Specjaliści od public relations dwoją się i troją by wcisnąć nam ten zakalec jakim są kolejno ogłaszane przez Platformę reformy. Dłubanie przez tę ekipę Tuska przy gospodarce, zwane szumnie przez media reformą finansów publicznych, sprowadziło nas na skraj przepaści finansowej. Według oficjalnych danych dług publiczny w naszym kraju w tym roku wyniesie najprawdopodobniej powyżej 56 proc. PKB co oznacza wzrost o 9,1 pkt proc. w porównaniu z końcem roku 2008. Plany przeprowadzenia reformy zdrowia ogłaszane są systematycznie co kilka miesięcy. W tym czasie wydłużyły się do granic skandalu kolejki do lekarzy specjalistów w których trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Potwierdza to powszechną opinie, że służba zdrowia jest u nas jedynie dla zdrowych i tylko bez chorych działa w miarę wydolnie a i to nie zawsze. Kolejna reforma, która do samego początku działań PO (po)zostaje jedynie w sferze deklaracji to walka z korupcją. Zrealizowano jedynie obietnicę rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Według Antykorupcyjnej Koalicji Organizacji Pozarządowych zdecydowana większość obietnic, złożonych przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r. nie została zrealizowana. Jak przypominają media widoczny jest brak strategii antykorupcyjnej, brak deklarowanych zmian w ustawie o CBA, brak ochrony osób zgłaszających przypadki korupcji, fatalne założenia ustawy antylobbingowej oraz mglista tarcza antykorupcyjna, o której nie wiadomo nic poza ogólnikami. Nie wymieniając oczywiście braku ustawy antykorupcyjnej, nad którą minister Julia Pitera pracuje od trzech lat i która jak dobrze pójdzie będzie ponownie jej hasłem w kolejnych wyborach parlamentarnych. Czy będą jeszcze jacyś naiwni? Sądząc po sondażach niestety może znaleźć ich wielu.
Tadeusz Rozłucki
Doprawdy dziwi mnie ślepa wiara dużej części elektoratu w przewodnią i postępową rolę Platformy Obywatelskiej. Jak do tej pory, ten rząd nie może wykazać żadnym konkretnym sukcesem. PO (po)legła na całej linii. Ostatnim tego przykładem jest jej kilkuletnia walka z korupcją, która pozostaje od początku jedynie w sferze deklaracji.