Uwierzyłam im.
Uwierzyłam, gdy mówili, że podpisana w piątek "deklaracja pojednania" ma charakter czysto religijny, a - jak powiedział bp Pieronek - "kto miesza sprawy wiary z polityką jest ułomny".
Uwierzyłam, choć mądrzy ludzie mówili - nie wierz.
Chyba bardzo chciałam wierzyć i dlatego "stłumiłam nieufność rozsądku".
"Gdy słyszałem, jak w Belwederze duchowni prawosławni, ale też biskupi polscy na uroczystej kolacji wspólnie śpiewali Cyrylowi I i prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu "Sto lat", wydawało mi się, że śnię." - napisał w dzisiejszej GW Paweł Wroński. link
Mam tylko jedno pytanie, czy bp Pieronek śpiewał?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3291
bo na pewno zeszedłbym był gwałtownie. Tylko nie wiem czy w konwulsjach ze śmiechu, czy całkiem przeciwnie.
Mam chyba koszmarny sen, to się nie dzieje naprawdę...
"kto miesza sprawy wiary z polityką jest ułomny" - toteż nie mieszali, bo akurat ONI pełnosprytni są !
Pozdrawiam
Śmieszny ten artykuł w GwPrawda. Niektórym wydaje się że takie rzeczy jak patriotyzm czy pojednanie moża zadekretować :)
To chyba jakaś pozostałość po czasach, kiedy dekretowało się przyjaźń :)
ten grzeszny ;-)
;)