Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Noworoczna nowoczesność, część 5

Marcin B. Brixen, 12.02.2013
Łukaszek wraz ze swoim tatą wracali autem z miasta. Przed nimi jechał wielki autokar. Dojeżdżali już do swojego osiedla, a autobus cały czas jechał przed nimi. Skręcił przed nimi na osiedlowy parking i wtedy obaj zobaczyli jego wielki bok, z wielkim napisem RZĄDOBUS.
- Ależ mamy niefart!  westchnął tata Łukaszka. - Na pewno zablokuje uliczkę i nie znajdziemy żadnego wolnego miejsca!
- Uważaj, mama! - krzyknął Łukaszek.
Tata Łukaszka przyhamował gwałtownie. Przed maskę wskoczyła mama Łukaszka, dobiegła do stojącego koło trzepaka autobusu, zrobiła telemark i ucałowała go w przedni zderzak. Tata tylko pokręcił głową, zaparował gdzieś obok i podeszli we dwóch do mamy Łukaszka. Mama Łukaszka stała obok autobusu i wskazała im jakąś ostać z cynicznym uśmiechem, mówiąc:
- Zobaczcie tylko do czego niektórzy są zdolni!
Przy autobusie Babcia Xero całowała oponę.
- To pani? - zdumiał się tata Łukaszka. - Słyszałem, że została pani aresztowana. Za antyrozmizm!
- Jak pan widzi, wypuścili mnie - odparła Babcia Xero plując dyskretnie drobinkami błota.
- Antyromizm jest traktowany na równi z antysemityzmem - przypomniała mama. - Za to trafia się do kazamatów Cytadeli imienia Wolności.
- Mnie wypuścili - powtórzyła Babcia Xero. - Uznano to za nieporozumienie.
- Ha! - krzyknęła mama. - Niech pani lepiej powie co pani podpisała...
- Bardzo proszę nie grzebać w mojej przeszłości - odparła z godnością Babcia Xero. - Ta zwierzęca nienawiść...
- Przepraszam, ale nie mogę sięgnąć do bagażnika - przerwał im kierowca autobusu. - Poza tym, jeśli państwo chcecie spotkać się z ministrami, to oni już wysiedli...
Babcia Xero i mama Łukaszka pobiegły kłusem za dwiema postaciami w garniturach.
- A co pan ma w bagażniku? - zainteresował się Łukaszek.
Kierowca otworzył klapę i ich oczom ukazały się worki z węglem w wielkich ilościach.
- Panowie ze Śląska?
- Nie - roześmiał się kierowca. - Z Warszawy. A ten węgiel to ekogroszek. Czeski.
- Czemu czeski? - oburzył się tata.
- Bo tańszy. Ministerstwo musi dbać o imidź, czy jakoś tak... - i kierowca wyjął z jednego worka maleńką kosteczkę węgla po czym zaniósł ją ministrom. Łukaszek i tata poszli za nim. Akurat jeden z ministrów kończył kopać szpadlem dołek na trawniku.
- No, gdzie wy się włóczycie - ofuknęła ich mama Łukaszka. - To jest minister transportu, a to wiceminister rolnictwa. Wszyscy ministrowie jeżdżą po kraju...
- ...a kto rządzi? - wszedł jej w słowo tata.
- Teraz są takie technologie, że rządzić można zewsząd, nawet z autobusu - poinformował go minister transportu. - Słyszał pan zapewne o Air Force One?
- Oczywiście. I to ma być polska odpowiedź na Air Force One?
- Tak! - odparł z zapałem wiceminister rolnictwa. - Nazywa się Bus Force Sixteen. Kupiliśmy ich w sumie trzydzieści osiem...
Tu urwał i stęknął, bo minister transportu dziabnął go szpadlem w stopę i spytał:
- Jak państwo sądzicie, po co jest ten dołek?
- Nie wiem, ale jak was zobaczy dozorczyni, to was zabije - oznajmił Łukaszek.
- Ale gdzie tam, panowie nie niszczą trawnika, tylko chcą coś posadzić - sprostowała ciepło mama Łukaszka.
- Litości - rzuciła z przekąsem Babcia Xero. - Co posadzić? Jest minus trzy! Nic nie urośnie na takim mrozie!
- Chcemy zakopać kamień węgielny - powiedział wiceminister rolnictwa.
- W takim małym dołku? - spojrzał krytycznie Łukaszek.
- Nie będziemy kopać dużych dołków z czterech powodów - i minister transportu zaczął wyliczać. - Po pierwsze, chodzi tylko o symbol. Po drugie, ziemia jest zmarznięta i trudno jest kopać głęboko. Po trzecie, takie kopanie trwa krócej, a czas to pieniądz. A po czwarte, w pewnych regionach kraju zdarzały się przypadki wykopywania węgla.
- To na pewno opozycja - rzuciła z przeświadczeniem Babcia Xero. - Opowiadali potem, że robiła to ludność cywilna, która nie miała czym palić w piecu.
- Pod co to będzie kamień węgielny? - spytał tata Łukaszka.
- Pod radar.
Tata Łukaszka rozejrzał się i stwierdził, że ten radar będzie usytuowany niezgodnie z rozporządzeniem, bo za daleko od drogi.
- Ale to nie będzie fotoradar na pojazdy - wyprowadził go z błędu wiceminister rolnictwa. - To będzie pedoradar!
Zapadła taka cisza, że było słychać jak kret chrapie pod ziemią.
- Pedoradar? - powtórzył z namysłem Łukaszek. - I będzie łapał pedofili? Ciekawe jak będzie działał...
- Pedo, znaczy będzie łapał pieszych - wyjaśnił minister transportu. - Zresztą, co ja mówię "łapał". On im będzie robił zdjęcia. Tym idącym spacerowym tempem nie, będzie nastawiony powyżej czterech kilometrów na godzinę.
- Ja nic o tym nie wiem, nikt nas nie pytał - wyjąkała mama Łukaszka.
- Porozmawiajmy zatem - zaproponował minister transportu. - Ale ten pedoradar i tak tu powstanie.
- To po co rozmawiać?
- Bo lepsza żywa dyskusja niż martwa dyskusja - rzekł z namaszczeniem minister transportu. - Chociaż akurat mój kolega Serosław-Mikuła jest innego zdania i lubi rozmawiać z krzesłami. Wprowadzimy cały szereg przepisów wykonawczych.
- Nie...! - jęknął tata Łukaszka i złapał się za głowę.
- Tak! - odparł z dumą minister transportu. - Pomyśleliśmy też o osobach uprawiających jogging czy biegi. Mogą oni wykupić specjalną winietę. Zdjęcie takiej osoby zamiast generować mandat trafi po prostu do kosza.
- A ci co chodzą z kijkami? - spytała Babcia Xero.
- Uprawiający nordic walking muszą uzyskać Kartę Pieszego kategorii P plus E. E oznacza ekwipunek i dotyczy też ręcznych wózków, toreb na kółkach, nie dotyczy natomiast balkoników. A właśnie, będzie jeszcze opłata starciowa, płatna raz do roku...
- Jaka opłata? - chciała wiedzieć mama Łukaszka.
- Starciowa. Co państwo myślą, że nawierzchnia się nie ściera? Im twardszy but tym większe zniszczenia. Najmniejsze opłaty będą za trampki, największe za szpilki. Protezy nożne będą zwolnione z opłat. Powstanie Państwowa Inspekcja Obuwnicza, która będzie miała prawo kontrolować wszystkie szafki z obuwiem w całym kraju. Na jej czele stanie minister Bochał-Mini...
- Przecież on stoi na czele Ministerstwa Cyfryzacji, a rezultatem jego pracy jest jedno wielkie zero... - zauważył tata Łukaszka.
- Czyli cyfra. Obyśmy mieli więcej takich fachowców!
- Czy ja też będę musiał mieć Kartę Pieszego? - zapytał Łukaszek.
- Dzieci będą wpisywane do Kart rodziców - odpowiedział mu wiceminister rolnictwa. - Jeśli chodzi o zorganizowane grupy pieszych, to manifestacje będą musiały wykupić bilety postojowe. To samo jeśli chodzi o pielgrzymki i wycieczki, podczas odpoczynku. Przed każdą z takich grup będzie musiał iść pilot z kogutem na ręku.
- Z kogutem na ręku? - powtórzyła Babcia Xero.
- No przecież nie na dachu - zaśmiał się wiceminister rolnictwa. - No, ewentualnie może być perliczka. Gęś czy indyk są za ciężkie...
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1561
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,930
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności