Barroso w czasie kryzysu jest bardziej uzależniony od największych państw UE, zwłaszcza Niemiec i Francji. W poprzedniej kadencji szef KE był bardziej samodzielny. Działa w sytuacji bałaganu decyzyjnego i chaosu, który jest efektem wejścia w życie Traktatu Lizbońskiego z nieprecyzyjnymi kompetencjami władz. Następcy Kissingera w USA dalej nie wiedzą do kogo dzwonić w Europie, ale na pewno nie zadzwonią do Barroso (do Van Rompuy'a tym bardziej nie).
Po pierwszych 100 dniach urzędowania Barroso (mowa o jego drugiej kadencji) wspólna polityka energetyczna jest dalej w powijakach, a EEAS (Europejska Służba Działań Zewnętrznych) wciąż jest w okresie prenatalnym. Jednak pierwszym 100 dniom Barroso w 2004 roku towarzyszyło więcej nadziei i świeżości niż teraz.
Paradoksalnie oczekiwania wobec przewodniczącego Komisji są mniejsze niż były 6 lat temu. Wtedy wielu, zwłaszcza przedstawiciele "nowej Unii" oczekiwali, że Barroso będzie w większym stopniu przywódcą. Dziś tych oczekiwań nie ma: wszyscy wiedzą, że Barroso to urzędnik - najwyższej rangi - ale jednak nie lider.
Pierwsze 100 dni Barroso, zwłaszcza w polityce zewnętrznej, pokazały, że mimo Traktatu Lizbońskiego, Unia nie jest traktowana poważniej i z większym respektem niż przedtem. Widać to po dość lekceważącym stosunku USA i konsekwentnym porozumiewaniu się przez Rosję, przede wszystkim z dużymi państwami Europy w ramach relacji bilateralnych - ponad głowami "nowej Unii" i mniejszych państw. Absolutnie nie mam zresztą wrażenia, że Wspólna Polityka Zewnętrzna i Bezpieczeństwa jest po tych stu dniach bardziej wspólna i jednolita.
Przez te 100 dni auto z kierowcą José Manuelem Barroso jechało pod górę na drugim biegu - wolno i nieefektownie. Europejski silnik nie jest najlepszy, ale od kierowcy można wymagać więcej.
PS. Jest to polska wersja tekstu, która ma się ukazać w angielskiej wersji w wydawanym w Brukseli, wpływowym periodyku "The Parliament Magazine - Politics, Policy and People".
Minęło pierwsze 100 dni urzędowania Komisji Europejskiej w nowym składzie, ale ze starym przewodniczącym, Portugalczykiem José Manuelem Barroso. Czas na krótkie podsumowanie.