Prezes Rady Ministrów RP
Donald Tusk
Al. Ujazdowskie 1/3
00-583 Warszawa
Polen
2924/10
wysłano faksem i listem Berlin, 8.01.2012 r.
Katastrofa w ruchu powietrznym w dniu 10.04.2010 w pobliżu
lotniska wojskowego w Smoleńsku na terytorium Federacji Rosyjskiej
Szanowny Panie Premierze,
jako pełnomocnik rodzin Anny Walentynowicz i Stefana Melaka składam wniosek na ręce Pana Premiera z prośbą o udzielenie informacji,
czy Polska dysponuje możliwościami monitorowania lotów samolotów analogicznie do systemu używanego przez stronę internetową flightradar24.com (źródło: http://www.flightradar24…)? Jeżeli tak, to czy monitorowano w dniu 10.04.2010 roku lot samolotu rządowego Tu-154M, nr boczny 101, który rozbił się w katastrofie pod Smoleńskiem, a jeżeli nie monitorowano, to dlaczego tego nie zrobiono?
Z wyrazami szacunku
Stefan Hambura
Rechtsanwalt
Wysłano faksem i listem: 00 48 (22) 318-98-01
Prokurator Generalny
Andrzej Seremet
Prokuratura Generalna
ul. Barska 28/30
02-315 Warszawa
Polen
2924/10 Berlin, 8.01.2012 r.
Katastrofa w ruchu powietrznym w dniu 10.04.2010 w pobliżu
lotniska wojskowego w Smoleńsku na terytorium Federacji Rosyjskiej
Szanowny Panie Prokuratorze Generalny,
jako pełnomocnik rodzin Anny Walentynowicz i Stefana Melaka składam wniosek na ręce Pana Prokuratora Generalnego z prośbą o udzielenie informacji,
czy Prokuratura zwróciła się do odpowiednich służb państwowych, aby sprawdzić, czy Polska dysponuje możliwościami monitorowania lotów samolotów analogicznie do systemu używanego przez stronę internetową flightradar24.com (źródło: http://www.flightradar24…)? Jeżeli tak, to czy monitorowano w dniu 10.04.2010 roku lot samolotu rządowego Tu-154M, nr boczny 101, który rozbił się w katastrofie pod Smoleńskiem, a jeżeli nie monitorowano, to dlaczego tego nie zrobiono?
Z wyrazami szacunku
Stefan Hambura
Rechtsanwalt
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5475
To radary śledzące loty statków powietrznych zarejestrowanych w ICAO. Ale na pewno lot Tu-154M 101 został zarejestrowany przez systemy wojskowe, zarówno Federacji Rosyjskiej, jak i NATO. Trzeba tylko dotrzeć do tych zapisów. W przypadku rosyjskim - na kolanach lizać d.pę płk. Putina i czekać ruski miesiąc, aż nas pokocha. W przypadku NATO - udowodnić, że nasze służby są wiarygodne i mają centralę w Warszawie, a nie w Moskwie. Obie sytuacje są niestety niewykonalne. A następne wybory dopiero za 3 lata...