Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wypominki historyczne trzecie

Ryszard Sziler, 21.10.2012
3.
  Mieszkam w okolicy gdzie kościoły są warowne, a ziemia pod miastami poryta na kształt szwajcarskiego sera. Drogi znaczone są krzyżami, z których każdy prawie jest pamiątką  interwencji Bożej w zagrożonym świecie moich przodków.
Jeden oznacza odparcie tatarskiego zagonu, drugi wygaśnięcie zarazy, która zdziesiątkowała miasteczko, inny jeszcze jest granicą  dawnej posiadłości, po której nawet pamięć w księgach nie przetrwała, a kolejny oznacza kres wyzysku nazywanego pańszczyzną. Pod  tamtym zaś modlił się jeden z moich pradziadów idąc na flis. Najmniejszy , drewniany, odnaleziono przypadkiem kopiąc fundamenty , otarto go starannie z ziemi i wybudowano dlań kapliczkę, która stoi do dzisiaj.

Są tu miejsca i nazwy dziwne jak Tryńcza. Są krajobrazy jakby wyjęte z  sienkiewiczowskiej trylogii, jak łąki miedzy Ujezną a Jagiełłą, niszczone dziś nowomodną autostradą. I są przede wszystkim typy ludzkie, jakby przeniesione żywcem z przeszłości.

Swoisty trójkąt powstaje z połączenia sanktuariów w Leżajsku ,Jarosławiu i Rzeszowie, wszystkich sławnych cudownymi wizerunkami Matki Bożej. Tu spotkać można czas, który jakby się wydawało, już dawno przeminął. A jednak trwa tu właśnie w przedmiotach i ludziach, równie mocno co kiedyś.
Tak samo jak niegdyś skrzypi kołowrót studni  z uzdrawiającą wodą przy Pannie Marii w Jarosławiu, tak samo zgrzyta krata przy cudownym obrazie Przeczystej Panny Leżajskiej, jak wówczas gdy otwierano ją dla modłów Czarnieckiego, który tu ofiarował Najświętszej Panience całą Polskę i Ruś Czerwoną we wieczne władanie.

Z zapartym tchem wczytywałem się tam w inskrypcje kute w kamieniu i malowane przed wiekami na ścianach. Opowiadały o cudach, które się w tych miejscach, lub za przyczyną  tych miejsc, dokonały i o kolatorach, których pod ich opieką pochowano.

Część z nich była w języku łacińskim, którego mnie szczęśliwie uczono w klasach licealnych. Jak uczono to uczono , ale uczono. Za moją łacinniczkę z kańczudzkiego liceum , panią profesor Drąg modlę się do tej pory…
Warto dodać, że w tym czasie rządzący jeszcze nie zdecydowali się na całkowite zniszczenie normalnej szkoły i oderwanie jej od podstaw kultury śródziemnomorskiej.
Uczono nas więc jeszcze łaciny, choć już nie zaznajamiano z greką, dobrze znaną przecież naszym ojcom. Co tłumaczono, tak jak tłumaczy się u nas każde draństwo - dobroczynną praktycznością. „Greka przecież nie jest wam do niczego potrzebna i czas poświęcany na jej wyuczenie można spożytkować dla waszego dobra bardziej użytecznie…”

Z łaciną zetknąłem się już w dzieciństwie służąc do Mszy Świętej w ujeźniańskim kościółku.
Fascynowała mnie i onieśmielała , bo jakże to wypowiadać myśli dźwiękami sprzed tysięcy lat ?
Późniejsze uświadomienie sobie, że łacina była językiem uniwersalnym dla Europy przez wiele wieków wywoływało mój niekłamany zachwyt.

„Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum;
benedicta Tu in mulieribus,
et benedictus fructus ventris Tui, Iesus.
Sancta Maria, Mater Dei, ora pro nobis peccatoribus,
nunc et in hora mortis nostrae. Amen.„

– do dzisiaj wyzwala we mnie dreszcz wzruszenia i poza znaczeniem czysto religijnym,  poczucie łączności z całą przeszłością  świata europejskiego. Z wszystkimi wiekami i ludźmi, którzy te słowa rozumieli i kochali. Od najzwyklejszych po najświetniejszych.

Niestety wraz z Soborem Watykańskim II zgasła w kościołach łacina…

Cdn.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1226
Ryszard Sziler
Nazwa bloga:
Zamyślenia
Zawód:
Ryszard Sziler

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 262
Liczba wyświetleń: 677,991
Liczba komentarzy: 706

Ostatnie wpisy blogera

  • Mętna woda...
  • PRL
  • FELICJA finis

Moje ostatnie komentarze

  • "Dlaczego?" Dla mnie to oczywiste: wśród tłumu głupców zamroczonych dobrobytem gwałtownie rozprzestrzenia się lucyferyczne światło postępowców szatana (Bytu jak najbardziej osobowego (!), a nie tylko…
  • Schamieliśmy w ostatnich latach, niewyobrażalnie dla naszych dziadków i rodziców, a nawet dla nas samych sprzed dziesięciolecia zaledwie, i to głównie za sprawą naszej tak zwanej "inteligencji", tego…
  • Rzeczywiście, sam zauważyłem, że Felicja jakoś słabo się integruje, co nie znaczy, że nie próbowała, ot chociażby tutaj: "- Co za zbieg dobrych okoliczności, że spotkaliśmy się panie Nornico! –…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Antypolskość
  • Żydzi - Polacy
  • KSIĄŻKI, które warto przeczytać :

Ostatnio komentowane

  • EsaurGappa, Es. Śmierdzisz.
  • EsaurGappa, Dno to chyba słowo klucz.Wszędzie czuć jakiś obrzydliwy fetor,jakbyśmy byli utopieni w jakimś szambie.Ja także zamuliłem swój patriotyzm,aż po dziurki w nosie i wpierw chcę się z tego gówna oczyścic…
  • Es, @Horn W sedno.  Pytanie jedno tylko wisi w powietrzu: czy pańszczyźniani w koncu pójdą po rozum ... prawdę mówiac nie wiem dokąd.  Korzystajac z zasobów własnych przestrzeni między uszami…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności