Jak można przeczytać we wspomnieniach podróżników, podróż przez afrykańskie bezdroża wymagała skompletowania kilku niezbędnych przedmiotów- oprócz bagażu , żywności, broni, amunicji, chininy, tragarzy, należało zabrać na pirogę parę murzyńskich chłopców w jednym celu, jak będą atakować wściekłe aligatory, czy hipopotamy, wyrzuci się jednego, zyskując cenne sekundy. W podobny sposób radzą sobie z pociskami rakietowymi współczesne samoloty, wyrzucają serię rac świetlych i termicznych, które ściągają na siebie owe rakiety, dla których jest wszystko jedno, co im świeci, czy co emituje ciepło. Oczywiście, te sprytniejsze naprowadzają sie tylko na określone pasmo promieniowania, ale też i owe pułapki świetlne są coraz zmyślniejsze, emitują dokłądnie określone pasmo. No, taki wyścig. Ale ja nie o rakietach, lecz o Panu Ministrze Klichu, który co prawda nie emituje ciepła w żadnym specjalnym paśmie ( w każdym razie nic mi o tym nie wiadomo), ale na Murzynka wyrzuconego z pirogi nadaje się, jak mało kto.
Zresztą, co tam, żeby nas nie posądzono o rasizm i nieludzkie traktowanie Murzynków, czy, jak teraz należy pisać, Afroamerykaniątek (???) mamy i bardziej swojskie przykłady, Wańkowicz pisał o starych sposobach na watahę wilków goniących sanie w litewskich borach, otóż należy wyrzucić z sań jednego z pasażerów. Działa tak samo.
Zatem, MAK Donald Tusk doszedł już do punktu, gdy jedynie wyrzucenie kolejnych Murzynków, czy współpodróżników, z sań goniącym wilkom, czy aligatorom daje cenne sekundy na nadrobienie kilku metrów przewagi nad goniącymi.
Nie można powiedzieć, by to kogoś zaskoczyło, a już zupełnie nie widać zasmucenia tym faktem, jeśli już, to raczej zdziwienie wywołuje fakt, że trwało to tak długo, bo też i rzeczywiście, upór Tuska, czy tego, kto tam podejmuje decyzje jest zdumiewający, to już nawet Leszek Miller wykazywał mniejszą determinację w obronie swych umoczonych ministrów.
Nie można się oprzeć wrażeniu, że i motywacja jest identyczna w obu przypadkach. Bardzo jasno wyraził to Donald Tusk kilka dni temu, gdy wicepremier Pawlak zasugerował, że może by tak, ewentualnie, powoli, troszkę zacząć publikowac wreszcie ten raport Millera. Otóż Pan Premier powiedział swemu szacownemu koledze, że ów wie dostatecznie dużo, żeby siedzieć cicho i nie denerwować kolegów. Czyli, jak w ezopowym języku Tuska to sie tłumaczy: „ Żeby Szanowny Pan Wicepremier zachował dotychczasową powściągliwość”. Nie wiadomo, czy do wypowiedzi dorzucono w ramach gratisu łeb koński w łóżku Pawlaka, w każdym razie wypowiedź wydaje sie być dostatecznie dobitna, by obyło sie bez krwawiących rekwizytów. Wydaje się, że przesłanie dotarło do adresata. A i do innych adresatów, którzy mieliby ochotę stracić nieco na powściągliwości.
Tak więc Pan Minister Klich został rzucony. Kto poleci dalej? Czy Ewa „Jeden Metr Wgłąb” Kopacz? Czy „Wataha” Sikorski? Czy wreszcie minister Arabski, który w tym wszystkim zdaje się odgrywać rolę kluczową? Swego czasu minister Arabski zaskoczył mnie dość specyficzną obroną- otóż zaskuczał rzewnie , że oto jest jedynym, ostatnim ocalałym organizatorem tego lotu, więc jak można go atakować. No, jakoś to przypomniało historię gdzieś przeczytaną, czy też zasłyszaną, nieważne, o zabójcy swoich rodziców, który apelował do Wysokiego Sądu, by miał litośc dla sieroty. Oczywiście skojarzenie czysto przypadkowe i niezamierzone, zupełnie nie wiem, skąd mi sie to wzięło.
To, oczywiście byłyby kolejne Murzynki wywalane za burtę, bo wszyscy rozumiemy, że właściwy żer dla aligatorów wiosłujących energicznie odnóżami za przeciekającą pirogą to Pan Premier i Pan Prezydent, oby żyli wiecznie w bulu i nadzieji na przeterminowe zwolnienie, gdy prawda okaże się arcyboleśnie prosta, jak to kiedyś określił Pan Prezydent ( oby żył ...itd) . No, ale to dopiero po wyborach i to wcale nie jest pewne, czy już tych najbliższych, czy dopiero tych następnych, przeterminowych, gdy ten cały gmach kłamstwa i podłości wreście się zawali pod własnym cięzarem. Własnym i tych rolowanych bez końca długów.
http://www.wsieci.rp.pl/…
http://freepl.info/seawo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/blo…
http://seawolf.salon24.p…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3721
Najlepiej aby ta "Piroga" skutecznie sie przechylila i...wszystkich pasazerow.tego "pijarowskiego"Rzadu.P.S.PRL Nam narzucono!PO wybralismy sami.
Przepraszam! zdecydowanie nie zgadzam się z tą opinią!!! Ja tej hołoty nie wybierałem. A poza tym. Coraz więcej mam obaw. Czy naprawdę tamte wybory roku 2007 były uczciwe? Czy już wówczas nie był to cud nad urną?
Szanowny Seawolfie! Mam jedną prośbę i wiem, że potrafisz ją spełnić. Mianowicie chciałbym by wszystkie Twoje felietony były tak zgrabnie napisane (w sensie formy) jak te z Rzepy. :)
Kiedyś już pisałeś, że czasem piszesz w pośpiechu i zdarzają się literówki, przecinki nie tam gdzie trzeba, etc. No chyba, że masz dobrych edytorów, tam, w tej Rzepie. :)
W każdym razie nie piszę tego złośliwie.
Pozdrawiam serdecznie i gorąco ze stolicy Podbeskidzia. :)
"Raport" "Millera", czyli MAK II wskazuje na to ze obecny uklad osiagnal dynamike ujemna.
Po prostu nie jest w stanie wymyslic juz czegokolwiek nowego, swierzego, jakis nowych soczystych klamstw ktore podbilyby wyzej ten wirtualny teatr cieni i nadaly mu znowu pozory prawdziwosci. Po prostu zapadaja sie.
Przypomina to troche kurtyzane w wieku poprodukcyjnym, ktora wynajduje coraz nowe sposoby i specyfiki zeby oszukac uplyw czasu. Jednak w koncu nadchodzi taki moment ze zadne specyjiki nie sa w stanie juz ukryc jej prawdziwego wygladu i zaczyna po prostu wygladac jak stara k..urtyzana. Czyli dopada ja dynamika ujemna.
Kapitalna,jak zwykle,analiza działań tego rządu.Nie sądziłam nigdy,by Pawlak zachował się inaczej,niż przytoczony przez Ciebie bohater " Ojca chrzestnego"( tzw.propozycja nie do odrzucenia).Mam pytanie,Wilku,czy ten koński łeb,to tylko KRUS,czy,jak sądzę,wiele różnych kryminalnych opcji.
coraz bardziej marzy mi się rola krokodyla!
Pozdrawiam
Sz
dobrze że Waldek to zuch i umie posługiwac się widłami bo jako pierwszy za nieposłuszeństwo mógł by znaleźć się za sankami
Chcę być krokodylem.
Pozdrawiam
Sz
Wydaje mi się, że, niestety, po następnych, tych przedterminowych, bo młodzi odmóżdżeni, wykształciuchy i lemingi na jesieni jeszcze Donka obronią. A do tego jeszcze ten hrabia bez kindersztuby i znajmości ortografii...
Oni na razie nie pozwolą nam wygrać ,tak sądzę wiedzą co ich czeka.Ale wiem że to się zawali wszystko i wtedy dopiero z nimi pozamiatamy,ich miejsce jest w pierdlu i tam skończą .Pozdrawiam Wilku.
Oglądając wycinek z konferencji Milera naszła mnie ciekawa myśl.
Według bubla wyprodukowanego przez komisję Milera to generał Błasik oraz piloci ponoszą główną odpowiedzialność za doprowadzenie do tragedii pod Smoleńskiem. Bardzo wygodnie jest obwiniać tych którzy sami już nie są w stanie się obronić, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie byłby w stanie uwierzyć, że podwładni Ministra Obrony Narodowej działali za jego plecami. Zresztą nawet gdyby działali to obwinia to tylko tegoż ministra za brak kontroli nad swoimi ludźmi.
Najjaśniejsze Słońce Peru oczywiście wyciągnęło konsekwencje pozwalając odejść swojemu ministrowi co wydawałoby się zamyka sprawę i potwierdza tzw. „raport” komisji Milera. Zastanawia mnie jednak dlaczego tenże minister nie podał się honorowo do dymisji po katastrofie pod Mirosławcem? Czy wtedy piloci byli szkoleni bez zastrzeżeń? Czy wtedy generał Błasik był niewinny, bo jeszcze mógł protestować przeciwko zrobieniu z niego kozła ofiarnego? Czy wtedy premier nie powinien zdymisjonować ministra? Przesłanki miał wszak takie same jak teraz.
Pewnie część z was zastanawia się co wynika z tych wszystkich pytań i jedynych możliwych odpowiedzi na nie? Otóż to, że jeśli założyć, że „przyczyny pierwotne zdarzenia lotniczego” wyszczególnione w raporcie Milera są prawdziwe, to nie są one wcale takie pierwotne. Wszakże są one tylko pochodną decyzji jednego człowieka o pozostawieniu na stanowisku Ministra Obrony Narodowej po katastrofie w Mirosławcu. Zatem to Donald Tusk jest według logiki „raportu” Milera praprzyczyną Tragedii Smoleńskiej i właśnie jego w pierwszej kolejności należałoby usunąć ze stanowiska.
Kończąc dodam jeszcze gwoli ścisłości, że dla mnie te bzdury Milera są po prostu kompilacją raportu MAKu wraz z częścią tzw. „polskich uwag do raportu MAK”. Nie mają one nic wspólnego z wyjaśnieniem czegokolwiek, a treść dzieła ekipy Milera mógłbym bazując na wspomnianych utworach MAKu i "polskich uwagach" obrobić jednoosobowo w krótszym czasie niż szanowna komisja. Niemniej jednak nawet te bzdury wskazują jednoznacznie na miłościwie nam panującego premiera jako przyczynę tragedii pod Smoleńskiem.