Być mężczyzną

Chłopak siostry Łukaszka siedział w kuchni mieszkania Hiobowskich i ogólnie rzecz biorąc sprawiał nieszczęśliwe wrażenie. Razem z nim siedzieli Łukaszek i jego tata.
- Co ona powiedziała???  nie mógł uwierzyć tata Łukaszka.
- Że mam na nią zaczekać...
- Nie, nie. To wcześniej.
- Że pora abym zaczął zachowywać się jak mężczyzna - westchnął chłopak siostry. - I że zrobi ze mnie mężczyznę...
- Pewno każe ci się bić - medytował Łukaszek. - Specjalnie zaczepi jakichś bandziorów i będzie patrzeć czy polecisz jej na pomoc...
- Myślę, że chodzi tu o coś innego - tata Łukaszka chciał uspokoić chłopaka siostry, ale skutek był raczej mizerny.
- Też się tego obawiam... - wyszeptał chłopak siostry.
- Czego? - zaciekawił się Łukaszek.
- A z kolei mój kolega z pracy, Kubiak, jeździ w delegacje - zręcznie zmienił temat tata Łukaszka. - I wysnuł ciekawą teorię. Że chłopak staje się mężczyzną kiedy pakuje do torby więcej kosmetyków niż lekarstw.
- Ciekawa teoria - zgodził się chłopak.
- To kobieta jest kobietą już od podstawówki!  zdumiał się Łukaszek. - Bo jak se przypomnę wycieczki klasowe... A kiedy przestaje?
- Co: przestaje?
- Kiedy się przestaje być mężczyzną?
- Hmm... - zastanowił się tata Łukaszka.  Chyba kiedy sytuacja się odwraca. Kiedy człowiek staje się emerytem i pakuje więcej leków niż kosmetyków...
Tu urwał i z przerażeniem ujrzał jak drzwi zaczynają się powoli otwierać i do kuchni wszedł dziadek Łukaszka.
- Wszystko słyszałem! - huknął zirytowany dziadek. - Co za głupoty gadacie!
- Dziadek nadal jest mężczyzną - próbował ratować sytuację tata Łukaszka.
- Ja nie o tym! Co za bzdury, że na emeryturze kupuje się więcej lekarstw niż kosmetyków! Może tak jest, ale na zachodzie!
- A jak jest u nas? - zapytał chłopak siostry.
- U nas nie ma, żeby emeryt kupował więcej leków niż kosmetyków. U nas emeryt w ogóle rezygnuje z kosmetyków, żeby mieć za co wykupić chociaż część leków...