Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jaś Flanelka i templariusze

Seaman, 28.09.2011
Jaś Flanelka znowu napisał książkę i tak się szczęśliwie złożyło, że zdążyła wyjść w ostatniej niemal chwili, tuż przed wyborami. To już druga książka na ten sam temat, czyli o tym, jakim niedoścignionym detektywem może być prosty dziennikarz, jeśli tylko mu się chce. Uciecha Jasia jest tym większa, że pochlebną recenzję zamieściła gazeta znana ze skrajnego obiektywizmu w przedstawianiu tragedii smoleńskiej.

Nie udało się bowiem odczytać stenogramów ruskim śledczym ani polskim specjalistom z komisji państwowej. Antoniemu Macierewiczowi się nie powiodło wraz z całą komisją sejmową, wyłożyli się na tym także zagraniczni niezależni eksperci. Tylko Jaś Flanelka odczytał ze swoim kolegą Tomusiem. I to bez trudu odczytali, wystarczyło tylko się pochylić nad stołem i nadstawić ucha ku taśmie, ot i już, cała robota. W całej Polsce tylko my! - zdaje się mówić Jaś Flanelka niczym major Hubal po poddaniu się ostatnich dywizji pod Kockiem.

Sami nie mogli w to uwierzyć, dlatego książkę napisali, aby potomności świadectwo zostawić, że Polak jednak potrafi. Do tej pory nadziwić się obaj nie mogą, jak to łatwo im poszło. Kto wie, czy trzeciej książki nie napiszą na wypadek, gdyby zaszła konieczność powtórzenia wyborów. Nawet rozmowę telefoniczną braci tuż przed katastrofą odczytali, pewnie z ruchu warg.

A w miarę jak czytali te stenogramy, to groza podnosiła włosy na głowie, ciarki czuli na całym ciele, a w szczególności mrowie jakieś po kręgosłupie im szło z góry na dół i z powrotem. Bo też okropne odczytali tam „treście”, między innymi, że piloci nabijali się po starcie ze swojego przełożonego, co jest oczywistym dowodem, że przed startem się z nim pokłócili. A na dodatek Jaś z koleżką odkryli błąd w tłumaczeniu stenogramów, co z kolei zapewne spowoduje rewolucję w translacji technicznej. Wtedy właśnie opadły im ręce, bo to już było za dużo nawet dla takich starych wycirusów śledczych jak Flanelka i przyjaciele.

Jednak najbardziej monumentalnym odkryciem Jaś i Tomuś muszą podzielić się z pilotami wypowiadającymi się w ich książce na temat pewnych niegodnych praktyk wykonywania zawodu pilota. Otóż niektórzy piloci kultywują karygodny obyczaj zakładania słuchawki na jedno ucho. Ten brzemienny w skutki błąd popełnili również piloci w feralnym locie. Według Jasia Flanelki to jest widomy znak i dowód, który obala teorię, że skoro załoga nic nie słyszała, to nie ulegała naciskom – otóż tym drugim wolnym uchem załoga pilnie nadsłuchiwała, co mówił przebywający w kokpicie generał i tym samym – to oczywiste, dlaczegóż nikt na to nie wpadł wcześniej! - wywierał presję na załogę.

Brakuje zaledwie jednego ogniwa: w jaki sposób z kolei generał, będąc w kokpicie ulegał naciskom prezydenta, którego w kokpicie nie było? Ale to drobiazg, oczywiste jest, że na taką okoliczność mieli wcześniej opracowany sposób porozumiewania się za pomocą systemu znaków, co także tłumaczy, dlaczego generał zajął pozycję w pobliżu drzwi. Podobno są także pogłoski, że pierwszy pilot miał zwyczaj zakładania buta lewego na prawą nogę i odwrotnie, żeby nie zasnąć podczas lądowania. Tymczasem istnieją silne poszlaki, że pilot zapomniał w feralnym dniu o tej zasadzie, co rzuca nowe światło na tło. Jednak znany z ekstremalnej bezstronności Jaś Fasola nie zamieścił tej teorii w książce, czeka na obiektywnych świadków, którzy są już zapewne w trakcie identyfikowania.

Jaś Flanelka nie byłby sobą, gdyby nie pociągnął swojego ulubionego wątku metafizyczno-telepatycznego. Jeden z rozdziałów traktuje o wpływie rzekomo pogarszającej się atmosfery w relacjach pomiędzy Kancelarią śp. prezydenta Kaczyńskiego a dowództwem 36 SPLT. Ona to, ta paskudna atmosfera powodowała, że dowódcy bali się narazić prezydentowi i ministrowi obrony oraz mianowanym przez niego zwierzchnikom pilotów. A przecież wiadomo, że od pogarszającej się atmosfery już tylko malutki krok do bezmyślnego rzucenia samolotu w smoleńską mgłę.

Co ciekawe, Jaś Flanelka przechodzi do porządku dziennego nad faktem, że oficerowie nie bali się narazić premierowi Tuskowi, który jest bezpośrednim przełożonym ministra obrony i na jego skinienie mógł zrobić z 36 Pułkiem wszystko, łącznie z posłaniem go na zieloną trawkę, co zresztą premier w końcu uczynił. Ale jakoś wyszło, że piloci bali się tylko prezydenta, taki mieli dziwny feblik. Zapewne jeszcze trwają poszukiwania wiarygodnych świadków, żeby wytłumaczyć to dziwne zjawisko niekonsekwencji w oficerskim strachu przed niektórymi tylko zwierzchnikami. To już jednak pojawi się w następnej edycji książki, jeśli oczywiście w ogóle zajdzie potrzeba trzeciej edycji.

Pan Samochodzik z powieści Nienackiego odkrywał tajemnicę skarbu templariuszy w ruinach starego zamku. Jaś Flanelka dojrzał swoją szansę w konflikcie interesów obu rządów, które prowadzą śledztwo w sprawie swoich własnych poczynań w kontekście feralnego lotu, co pozwala skutecznie skrywać przyczynę tragedii.

W tej analogii poczynań Jasia Flanelki do Pana Samochodzika niemal wszystko się nie zgadza. Z jednym wyjątkiem – obaj są detektywami amatorami i szukają swego skarbu. Poza tym wszystko ich różni, nawet mundurki harcerzy, którzy pomagali Panu Samochodzikowi w jego poszukiwaniach. O różnych mundurach templariuszy, którzy znają tajemnicę skarbu Jasia Flanelki, nawet nie wspomnę.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3116
Domyślny avatar

Szamanka

28.09.2011 15:31

Ot, maladcy! I potem melduja na Kremlu, ze zadanie wykonane. Ale medale wiesza im na astmatycznej piersi rownie zasluzony, co przysluzony, namiestnik najmita! Skad ta astma? Z nieprzerwanej pogoni za dyplomem uznania czlowiekiem. Nie w tej galaktyce, debilki, nie w tej! Scier coraz wiecej, a czysciej nie jest.I jeszcze WSIokami zalatuje! Jak sie nic nie zmieni 9.pazdziernika, to w nastepnej akcji "Sprzatania swiata" takie flanele nas z mapy zetra!
Seaman

Seaman

28.09.2011 17:17

Dodane przez Szamanka w odpowiedzi na Czytaja nienapisane, widza niewidoczne?

Nie potrzebują się z meldunkiem fatygować na Kreml, skoro jest namiestnik w Warszawie. Pozdrawiam
Domyślny avatar

LB-NY

28.09.2011 17:44

Najwyzszy czas skonczyc z dywagacjami nad belkotem jakichs assholi na temat o jakim ci asshole pojecia zielonego nawet nie maja. Trzeba zajmowac sie konkretami i wbijaniem ich do pustostanow miedzyczaszkowych co jest zajeciem troche trudniejszym. Wypociny roznych makow i millerow trzeba olac i do nich nie wracac gdyz juz teraz wiadomo, ze maja z prawda tyle wspolnego co kon z koniakiem. Nie ma co rozwodzic sie nad detalami kiedy najwazniejsze sprawy sa albo juz wyjasnione albo zostana niedlugo wyjasnione. Powinno sie przyjac zasade, ktora obowiazuje w kraju gdzie przebywam. Pieprzy sie wtedy jesli trzeba komus dobrze przypieprzyc, vide dyskuja debt limit (pieprzenie) i poslaniee EC na deski (przypieprzenie). Pozdrawiam
Seaman

Seaman

28.09.2011 20:21

Dodane przez LB-NY w odpowiedzi na Zamiast-widziane z daleka

Bardzo misternie to wywiodłeś:)
Seaman
Nazwa bloga:
Liga Nadmorska i Postkolonialna
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 364
Liczba wyświetleń: 1,558,221
Liczba komentarzy: 4,592

Ostatnie wpisy blogera

  • Tusk z powyłamywanymi nogami
  • Ostał mu się ino Ostachowicz
  • Ciszej nad moim rządem!

Moje ostatnie komentarze

  • W tym masz rację - on cieknie...
  • "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…
  • "utajone pod rudą farbą" No, już tak nie narzekaj na rudych, znałem jedną rudą....

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Smoleńsk - racjonalna teoria spiskowa
  • Dlaczego premier Tusk brał ślub kościelny?
  • Gibała być zdrajca, Kali nie być zdrajca

Ostatnio komentowane

  • , Tak to prawda ale na to pierwszy wpadł geniusz śledczy Seremet a że zajęło to 2 lata pracy a tobie chwilę no to trudno nagrody rozdano.Pozdrawiam.
  • Seaman, W tym masz rację - on cieknie...
  • Seaman, "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności