Diagnoza i terapia w jednym...a do tego plaster miodu na moherowe serducho... tylko geniusz niewolnika to potrafi. Już się zaczynam obawiać, że nam go ktoś podkupi. A tak a propos: Niewolniku, a jak szlachetne zdrówko? Pytam tak na wszelki wypadek.
Dobre!
'koza z domu, tuSSkolom lzej'-a'propos gadki rabinackiej