Zostałem ostatnio zapytany przez Katolicką Agencję Informacyjną o moją opinię m.in. w sprawie in vitro. Poniżej wszystkie pytania i odpowiedzi.
1. Z jednej strony obserwujemy poważną zapaść sytemu ochrony zdrowia, którego nie stać nawet na refundacje wielu procedur ratujących życie i zdrowie, z drugiej strony Rada Miejska Częstochowy głosami SLD i PO przegłosowała dofinansowanie z kasy publicznej prywatnych procedur "in vitro", wreszcie obietnica Premiera Tuska dotycząca finansowania przez Państwo bardzo drogiej i moralnie dyskusyjnej procedury "in vitro" jest to dla Pana prawnie i moralnie dopuszczalne?
RC: Podatki polskich katolików pójdą na finansowanie in vitro! Oczywiście wbrew nim. Tusk uciekając od wojny domowej w PO i włączając w to elektorat lewicowo- liberalny rozpętuje wojnę ideologiczną. To niedopuszczalne. W sytuacji, gdy nie ma pieniędzy na leczenie dzieciaków w Centrum Zdrowia Dziecka, a na wizytę u specjalistów czekają starsi ludzie, ta decyzja szefa rządu, a jednocześnie szefa PO jest skandaliczna, więcej – amoralna.
2. Czy połajanka Premiera Tuska skierowana do tzw. "konserwatywnych" posłów PO - mieści się w ramach demokracji parlamentarnej, czy może już jest niedopuszczalną ingerencją przedstawiciela Państwa w sumienia posłów będących jednocześnie członkami Kościoła?
RC: Jaka partia – tacy konserwatyści. Tusk tylko pogroził palcem, nawet nie mówił o konsekwencjach nieumieszczenia niezdyscyplinowanych delikwentów na listach wyborczych PO, a już duża część tzw. antyaborcyjnych konserwatystów w PO nagle zmieniła swoje poglądy w, bądź co bądź, fundamentalnej kwestii. Czy można być konserwatystą, a jednocześnie tchórzem? Tusk oczywiście łamie posłom Platformy ideowe kręgosłupy, ale mam wrażenie, że są one z plastiku, a więc łatwo je połamać. Nie powinien tego robić, ale robi i jakoś tzw. autorytety moralne go nie potępiają.
3. Niedawno Premier zapowiedział jednostronne, rozwiązanie kwestii "Funduszu kościelnego", poprzez który to Państwo polskie miało rekompensować Kościołom zabrane, a niepodlegające zwrotowi nawet dziś majątki. Czy jest to tylko kolejny zgrzyt w coraz bardziej napiętych relacjach Państwo - Kościół, czy może kolejny dowód na zmianę kursu władzy w stronę konfrontacji ideologicznej?
RC: To drugie. Tusk uznał, że opłaca mu się stroić w lewicowe czy liberalne, antykościelne piórka, bo elektoratu prawdziwie konserwatywnego od PiS-u i tak nie odzyska. Niestety przypomina kogoś, kto bawi się zapałkami na stacji benzynowej. W gruncie rzeczy to Janusz Palikot wyznacza obszary, na których później Tusk jak bardzo jest „laicki” i „postępowy”. Można powiedzieć, że Tusk gra rolę w sztuce autorstwa Palikota. Świadczy to o Tusku jak najgorzej.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1551
- Tusk powinien podziękować Panu za troskę.
Jako czytelniczka oczekuję jednak mniej troski o Tuska i o kręgosłupy PO - więcej o Sprawy naglące.
Mówi Pan, że Palikot reżyseruje tematy przedstawień - no to po co wchodzić w te spektakle z czarnymi charakterami w roli głównej? Żeby zagrać rolę białych charakterów?
Zarówno czarni, jak biali - nie stają na wysokości zadania. Zadania przerastają - A wystarczy postawić sobie pytanie:
- jak ludziom pomóc? jak ludzie mogliby nam pomóc w dobrej sprawie? ( to byłby ciekawy scenariusz) czego najbardziej ludziom potrzeba? czego posłom prawicy najbardziej potrzeba?( no śmiało mamy dobrą wolę, chcemy byc aktywni) jakich posłów chcieliby mieć? jakie społeczeństwo chcieliby mieć posłowie?
Nie macie na to czasu?
Odpowiadacie na pytania trzeciorzędne, trzeciorzędnych dziennikarzy.A może podkształcić dziennikarzy i podpowiedzieć im - "Pan powinien zapytać mnie o...? "
z jednego miotu ;-)