Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Agent Tomek i baronowa Muenchhausen.

Seawolf, 28.12.2011
Który to już raz przychodzi mi pisać o tej, jak toporem z kloca lipowego drewna wyciosanej, „legendzie” Sierpnia? Wydawałoby się, że raz wystarczy, a i tego nadto, ale co zrobić, jak co chwila „legendarny” łamistrajk z czymś wyskakuje. Dopóki żyła Pani Ania Walentynowicz, prawdziwa bohaterka, która pamiętała , jak było i nie wahała się zaświadczyć, baronowa Muenchhausen, łamistrajk, której koledzy prąd wyłączyli i którą wyproszono z MKS na wniosek kolegów – tramwajarzy, którzy nie chcieli, by ich reprezentowało cos takiego, siedziała cicho, dopiero po śmierci Pani Ani pojawiła się myśl, że PO też się przyda jakiś symbol Sierpnia.

Owo kreowanie nowej legendy Sierpnia spowodowane było zapewne tym, że Bolek Wałęsa słabuje fizycznie i intelektualnie i wydaje z siebie coraz to głupsze oświadczenia i coraz to bardziej pokrętne i sprzeczne wersje swego życiorysu. Staje się to dość kłopotliwe i żenujące dla jego wielbicieli, tych samych , nawiasem mówiąc, co w czasie wojny na górze obśmiewali go , jako durnia z siekierką i przygłupa, zresztą, bezwiednie mając rację. Wystarczy zajrzeć do archiwum gazety Wyborczej, czy Polityki, te same nazwiska z tym, samym ogniem, bronią dziś Wałęsy, co wtedy atakowały i obśmiewały. Oczywiście, to samo, tylko a’rebour jest po naszej, patriotycznej stronie z niżej podpisanym na czele, taki paradoks. I też z tym samym ogniem i zapałem. No, każdy się może pomylić, poza tym kto mógł przypuszczać, że Bolek zdradzi wszystkich, którzy mu zaufali. No i że jest Bolkiem. Teraz, to każdy mądry.

No, ale do rzeczy, PO postanowiło, że co to, kurna, tylko Kaczor ma bohaterkę, oni tez se zrobią bohaterkę Sierpnia, salonową podróbkę Anny Walentynowicz i zrobili. Tradycja jest stara, bo już Stalin groził Nadieżdie Krupskiej, że jak nie przestanie krytykować kierownictwa partii, to się wyznaczy nowa wdowę po Leninie, a starą się rozstrzela, jako podstawioną agentkę imperializmu. Podziałało wtedy, podziała i teraz. Profesjonalnie, bo, co jak co, ale w tym są dobrzy, nie można im tego odebrać. Na gospodarce się nie znają , na rolnictwie, służbie zdrowia, prawie krajowym i międzynarodowym, negocjacjach, wojsku się nie znają, dać im władzę, nieszczęście gotowe, ale PR, mucha nie siada. Książkę jej napisali, dokładnie w przeddzień jej promocji spontanicznie ją „krew jaśnista” zalała w hali Olivii, niczym posłankę Cielebąk- Sawicką łzy przed kamerami, też równie spontanicznie, tego samego dnia w Wyborczej kilka artykułów o „bohaterskiej tramwajarce”, potem już rutyna, Człowiek Roku ”Wprost” , Kobieton Roku, i tak dalej.

Od tej pory rządowe i zaprzyjaźnione media wyciągają „legendę Sierpnia” (legendę, to jej dopiero stworzyli, nawiasem mówiąc) a to, żeby pochwaliła w czasie kampanii, jaki to Pan Premier dobry dla dzieci ( kamerzyści akurat przechodzili, cóż za traf), albo użaliła się nad Jarosławem Kaczyńskim, jaki to chory psychicznie, a do tego nie ma przyjaciela, który by go zaprowadził do psychiatry, w związku z tym ona może to zrobić, w takim zwykłym przyjacielskim geście. Już widzę to rozpaczliwe rycie ziemi nogami przez Prezesa wspomaganego przez wczepionych w niego Brudzińskiego i Hofmana ( oj, przydałby się Misiek Kamiński, szuja, ale masę ma dużą, przesunąć niełatwo) w desperackiej próbie zatrzymania „przyjaciółki” prącej, niczym czołg „Leopard”.

No, ale dlaczego znowu o niej piszę i to w dniu, gdy kliknęło mi półtora miliona na Salonie24, zamiast celebrować statecznie kieliszkiem dobrego winka? Otóż zdenerwowałem się z lekka na agenta Tomka, który wspaniałomyślnie odpuścił „legendzie” proces o zniesławienie. Pani Henryka tym razem bowiem postanowiła powtórzyć najprymitywniejsze kalki rządowej propagandy o pośle Kaczmarku, czyli Agencie Tomku, a ten postanowił (słusznie, bo ile można) pójść z tym do sądu. W ogóle powinniśmy, znaczy PiS ustanowić jakiś Defamation League, na wzór tej żydowskiej, która po prostu z urzędu ściga wszystko, co kłamliwie napisano i powiedziano. Z automatu.

"Tak, uważam, bardzo skrzywdził, wie Pan, dla mnie jest to bezczelny facet, który mało tego, że skrzywdził kobiety, naciągał i nie do końca mu się udało je naciągnąć, ale wykorzystał to w bezczelny sposób, szczyci się tym i teraz startuje w wyborach [...] dla mnie jest, przepraszam, ale dnem, które krzywdziło ludzi i nieważne kobiety, mężczyzn czy kogokolwiek, ale skrzywdziło całe rodziny, bo kobieta, która była nieszczęśliwa w małżeństwie, usłyszała na siebie całą masę komplementów i zapomniała się, a on to wykorzystał, rozbił całą rodzinę".
Czytam, ze jednak z okazji Świąt jej odpuścił. Panie Tomku, szkoda! Trzeba było babsztyla przycisnąć, niech płaci za oszczerstwa! Na drugi raz by pomyślała, zamiast bezmyślnie powtarzać bzdury czarnej propagandy. Oczywiście, szansa na sprawiedliwy wyrok nie jest duża, ale czasem się zdarza, a już zwłaszcza w sprawie dość prostej i wobec oczywistych kłamstw „legendy”. I myśli Pan, panie Tomku, że doceniła? A gdzie tam, dla agentów SB ma nieskończenie dużo chrześcijańskich uczuć ( być może za wstawiennictwem męża), ale dla agentów kaczyzmu- macierewizmu- nigdy!

P.S. Zachęcam do czytania moich felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie”, oraz poniedziałkowych „angielskich” felietonów w Freepl.info
http://freepl.info/seawo…;
                                                                    
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.p…

Zachęcam też do słuchania felietonów w wersji audio, na

http://niepoprawneradio.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5602
Domyślny avatar

Stary Mocher

28.12.2011 21:02

Wilku Drogi, gratuluję tego z niemałym poświęceniem, a z ogromnym pożytkiem dla pospólstwa, zasłużonego półtora. mln kliknięć (w tym parę setek moich osobistych, co sobie poczytuję za zaszczyt) i życzę Panu (i sobie) następnych (w postępie geometrycznym). Mam tylko jedną uwagę natury, że tak powiem, technicznej. Napisałeś: "jak toporem z kloca lipowego drewna wyciosanej", a to jest moim zdaniem obrazą dla tego zaiste bardzo szlachetnego drewna z którego najwięksi mistrzowie dłuta wyczarowywali różne przepiękności (np. ołtarz w kościele mariackim), a wedle mojej znajomości materii drzewnej (pracowałem kilkanaście lat w branży) nasza "ikona" została toporem wyrąbana z topornej topoli mającej podwójne roczne przyrosty (co i na "ikonie" i na topoli można zauważyć nieuzbrojonym okiem). Niewtajemniczonych inormuję, że w/w topola w stanie świeżym (pocięta) wydziela bardzo nieprzystojną woń, której nie opiszę, aby nie zostać posądzonym o propagowanie publiczne treści wybitnie antyrządowych. Pod całą resztą podpisuję się wszystkimi rencami. Pozdrawiwam poświątecznie i przednoworocznie. Stary, ale jary Mocher.
Domyślny avatar

jacek.gdynia

28.12.2011 21:30

Dodane przez Stary Mocher w odpowiedzi na Seawolf

Felieton Wilka jak zwykle trafny i lekki. Ale przyznam ,że komentarz świetny, równie dobry jak felieton. Pozdrawiam serdecznie Wilka i Starego Mochera :)
Domyślny avatar

s.e.

28.12.2011 21:43

Dodane przez Stary Mocher w odpowiedzi na Seawolf

i może podłubałbym coś sobie. Jeżeli mógłbyś "Stary Moherze" dać mi jakieś wskazówki: jak zacząć, jak dobrać narzędzia, gdzie je kupić, byłbym bardzo wdzięczny. Może jakiś link do strony. Przypomnę, że jestem kompletnym, w materii rzeźbiarskiej, laikiem, ale bywając często w Bieszczadach, i widząc tamtejsze (trochę archaiczne) regionalne rzeźby, chciałbym spróbować. Tylko nie wiem jak. Drogi "Stary Moherze" mam wrażenie, że z powodzeniem mógłbyś zabrać się także za pisanie bloga, np. w dziedzinie kultury i sztuki, te powyższe kilka zdań pięknie napisałeś. Seawolf na pewno konkurencji by się nie bał. Obu Panów pozdrawiam.
Domyślny avatar

Stary Mocher

28.12.2011 22:00

Dodane przez s.e. w odpowiedzi na Przypadkowo jestem w posiadaniu trzech grubych klocy lipy

Taki ze mnie pisarz jak z koziej .... trąbka, ale z ogromną przyjemnością czytuję Seawolfa, i czasami wtrącę jakieś słowo. W materii rzeźbierskiej też taki ze mnie ekspert, jak z naszego pRezydenta mąż stanu, chociaż bywa poklepywany na europejskich salonach. Po prostu przez kilkanaście lat prowadziłem niewielki tartak i wiem, że świeżo przetarta topola wydziela tak kloaczny odór, że wszystko to, czym obdarza nas partia miłości obecnie nami rządząca samo mi się kojarzy. Pozdrawiam. St. Mocher.
Domyślny avatar

godot

29.12.2011 07:37

Dodane przez s.e. w odpowiedzi na Przypadkowo jestem w posiadaniu trzech grubych klocy lipy

...żeby coś takiego wystrugać to nie ma narzędzi!! mam dłuta i nożyki ale do rzeczy filigranowych, kiedyś na plenerach używaliśmy do dużych rzeźb siekier(potrafiły golić!) ale tutaj jestem bezradny:(( może jakaś piła łańcuchowa? ale na wszelki wypadek, wyrazy współczucia.... s.e. z tych pni to lepiej zrobić ule, przynajmniej będzie miód:) pzdr
Domyślny avatar

godot

29.12.2011 08:03

Dodane przez s.e. w odpowiedzi na Przypadkowo jestem w posiadaniu trzech grubych klocy lipy

...jeżeli to na serio, to dłuta kupować firmowe (drogie) w AD1997 za rylec z Tarnowa zapłaciłem 50 pln, chińskie odradzam, mi łamały się przy ostrzeniu....70 - 80% mam robionych przez znajomego frezera, najlepsze są kute...czasami można kupić ''przedwojenne'' na ''pchlim targu'' http://www.google.pl/sea… pzdr
Domyślny avatar

s.e.

29.12.2011 21:39

Dodane przez godot w odpowiedzi na s.e.

no może przesadziłem z tymi sporymi klocami lipy, bo nie są znowu takie spore (phi - około 60 cm) więc ule z nich żadne, dziękuje za link i sugestie co do producenta (wiadomo made in china najlepsze :)) Co sądzisz o tym komplecie (drugim od góry) za 80 zł http://www.artequipment… ? nie chciałbym kupować czegoś drozszego, bo nie wiem czy mi sie spodoba i czy w ogole się do tego nadaję. Oprócz narzędzi może znajdziesz dla mnie jeszcze jakieś vademecum (książkę)dla młodego Wita Stwosza :). Młotki chodzą po mninimum 69 zł, kawałek toczonego drewna i taki drogi??? z góry dziękuję i pozdrawiam
Domyślny avatar

Irena Jurand

28.12.2011 23:47

Gratuluje pieknego wyniku w kliknieciach i jak zwykle pozdrawiam.Agent Tomek to naprawde sympatyczny facet.
Domyślny avatar

chicago

29.12.2011 00:20

i tylo tyle wystarczy by sie na sercu zrobilo cieplo,ze moze nie wszystko stracone, ze sie budza polaczki. |To zyczenia i modlitwa jak mantra mowiona przez lata "Ojczyzne wolna" lecz Pan widzi ze szanse maleja. Maja w rekach wszystko + zombi ktorymi mozna dzis manipulowac , ciesza sie na kazda niegodziwosc, podwyzki
Seawolf
Nazwa bloga:
SEAWOLF- DZIENNIK POKŁADOWY
Zawód:
kapitan, superintendent
Miasto:
Gdynia, na chwilę

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 699
Liczba wyświetleń: 3,876,638
Liczba komentarzy: 7,821

Ostatnie wpisy blogera

  • Rocznica śmierci Seawolfa
  • Podziękowania i prośba
  • Korea czyli gdzie jest pistolet?

Moje ostatnie komentarze

  • Również pozdrawiam serdecznie!
  • Bardzo się cieszę, Basiu, że się podobało.
  • Ależ ja pisze nadal dużo, ale do gazet. Zapraszam do GPC i Warszawskiej gazety, do Freepl.info.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kto zabił Andrzeja Leppera?
  • O jeden mord za daleko
  • Podziękowania

Ostatnio komentowane

  • , Drogi Seawolfie, stopy wody pod kilem na Niebiańskim Szlaku! I wspomnij czasem o "dejmanach", którzy tutaj pozostali!
  • , Zapalilem swieczke i pomodlilem sie .Seawolfie pilnuj naszego Swietego Papieza by pilnowal Polski!
  • ironiczny anglosas, A jednak smutno... ... i brak Go bardzo. POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności