z obłędem w oczach próbuje zwalczyć skutki tej ptasiej grandy za pomocą packi na muchy przegryzając co nieco szczawiem i mirabelkami...obok pani kopacz z łopatą, pewnikiem kopać będzie na metr w głąb... a palikot, może pokaże mu ptaka...to się możeł wystraszy i odleci...nie co ja gadam... anna grodzka czyli malowany ptak zrobi striptease... ale orłu może dziób opaść... a poza tym co na to stowarzyszenie opieki nad zwierzętami ? sławomir nowak...pokaże zegarek, że czas odlecieć...
no cóż... to było na tyle z zielonej wyspy gdzie możeł trąci zapaszkiemem... szczęścia rzecz jasna