Czyżby jak jest możliwość zrobienia czegoś jak najmniejszym kosztem i wysiłkiem, to policja to robi? Czy tak to możemy odebrać? Wprowadzenie limitów na zakup biletów dla kibiców ze Szczecina i Białegostoku na stadionie, który może pomieścić ok. 25 tys. widzów, stawia pytanie, jak nasza policja chce sobie radzić z tłumami 2-krotnie czy 2,5-krotnie większymi w czasie EURO 2012? Zamiast traktować finał PP 2010 jak trening przed mistrzostwami Europy, wybrano pójście po linii najmniejszego oporu... Jak widać, nie tylko problemy finansowe z budową Stadionu Narodowego w Warszawie, o czym informowały dzisiaj media, mogą spędzać nam sen z oczu w kontekście największej sportowej imprezy w historii Polski...
Pytanie dnia: jak polska policja chce zabezpieczyć EURO 2012 i zapanować nad setkami tysięcy kibiców, skoro właśnie podjęła ona decyzję o znaczącym ograniczeniu liczby kibiców na finał piłkarskiego Pucharu Polski, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Bydgoszczy?