Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

trochę o finansach, kasie i spekulacji

gorylisko, 31.03.2013
Kiedyś, będzie ze dwadzieścia lat temu w tvp wyświetlano sympatyczny nawet serial produkcji UK pt. "Capital City" Była to sympatyczna historyjka o sympatycznych dealera pewnego niewielkiego banku inwestycyjnego (??) nie jestem pewny ale chyba tak. Na początku emisji serialu, chłopcy i dziewczyny w garniturach czy grasonkach, tj mężczyźni w garniturach, pod krawatem panie w eleganckich kostiumach... przedstawiali się jako "maklerzy Shane'a" (bank od nazwisk głównych udziałowców miał w nazwie Shane-Longmann co do pisowni nazwisk głowy nie dam, dawno to było) W pewnym momencie maklerzy zniknęli, pojawili się "dealerzy"... no cóz, w tamtym czasie słowo dealer kojarzyło się narkotykami i autoryzowanymi salonami sprzedaży samochodów. Dealer na rynku finansowym to było nowum. W tamtym czasie powstawały po długiej nocy komunizma pierwsze giełdy, rynki...etc. Powstawał Gdański Ring Handlowy coś w rodzaju giełdy towarowej, powstawały pierwsze biura maklerskie... Gdyby ktos nie wiedział, makler to pośrednik, z holenderskiego. Pojawiłe się też zwrot, broker...to też pośrednik tyle, że z angielskiego i dzisiaj kojarzony jest broker, głównie z ubezpieczeniami. Byłem wtedy zafascynowany finansami, papierami wartościowymi i w ogóle obrotem towarowym na giełdzie. Zacząłem handlować towarami, jakos tak wyszło, że wszedłem w cytrusy. Chcąc, nie chcąc stałem się ekspertem w dziedzinie cytrusów, rodzaje, kaliber, określenie cen...kręciło sie nieźle...czasem na wozie czasem o mało co głęboko pod wozem... w każdym razie mnie pociągał rynek kapitałowy, kacje, obligacje etc. W tym czasie miałem też przyjemność poznać śp. prof. Edmunda Pietrzaka z Uniwersytetu Gdańskiego. Człowieka o ogromnej kulturze osobistej i jeszcze większej wiedzy w temacie rynków kapitałowych. To dzięki jego skryptom, wiedziałem co się dzieje w w/w serialu "Capital City".
Jak już wspomniałem, bohaterami filmu byli dealerzy, pracownicy banku Shane-Longmann. W londyńskie City jest pełno banków, które nie otwieraja rachunków bankowych zwykłym ludziom z ulicy. Co najwyżej bogatym potentatom którzy by chcieli swoje nadwyżki finansowe lokować gdzieś dla szybkiego zysku w granicach prawa, rzecz jasna albo na pograniczu prawa. Otwierają też rachunki bogatym klientom którzy chcą pożyczyć pieniądze, duuuuuuużooooo pieniędzy. Banki tego rodzaju potrafią zorganizować kasę na kilka różnych sposobów, jak o tym kiedy indziej na wyraźna prośbę czytelników. W kazdym razie typowy Smith czy Morgan nie wejdą ot tak sobie z ulicy i otworzą w takim banku rachunek bankowy. 
Mała dygresja przy okazji, w banku każdy z nas nie otwiera sobie konto tylko otwiera rachunek bankowy. Konto jest po stronie księgowości, księgowy banku w którym masz otwarty rachunek widzi Ciebie jako konto, ty, szary człowieku, widzisz rachunek bankowy ze swojej strony.
Wracajac do naszych baranów jak mawiają angole, sympatyczni dealerzy sympatycznie handlowali na rynku walutowym, czy to rynku pierwotnym, czy wtórnym. Czy dealerzy handlują ? Ano dolcami handlują, głównie, bo w UK z kolei i na terenie UK dealerzy handluja funtem sterlingiem, dealerzy z obszaru euro handluja euro... przy czym w zależności od banku i jego organizacji wewnętrznej, rozrózna się całą masę mozliwości handlowych. Są np. dealerzy którzy handlują wyłącznie pieniedzmi, cash, czysty cash only. Przed euro, rynek był przebogaty i przynosił niezłe profity, handlowano, za dolce, markami, peso, lirem, marka fińską, frankiem...kiedy wkroczyło euro, rynek się skurczył...ale jest cos na rzeczy, skoro dealerzy handluja portugalskim euro, hiszpańskim euro, włoskim euro...jak ktoś sie przyjrzy tablicom kursowym to może zauważy, że owszem euro jest ale ze znaczkami w/w państw i jeszcze innych...
O czym to świadczy ? Ano o tym, że ignorowanie praw ekonomii nie uchodzi bezkarnie.
Wracajac do handlu walutą, dealer z banku a dzwonił np. do banku b z pytaniem jaki jest twój kurs, zapytany dealer odpowiadał w zależności od swojej pozycji, 33; 43 co to oznacza ? ostatnie miejsca po przecinku, waluty kwotuje sie do czterech miejsc po przecinku. Podaje sie ostatnie dwie. Dla dealera lepiej by było żeby szybko odpowiedział i wyczuł sytuację. Jeżeli ma za dużo dolców a za mało funtów, to musi tak ułożyć widełki ceny żeby kazdemu kto go o nie zapyta opłaciło sie mu sprzedać funty za dolary. Dobry dealer dziennie potrafi obrócić trzydziestoma milionami USD. Jeżeli rano zaczyna z tymi trzydziestoma to na koniec dnia, dobrze by było aby zamknął dzień z trzydziestoma milionami plus np. dwadzieścia tysym zyskiem. z czego dealer ma działkę i to niezłą...o stratach lepiej nie myśleć. Proszę zwrócić uwagę, dealer handlował cały dzień z różnymi bankami, obracając wlutą. Na koniec dnia ma z powrotem kasę i  troche ekstra pieniedzy. Proszę sobie teraz pomnożyć przez liczbę dealerów i przez ilość gotówki jaka obracją. Otóż, w 1991 tygodniowy obrót na rynku walutowym był porównywalny z rocznym eksportem wszystkich państw świata. To wszystko pięknie ładnie...ale czy w efekcie takiego obrotu nie pwstaja tylko i wyłącznie pieniądze ? Moim zdaniem tak. Powstaje tylko pieniądz, taka piana zebrana ze wzburzonego morza transakcji walutowych. Przybyło dealerowi kikla tysięcy USD ale czy przybyło w tym samym momencie towarów i usług ?
Nie. Zebrano pianę która pieczołowicie księguje się na kontach i rachunkach bankowych. Co więcej taka działalność przynosi bankom ogromne zyski. Dużo większe jak zwykła działalność inwestycyjna. To z tych pieniędzy udziela się kredytów konsumpcyjnych i innych. Tak naprawdę, wiele branż funkcjonuje tylko dlatego, że korzystają z tej piany. Ale piana ma to do siebie, że jest tylko pianą, bąblami z powietrzem i niczym więcej. Ktoś krzyknął sprawdzam i cała ta masa piany jest zagrożona zniknięciem. Te pieniądze nie mają odbicia w rzeczywistej wartości towarów i usług istniejących na świecie. Ta masa piany, baniek mydlanych różnych walut musi pęknąć prędzej czy później. Czas pokazał, że prędzej. Moim zdaniem euro jest takim przerośniętym morzem piany. Gangi rządzące tą hucpą, już to widzą stąd próbują zrobic skok na kasę innych którzy posiadaja waluty nominowane w USD, GBP YEN czy nawet Yuan.
Wiele razy pytałem na forach czy grupach dyskusyjnych, skąd łuuujniaaa ma kasę do rozdawania. Cała masa mądralińśkich mnie pouczała z pewną wyższością, że uuuujnia więcej daje jak bierze. A ja z kolei, zadawałem pytanie, to komu zabiera, żeby komus dać ? Czyżby odpowiedź była prosta jak konstrukcja cepa ? Ujjjjnia po prostu spekulowała (i dalej spekuluje) euro na rynku walutowym. Po prostu dealerzy w strefie euro pomnażają pieniądze w transakcjach walutowych... tyle, że takie dmuchanie piany, nie może działać w nieskończoność. Bańki mają to do siebie, że pękają... czyżby z euro już było tak źle, że potrzebny każdy cent, nawet ten z Cypru, gdzie PKB Cypru to nawet nie procent całej strefy euro ? 
W czasie tzw. wielkiego kryzysu, był trust inwestycyjny, który miał wartość nominalna bodajże miliard USD zaś jego jedynym twardym aktywem okazała się bodajże fabryka za kilka czy kilkadziesiąt milionów USD. Moim zdaniem, mamy do czynienia z identyczna sytuacją. Chłopcy ze strefy euro zignorowali prawa ekonomii. Myślą,, że polityka załatwi wszystko... no cóż. Sytuacja rozwija się powoli ale na wszelki wypadek, kupowałbym złoto, diamenty, nieruchomości i....trochę broni ręcznej oraz duuuużoooo amunicji.
Może przesadzam ale...chciałbym się mylić...
Ciąg dalszy, może nastąpi...
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2346
gorylisko
Nazwa bloga:
myśli nieujarzmione
Zawód:
wolny
Miasto:
małe nad morzem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 601
Liczba wyświetleń: 3,211,785
Liczba komentarzy: 3,852

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy puszczanie gazów w Krakowie będzie penalizowane ?
  • O bulwa !!! ratujmy buraki i inne bulwy oraz głowy kapuścian
  • Rotmistrz Witold Pilecki

Moje ostatnie komentarze

  • oddać go spurek... może zastąpi ów skórzany pasek jaki miała na sobie...  
  • hmmm... widząc pierdoły jakie pan zamieścił powyżej, obawiam się pańska praca będzie miał współczynnik biedroniowatości 100% albo nawet i 102% ale proszę spróbować u Coryllusa  z tym, że on jest…
  • kiedyś kulturny i wykształcony naród niemiecki...niepotrzebne kobiety a także innych niepotrzebnych ludzi wysyłał do gazu... melexów wtedy nie znano... zaś konie w Zakopcu to fajna sprawa i też chcą…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • UWAGA RODZICE !!! Dzieci nie są wasze, należą do państwa...
  • aktorzy w działaniu grają patriotów tzn aktorstwo polityczne
  • wstrząsająca relacja z warunków życia na syberii

Ostatnio komentowane

  • Jabe, R.I.P.
  • Pani Anna, Zabrakło mi słów. Wyrazy współczucia dla Rodziny i Przyjaciół. Wieczny Odpoczynek...
  • KrzysztofBla, Witam Państwa. Z żalem zawiadamiam, że osoba prowadząca blog - mój kuzyn Mariusz zmarł 20 grudnia. Był to ostatni wpis Mariusza.. Bardzo cenił sobie ten portal i ludzi z którymi poruszał wszelakie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności